reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od cieżarówek

Kasikz, co do ciuchów to nie pomogę, bo postanowiłam się przemęczyć w tych jeansach i sztruksach co mam, i tak głównie siedzę w domu a tu mogę jeszcze takie luźne domowe spodnie z tchibo nosić, czy sportowe spodenki, w których na zewnątrz bym nie wyszła.
Tak czy inaczej na ostatni miesiąc polecam zaopatrzyć się w dłuższe koszulki, tuniki itp. ponieważ inaczej brzuchem się świeci ;-) przy spodniach bez golfa brzuch bluzki podnosi, a przy spodniach z golfem i tak golf z brzucha zjeżdża ;-)
Sztruksy kupowałam w internetowym outlecie happy-mum, i powiem tak zapłaciłam za sztruksy koło 40-50 zł, więc nie narzekam, ale jakbym dała ich normalną cenę, czyli pewnie plus 100 zł to by były niespecjalnie warte tej ceny. Więc ciuchy z wyprzedaży polecam, ale w normalnych cenach nie.

Ku pokrzepieniu, zmierzyłam się w "talii" - 115 cm na poziomie pępka ;-)
 
reklama
Just - szukam na allegro używnaych i jest sporo , wiec po prostu jakies wezme. Też chodzi o to żeby w domu ząlożyć, bo nic takiego nie mam. Mam dwie pary spodni ale białe i długie, wiec zostawiam na wizyty do gin a w domu nie mam już w czym, bo wszytsko nie pasuje. Brzuch jakos przeszkadza już. I sporo niestety poszło w uda. Ja mam 106-107 chyba, tak na szybko zmierzone. ALe widzę że brzuch zaczyna ostro rosnać:)
 
wizyty takie powinny trwac co najwyzej dopoki sie "mama" nie znudzi cyli do najblizszego pociagu z powrotem
Powinnaś dostać medal za bystrość umysłu :-D:-D:-D

Pati, Ola – rozbawiłyście mnie swoim wagowym problemem, chciałabym mieć takie :-D:-D:-D

She – widzę, że masz nalot rodziny M. A niezapowiedziana teściowa – wow :eek:

LucyF – z tego co pamiętam to z Twoją teściową to nawet przez telefon nie idzie ujechać, może jak wnuk się pojawi to ona też się zmieni ;-)

Mysza84 – a gdzie tam nad wodę jeździcie, jak my stacjonujemy u Krakusów to zawsze nas zabierają … nie pamiętam gdzie, :zawstydzona/y: ale jakoś w kierunku na Balice się jedzie
Just, Kasikz - 112 cm :-p Więc Just u Ciebie nie jest tak źle jak na końcówkę



Wstawiam przepis na śledzie :zawstydzona/y::-p
składniki:

1) 1 kg śledzi
2) 1 szkl. wody
3) 1/2 szkl. oliwy
4) 1/2 szkl. octu
5) przyprawy: liście laurowe, ziele angielskie, sól, pieprz

6) cebula
7) łyżka cukru
8) ketchup



W garnku układamy warstwowo: śledzie, pokrojona w talarki cebula, 2 liście laurowe (zgnieść w ręce i posypać) 2 ziela angielskie, troszkę pieprzu, troszkę soli (naprawdę troszkę), polewamy ketchupem (tylko nie całą tubkę, powiedzmy cienką warstwę). I kolejna warstwa. I kolejna. Aż zabraknie śledzi. :-p

Przygotowujemy sobie zalewę : woda, oliwa, ocet, cukier - polewamy.

Na ogień i gotujemy, ale pilnujemy żeby się zagotowały do momentu aż na górze powstanie warstwa piany, jeśli tylko pianka się pojawi wyłączamy, śledzie nie śmią się zagotować.
Smacznego :-)


A u mnie pojawił się problem, o którym na śmierć zapomniałam - a mianowicie alergia na wszelkie pylące trawy, topole i inne cuda. Gin zapisał mi tabletki i jak wczoraj zażyłam po obiedzie to ... zaraz zasnęłam i wstałam rano :szok: W między czasie się budziłam, nawet gadałam z A., ale nie byłam wstanie zwlec się z łóżka, co najwyżej na drugi bok i spanko dalej. Myślałam, że obudzę się o 2 w nocy i będę patrzeć w sufit, ale nic takiego nie miało miejsca :no: Nic wczoraj nie zrobiłam, walczyłam z tym wszystkim od rana :eek:
 
