reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wasze obawy i historie

Maseczki nam dali tylko takie chirurgiczne, czyli g... warte a wczoraj dopiero dostały rękawiczki...

Środki do dezynfekcji to były już wcześniej dostępne dla pacjentów i nas ...

Dziwi mnie to podejście do sprawy... tylu ludzi się będzie przewijało...
 
reklama
Dziś i ja potrzebuję się wygadać...
Ogólnie nie panikowałam z powodu koronawirusa, starałam sis po prostu zachować zdrowy rozsadek, unikac niepotrzebnych wyjsc i kontaktow, dbac o higiene i uswiadamiac rodzine i bliskich zeby rowniez przestrzegali tych zasad.
33tc, jak u wielu z Was ciaza wyczekana i wystarana, po przejsciach itd. Zabolała mnie wizja samotnego porodu, pobytu w szpitalu... ale nie ze wzgledu na strach ze nie dam rady tylko ze cos zostanie nam zabrane
... pierwsze wspolne chwile z tatusiem maluszka itd.. po cichu mialam nadzieje ze do rozwiazania moze cos sie uspokoi... ale juz wiem ze nie.
Dzis dotarlo do mnie cos jeszcze... i ta mysl mnie przeraża. Wizja odizolowania dziecka po porodzie w przypadku zakazenia koronawirusem.. wiem ze to najlepsze dla dobra maluszka w przypadku gdyby mama byla zakazona, ale dotarlo do mnie ze to faktycznie realny scenariusz i nie zalezy tylko odemnie ale rowniez od glupoty i bezmyslnosci innych... tylu znajomych drwi z kwarantanny... tyle bliskich mi osob nie potrafi zrozumiec zasad... naprawde sie dzis zalamalam kiedy dotarlo do mnie, ze przez lekkomyslne podejscie innych naszej rodzinie a w szczegolnosci synkowi ktos moze zabrac nie tylko ojca ale rowniez matke w tych pierwszych dniach i tygodniach życia...
Boje sie ze psychicznie tego nie udzwigne... a moze to tylko gorszy dzien...
 
Mam nadzieje, że to tylko gorszy dzień.

Wierze, że wszystko sie u Ciebie ułoży i będziecie się mogli cieszyć swoim szkrabem.

Co do ograniczenia porodu rodzinnego... Weź telefon, apke jakąś typu whats up i będziesz mogła na żywo, na bieżąco zdawać partnerowi/mężowi relacje z tego co się dzieje, będziecie mogli razem to przeżywać i nie uważam by coś tracił wtedy :)

Szpitale zachowują możliwie wysokie bezpieczeństwo i starają się.

Ja bym ograniczyła zupełnie odwiedziny jak bym rodziła - wiem że jest taki nawyk że przychodzą wszyscy i oglądają bobasa, ale najważniejsi jesteście Wy i te rytuały można zostawić na środowisko domowe.

Trzymaj się nam!

Dziś i ja potrzebuję się wygadać...
Ogólnie nie panikowałam z powodu koronawirusa, starałam sis po prostu zachować zdrowy rozsadek, unikac niepotrzebnych wyjsc i kontaktow, dbac o higiene i uswiadamiac rodzine i bliskich zeby rowniez przestrzegali tych zasad.
33tc, jak u wielu z Was ciaza wyczekana i wystarana, po przejsciach itd. Zabolała mnie wizja samotnego porodu, pobytu w szpitalu... ale nie ze wzgledu na strach ze nie dam rady tylko ze cos zostanie nam zabrane
... pierwsze wspolne chwile z tatusiem maluszka itd.. po cichu mialam nadzieje ze do rozwiazania moze cos sie uspokoi... ale juz wiem ze nie.
Dzis dotarlo do mnie cos jeszcze... i ta mysl mnie przeraża. Wizja odizolowania dziecka po porodzie w przypadku zakazenia koronawirusem.. wiem ze to najlepsze dla dobra maluszka w przypadku gdyby mama byla zakazona, ale dotarlo do mnie ze to faktycznie realny scenariusz i nie zalezy tylko odemnie ale rowniez od glupoty i bezmyslnosci innych... tylu znajomych drwi z kwarantanny... tyle bliskich mi osob nie potrafi zrozumiec zasad... naprawde sie dzis zalamalam kiedy dotarlo do mnie, ze przez lekkomyslne podejscie innych naszej rodzinie a w szczegolnosci synkowi ktos moze zabrac nie tylko ojca ale rowniez matke w tych pierwszych dniach i tygodniach życia...
Boje sie ze psychicznie tego nie udzwigne... a moze to tylko gorszy dzien...
 
Mam nadzieje, że to tylko gorszy dzień.

Wierze, że wszystko sie u Ciebie ułoży i będziecie się mogli cieszyć swoim szkrabem.

Co do ograniczenia porodu rodzinnego... Weź telefon, apke jakąś typu whats up i będziesz mogła na żywo, na bieżąco zdawać partnerowi/mężowi relacje z tego co się dzieje, będziecie mogli razem to przeżywać i nie uważam by coś tracił wtedy :)

Szpitale zachowują możliwie wysokie bezpieczeństwo i starają się.

