Kochana - raczej musisz się nastawiać na to, że dziecko przyjdzie na świat w terminie i tak jest najlepiej dla maluszka, ale mówią że 2 tyg. przed terminem to też ok (ja mam znajomych, co dziecko się urodziło 2 tyg. przed terminem i miało objawy wczesniactwa i przez kilka lat musieli z nim biegac po lekarzach - a to była cesarka zaplanowana na 2 tyg. wczesniej - bo lekarz wyjeżdżał na wakacje).
Myslę że dobrze sobie zaplanowałaś - spokojnie wystarczy od poczatku grudnia kupować, a w styczniu czekają nas wyprzedaże (a i one mogą juz być w grudniu). Jest tego trochę do kupowania - ale to sama radość dla mamusiek. Później jak bedzie maluszek to ja odradzam na początku się kręcić po sklepach z maleństwem - tam jest pełno bakterii i i wirusów, a dziecko ma słabiutką odporność (chociaż mama siedząca w domku to marzy żeby się gdzieś wyrwać).
Ciekawa jestem czy przekonalaś męża do wcześniejszych zakupów, widziałam że dziewczyny ci bardzo dobrze podpowiadały. Ja osobiście tez nie wierzę w średniowieczne przesądy, czarnego kota czy "13", chociaż rózne miałam myśli jak synek sie urodził i było podejrzenie zespołu downa u niego (a nie zliczę ilości usg, które miałam wtedy robione w ciąży, w tym usg 4d), to tez myslałam że pewnie przez to, że bralismy ślub 13-tego. Teraz wiem, że to wszystko bzdury, ale człowiek sobie zawsze może coś dopasowac do czegoś wg uznania.
Mało tego dzisiaj jak kichnełam to obryzgałam sobie poduszke krwią 
... bo mi sie akurat krew z nosa puściła ... 
Moje ginka od razu spytala sie co jadlam poprzedniego dnia no i wyszlo ze troszke ciasta i stad ten podwyzszony poziom na czczo:-) Wiec mysle , ze u ciebie bedzie ok tym razem;-)
Wysłałam męża do pracy, nakarmiłam młodą i teraz ona ogląda sobie bajkę a ja się za forumowanie zabrałam:-)
