reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wierszokleci i poeci czyli pierwsze słowa i zdania naszych maluszków

reklama
MAKUC u nas bunt dwulatka jest przy zarcu... musze spiewac " kaczor donald ferme mial" a i tak ona mnei wyprzedza w tekstach, albo liczyc, albo alfabet, albo wierszyk francuski o czeresniach, i jak nei speiwam i nie gadam glupot to ona sie zaslania i nei chce jesc, co nieraz konczy sie rykiem ( bo ilez mozna spiewac...) , pyskowaniem mlodej" nie jem! juz dosc!!(sie znaczy odpenij mnie z fotelika), pusc!!starczy tego!!! a jak spowrotem zaczynam speiwac to usmiech nab uzi i dziecko slicznie je:)

ostatnio glizda mala chce zeby ja karmic, nie chce jej sie machac widelcem i juz. dzidzius sie zrobil nooo:/
 
Dzięki:-):happy::***

Co do zakupow, to tez ciężko....ostatnio Amelka "kupiła mi" ( w sensie, że uparcie wrzucala do koszyka i ryyyk, jak wyjmowalam, więc już machnęłam ręką i zoatawiłam) gąbki do zmywania naczyń w kształcie samochodzików(po co to komu?????:eek::confused2:) i cos w torebce...chyba cukier żelujący do przetworów(ktorego nie używam)...no, ale nie majątek, to dla swiętego spokoju zostawilam.Najśmieszniejsze bylo, że strasznie tego pilnowała i nawet przed kasą nie dało się odłozyć:rolleyes2:. A wszystko przez to, ze nie planowalismy dużych zakupow, tylko jakieś drobiazgi, więc nie wzięliśmy dużego wózka, tylko pozwoliliśmy jej wziąc taki maly, dla dzieci.
Ale widzieć jej ważną minę, jak robila z nami te zakupy- bezcenne:-D:tak:.
 
DZIULKA przy jedzeniu też mamy cyrki ale ja postępuję zupełnie inaczej niż Ty - jak nie chce jeść to olewam. Przecież nie będę jej ciągle zabawiać, żeby coś jadła :eek: także nie to nie i potrafię Alicję np. bez kolacji położyć, bo skoro ucieka, zatyka buzię i w ogóle robi wszystko tylko żeby nie jeść to ja się z nią nie mam zamiaru użerać. a wychodzę z założenia, że jak się kilka razy przegłodzi to zrozumie, że nie ma co się wściekać podczas pory jedzenia bo potem tylko na tym traci. O! i ten sposób skutkuje póki co ;-)
HAPPY gąbki do naczyń w kształcie samochodów :szok::szok::szok:?:laugh2:
MARG żeby to lalki tylko ;-)
 
U Nas zakupy w miarę, w miarę,zwykle to soku się doga albo jakiś ciastek.
A co do cyrków przy jedzeniu to też są normą, chce, nie chce i tak się drzaźni ze mną...wylewanie, za niedługo jedzenie z sufitu będę zbierać :-D:-D:-D:-D No i nowy wierszyk/bajeczkę na pamięć znów się nauczyła - Skarżypyta :-)
 
Kaniu- wow- "Skarżypyta "to dość trudny wierszyk:tak::tak::tak:- gratulacje dla Oliwki:-).
U nas wierszyki w głębokim poważaniu:sorry:- woli swoja "tworczość".Tzn. czasem uda mi się ja namówić i cos powtórzy-ale tylko raz i wiecej nie chce:no:...oporny egzemplarz mi się trafił;-).
A z jedzeniem u nas też bywaja cyrki, ale wtedy ja zwyczajnie zabieram talerz i koniec wygłupów. Ja jak Makuc wychodze z zalożenia, że jak glodna, to zje, a jak nie, to na siłe nie będe wmuszać- jak to mowią- zdrowe dziecko się nie zaglodzi:-):tak:
 
Kania skarżypyta :szok: brawo. U nas to dopiero ślimak na topie, gdyby kózka nie skakała i piosenki Zuzia lalak nie duża, Cztery słonie, Poszła żabka, Kle kle Boćku. I to co drugie słowo dopowiada albo śpiewa hehe ;-), ale jak chce się pochwalić to się wstydzi spuści głowę i tyle się człowiek pochwalił ;-)
 
SARISA, KANIA - gratuluję tych wierszyków! Wow! U nas to tylko Przemek śpiewa 'aaa kotki dwa', ale to i tak od święta, tzn. on zna całą piosenkę, ale niestety nie chce za często się popisywać talentem wokalnym. A szkoda, bo jak słyszę jak tym swoim anielsko słodkim głosikiem śpiewa z pełną powagą na buzi to normalnie się rozpływam, jak pierwszy raz usłyszałam to mi łzy w oczach ze wzruszenia stanęły. Szkoda, że mi synek tak szczędzi tego ;-) Co do wierszyków to nie mówi żadnych i w ogóle nie jest zaintetresowany tym, nie chce żebym mu czytała. Więc nadal jak oglądamy książeczki to jest opisywanie obrazków i ja mu raczej opowiadam co tam się dzieje, bez czytania tekstu.

BASKA - Ty to masz z małym jazdy! :szok: Skąd on takich tekstów się nauczył???
 
a u nas od dwóch dni na tapecie KO_CHAM!!!!!!!!!:-D:-D:-D:-Dależ się rozpływam przy tym:sorry::sorry::sorry::sorry: i tak fajnie to sylabuje tak jak MU_CHA :-D:-D:-D:-D

A z wierszyków to Kosi kosi łapci i dopowiada Babci, mączki i pączki:tak::tak::tak:
 
reklama
a u nad dzis wieczorem prawie spadlam z wersalki ze smiechu:))) siedze i przytulam mloda przed spaniem i gadamy z malzem o jutrzejszym wyjezdzie nad jezioro bo chcial jechac gdzie indziej niz ja i przekabacic trza bylo uparciucha ze tu co ja chce jechac jest lepiej, no wiez zaczynam argumentowac malzowi za i przeciw obu jezior nagle Leane sie odwraca na moich kolanach i haslo " masz racje!!!!":)) rylismy jak glupki:))))))))))normalnie zesmy kwiczeli:)

a co do jedzenia MAKUC to nieraz u nasj est tak ze sie zaslania, mowi ze nei chce a za minute otwiera buzie i wcina i dalej gada ze nie chce:)) w kazdym razie Leane lubi jak np pytam ja przy jedzeniu co robila u niani kogo i co widziala itp:) albo oglada tv jedzac i jak widzi napisy to mi mowi ze literki sa i pokazuje te ktore juz rozpoznaje bez problemu, O, T, I, A, B, K, L . poza tym w dzien tzn w poludnie jak nei chce jesc to nie naciskam jak widze ze naprawde nie chce, ale wieczorem wole zeby cokolwiek zjadla bo jak nie to w nocy pobudka na zarcie...ojjj na szczescie malo takich akcji bylo.
 

Podobne tematy

Do góry