reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wielopieluchowanie

To ja wam podrzucę podpowiedzi jednej z naszych autorek , mamy dwójki maluchow- jakie pieluchy wybrać - pisze zarówno o wielorazowych, jak i biodegrodawalnych :) Może się przyda :)
Dzięki. My mieliśmy super pieluchy jednorazowe z naturalnych materiałów ale teraz wszędzie piszą, że producent je tak "unowocześnił", że nie są już tak fajne. Rozglądamy się więc za inną marką :)
 
reklama
A miałaś już pieluchy wielorazowe w ręku? Ja się ich w 2012r tyle naoglądałam, że już mi się ich nazwy mylą. Wełna jest przyjazna dla skóry ale trzeba ją prać w lanolinie, żeby nie traciła swoich właściwości. Inne systemy są prostsze w praniu ale za to grube. Mamy jeden czy dwa zestawy do wielo (są na szafie, więc Ci nazwy teraz nie podam) i jak to się wszystko złoży razem to tak jakby latem ubrać 2 swetry i kombinezon. Wybór otulaczy jest duży ale nieprosty.
NHN z założenia jest od urodzenia. Latem chyba go najłatwiej wypróbować :)

Wełnę pierze się w płynie do wełny. Jak już zacznie przeciekać trzeba zrobić kuracje lanolina (raz na kilka miesięcy).

Nie wiem, czy nie zmieniło się trochę od 2012. Miałam w ręku kilka otulaczy itd. sprzed 6 lat i ostatnio kilka nowych. Jest różnica w jakości. Zależy tez od firmy. Jest wełna cieniutka, jest grubsza. Na pewno jest więcej warstw niż w pampersie, ale to wszystko oddychające materiały. W wielo raczej nie ma odparzeń, zwykle mamy polecają wielo jako rozwiązanie problemu ze skóra.

NHN wiem ze od urodzenia ale tez wiem, ze nie wyrobie. Nie mam tyle czasu ani chęci, żeby robić to w 100%. Dlatego marzy mi się połączenie NHN z wielo. A jak będę miała dosyć, to i tak obok przewijaka będzie stała paczka z jednorazowkami bambiboo:)

A Ty długo stosowałaś wielo, czy tylko spróbowałas?
 
Początkowo miałam ambitny plan używać tylko wielorazówek. Po obejrzeniu wszelakich dostępnych w 2012r wariantów (fajny sklep, ze wszystkim, co aktualne w tym zakresie na rynku), zdecydowaliśmy się, że wielo kupimy, żeby mieć pod ręką, gdyby jednorazówki się nie sprawdziły. Znaleźliśmy jednak super jednorazówki, z maksymalnie naturalnych materiałów, w których nic się nie odparzało. Syna urodziłam latem i próbowałam bezpieluchowo. Chyba jednak u chłopców ta technika jest trudniejsza niż u dziewczynek :) Ponieważ jednak producent tamtych jednorazówek coś pochrzanił (obniżył cenę ale i jakość) to rozglądam się za pieluchami od nowa :) Dlatego pytałam, czy znalazłaś coś fajnego :)
Płyn do prania wełny zawiera lanolinę, choć mniejsze ilości niż tzw. kuracja lanolinowa.
 
Początkowo miałam ambitny plan używać tylko wielorazówek. Po obejrzeniu wszelakich dostępnych w 2012r wariantów (fajny sklep, ze wszystkim, co aktualne w tym zakresie na rynku), zdecydowaliśmy się, że wielo kupimy, żeby mieć pod ręką, gdyby jednorazówki się nie sprawdziły. Znaleźliśmy jednak super jednorazówki, z maksymalnie naturalnych materiałów, w których nic się nie odparzało. Syna urodziłam latem i próbowałam bezpieluchowo. Chyba jednak u chłopców ta technika jest trudniejsza niż u dziewczynek :) Ponieważ jednak producent tamtych jednorazówek coś pochrzanił (obniżył cenę ale i jakość) to rozglądam się za pieluchami od nowa :) Dlatego pytałam, czy znalazłaś coś fajnego :)
Płyn do prania wełny zawiera lanolinę, choć mniejsze ilości niż tzw. kuracja lanolinowa.

W takim razie polecam bardzo wątek na FB. Dużo osób pyta o początki z wielo. Można się dużo dowiedzieć. :)
 
Link do: Jak się sprawdzają pieluszki wielorazowe
Ciekawy artykuł. Ja też jestem za wielorazowymi, może i jest więcej zachodu, ale te jednorazówki to sama chemia... :(

Fajny tekst. Ciekawe, jak nam pójdzie. Pewnie będą chwile „a pier... to”. [emoji4] No ale to w wychowywaniu dzieci zdarza się chyba często. :))))

Trochę nie lubię tego określenia ekomama. Dla mnie to po prostu wybór bardziej zdrowego rozwiązania. A to ze czasochłonne? Gotowanie w domu tez jest bardziej czasochłonne od jedzenia w taniej knajpie. Czasami się zdarza, no ale kto by wytrzymał tego codziennie?:)
 
Jeżeli ktoś szykuje się do zakupu to dwie sprawy. Ja sobie czytam wpisy na grupie FB, do której dałam link wyżej, i sobie robię notatki z tego, co piszą dziewczyny. Które systemy i marki są wąskie, szerokie, cieńsze itd. Czym prac. Jak rozwiązywać problemy. Już mam 2 strony A4 notatek i w głowie mi się to wszystko porządkuje. Druga sprawa - jeżeli ktoś chce kupować nowe (ja raczej nastawiam się na bazarek), to w kwietniu jest dzień pieluchy wielorazowej i wtedy są promocje w sklepach. [emoji4]
 
Ja was na razie podczytuje bo myślę nad tym ale dopiero po 3 miesiącu bo na początku i tak będę miała problemy z kamieniem, spaniem itp to nie chce sobie jeszcze tego dorzucac. Coś pewnie w lato łatwiej.
Ja się boję depresji poporodowej bo kiedyś z normalną walczyłam i mam predyspozycje.

Ale będę was czytać i robić notatki :)
 
U nas jest, albo byla taka fajna opcja. Ze gmina dawala na miesiac te pieluszki do testowania. A potem dokladala na zakupw wlasnych. Bylo to 4 lata temu, musze z ciekawosci sprawdzic jak jest teraz.
 
reklama
Witajcie dziewczyny. Myślę nad pieluchami wielorazowymi ale pewnie tak jak Ennis92 raczej po trzecim miesiącu. :
Tak się zastanawiam nad kiloma kwestiami.
Czy wszystkie te materiały można suszyć w suszarce bębnowej?
Takie pieluchy wydają mi się bardzo grube, czy przy używniu wielorazówek dziecku trzeba kupować większe ubranka? Pewnie w te typowo oznaczone wzrostem dzicko się nie zmieści? Ile większe muszą być ubranka?
Jak z wielopieluchowaniem radza sobie ojcowie? Dają sobie radę? Nie chciałabym, żeby przewijanie spadło tylko na mnie, a mam obawy, że mąż tego nie ogarnie. Mam na myśli to składanie wkładów, umieszczanie w pieluszce itd.
 
Do góry