Ja bym ograniczyła zupełnie odwiedziny jak bym rodziła - wiem że jest taki nawyk że przychodzą wszyscy i oglądają bobasa, ale najważniejsi jesteście Wy i te rytuały można zostawić na środowisko domowe.

Trzymaj się nam!
Dziękuję...
Ograniczam kontakty, ale nie na wszystko mam wpływ.
Mieszkamy tymczasowo u tesciow (jestesmy na ukonczeniu budowy swojego domu, ale jeszcze troszke..) w domu dwurodzinnym. Rodzice niby rozumieja sytuacje, ale nie zawsze potrafia dostosowac sie do obecnej sytuacji... Tesciu i maz z racji zawodu musza chodzic do pracy, wiec tez wieksze ryzyko ze cos przyniosa..
Ale najgorsze ze mieszka z nami jeszcze na parterze schorowana babcia i ciocia z wujkiem. Oni z tych lekkoduchow co to w dupie maja zasady i innych... zapraszaja gosci, wychodza w odwiedziny... nic sobie nie robia z tego co sie mowi... Nie da sie od nich odizolowac, bo tesciowa opiekuje się babcią która mieszka z nimi.. eh. Boje sie ze przez takich ludzi raz ze babcia czy rodzice zlapia to swinstwo, a dwa ze my z mezem w czasie okoloporodowym czego skutkiem bedzie izolacja maluszka...
 
@Rumuneska współczuję Ci tego stresu związanego z zachowaniem innych osób w obliczu KW.
Ja obecnie z córką jesteśmy w domu. Mąż musi wyjść do pracy, on też idzie na zakupy, dbamy jak możemy o bezpieczeństwo. Mąż przestrzega procedur. Jestem w 35tc, czuję dokładnie to samo co Ty... Ogromny stres o zdrowie naszej rodziny...
 
@Rumuneska współczuję Ci tego stresu związanego z zachowaniem innych osób w obliczu KW.
Ja obecnie z córką jesteśmy w domu. Mąż musi wyjść do pracy, on też idzie na zakupy, dbamy jak możemy o bezpieczeństwo. Mąż przestrzega procedur. Jestem w 35tc, czuję dokładnie to samo co Ty... Ogromny stres o zdrowie naszej rodziny...
Oby udało się nam szczesliwie urodzić bez korony w najblizszym otoczeniu... Nie pozostaje nam nic innego jak trzymac sie tej mysli i dbac o siebie
 
Dziewczyny w ciąży, nie martwcie się na zapas, niech dzieciątka rosną zdrowo w brzuszkach, wszystko się ułoży.

Nieco podobne dylematy do Was mają pielęgniarki i lekarze. Nigdy nie wiedzą czy wrócą do domu do swoich dzieci, czy nie trafi im się ktoś kto zatai wywiad, a jest zakażony.

A ja mam inne pytanie, może już było poruszane. Te 2 tygodnie opieki nad dzieckiem do 8 roku życia przysługują dla rodziców, kiedy zamykają żłobki, szkoły itd. A w sytuacji kiedy dziecko nie ma opieki, bo niania albo babcia nie przyjdzie, to również można skorzystać z tego wolnego?
 
Dziękuję...
Ograniczam kontakty, ale nie na wszystko mam wpływ.
Mieszkamy tymczasowo u tesciow (jestesmy na ukonczeniu budowy swojego domu, ale jeszcze troszke..) w domu dwurodzinnym. Rodzice niby rozumieja sytuacje, ale nie zawsze potrafia dostosowac sie do obecnej sytuacji... Tesciu i maz z racji zawodu musza chodzic do pracy, wiec tez wieksze ryzyko ze cos przyniosa..
Ale najgorsze ze mieszka z nami jeszcze na parterze schorowana babcia i ciocia z wujkiem. Oni z tych lekkoduchow co to w dupie maja zasady i innych... zapraszaja gosci, wychodza w odwiedziny... nic sobie nie robia z tego co sie mowi... Nie da sie od nich odizolowac, bo tesciowa opiekuje się babcią która mieszka z nimi.. eh. Boje sie ze przez takich ludzi raz ze babcia czy rodzice zlapia to swinstwo, a dwa ze my z mezem w czasie okoloporodowym czego skutkiem bedzie izolacja maluszka...
A to pewne że izoluje się mamy od takich dzieciaczków? Bo że wcześniaki to czytałam, ale urodzone o czasie też? Takiemu maleństwu potrzebne mleko mamy, najlepsze przeciwciała, jakie może dostać.
 
reklama
A to pewne że izoluje się mamy od takich dzieciaczków? Bo że wcześniaki to czytałam, ale urodzone o czasie też? Takiemu maleństwu potrzebne mleko mamy, najlepsze przeciwciała, jakie może dostać.
Na dzień dzisiejszy pewne - takie są zalecenia dla szpitali. Więcej można przeczytać na stronie Fundacji Rodzić Po Ludzku, która skierowała swoje pytania do Ministra Zdrowia i 19.03.2020 otrzymała odpowiedź. Na dole artykułu jest treść zarówno pytań jak i pełna odpowiedź.

 
reklama
Do góry