Zobacz załącznik 253120witam sie , ja wrociłam z wycieczki krajoznawczej cała spuchnieta jak baleron :szok:

IMG_6618.jpg
 
Witam te tzw. wielorybki... :-p

toście temat dziś poruszyły...
a ja właśnie od rana rozpaczam, bo nie mam co na siebie włożyć!
chciałam letnie rzeczy poprzebierać i wybrać co jeszcze na mnie może wejdzie... nic nie wejdzie...
no trochę mój W ucierpiał w związku z tym bo na kimś się musiałam wyżyć !

tak mi bebech wysadziło !
co prawda poprzednią ciąże zaczynałam jakoś 3 kg niżej...
ale już teraz jestem przerażona bo pewnie d....sko mi urośnie to mega rozmiarów!
udka też pewnie będą całkiem obłuszczone...
co prawda na wadze mam jakieś 1 /1,5 na plus
ale to co mi przybyło jakoś na wagę mi się nie przekłada...

ewela a Ty super wyglądasz w 38 tygodniu
ja pewnie takie krągłości przytule już około 6 miesiąca...

just a Ty dalej żadnych objawów ?? że niby to już ...

ehh co za dzień... tak mnie rzeczywistość zaskoczyła :eek:
 
Hej Dziewczyny.

Teściowa mnie zabiła, bo... nie dojechała... Postanowiła, że do jutra zatrzyma się w Warszawie u znajomych i będzie jutro, ale o której niewiadomo. Oczywiście my się o tym dowiedzieliśmy od brata M. Bo po co zadzwonić do nas, nie? Ręce opadają...

Z dobrych wieści: moja Córcia zniżyła troszkę główkę. Do tej pory była nad pępkiem, teraz jest poniżej. Malutko, ale zawsze. Pani Basia ze szkoły rodzenia mówi, że to może być znak, że Mała szykuje się do obrotu główką w dół... Oby...

Za tydzień ostatnie zajęcia z SR. Kto mi będzie macał brzuch? :-(

No i podjęliśmy decyzję, że bierzemy ślub. Zostały 3tygodnie i wiele do zrobienia...

I tak się zastanawiam. Tydzień temu mierzyłam sukienkę. Rozm. 46 (ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii.......), miała w brzuszku trochę luzu. Ale że został od wtedy jeszcze miesiąc, więc zamówiłam 48. Który też mierzyłam, tylko w innym kolorze. I ona różniła się tym, że w brzuszku była nieco luźniejsza. Nie wisiała, ani nic, tylko była luźniejsza. Zapas na rosnącą Małą. A dziś na SR była mowa o tym kiedy brzuch ma największy wzrost i wyszło, że od 35 do 36tc. A ja w dniu ślubu będę w 35... I teraz się zastanawiam, czy 48 będzie ok. Czy może powinnam uderzyć w 50? Eeee... Ale żeby przez miesiąc przytyć aż tak? Och... Przesadzam, nie?

Ewela wyglądasz świetnie! Wcale nie na finish.

Lilijanna jak żyjesz z alergią? Ja ze swoją krtanią czuję się coraz gorzej. Kaszel mam dudniący, a jutro do pracy, teściowa (jak znów czegoś nie zmieni) i goście wieczorem. Rewelacja...

Lena ja też na początku tyłam więcej. Teraz zwolniło. Więc głowa do góry :-)

Kasikz przybornik wybrany? Ciuszki upolowane? :-)

Ola81 odezwij się :-)

Slodziutka ten sam apel co do Oli :-)
 
Ostatnia edycja:
Lili na Kryspinów :-) pięknie dzisiaj było...zresztą nie byłam tam w ubiegłym roku wcale i sporo się zmieniło.

She a nie było takiej w rozmiarze 50 żebyś mogła przymierzyć o ile jest większa ?

ewela świetnie wyglądasz!

kasikz ja śmigam po domu w leginsach...kupiłam takie ciążowe na allegro i są bardzo wygodne.
 
Lili no to wspolczuje tej alergii moj P. ma to wiem jak go czasami sponiewiera a przeciez ma lzej bo Ty jestes w ciazy wiec organizm ma dodatkowe obciazenie.
a co do tych sledzi to rozumiem ze maja byc solone?
Ewela no daj spokoj :-) po Twoim armagedonowym opisie swojego wygladu spodziewalam sie czegos zupelnie innego a z ciebie to niezla laska jak na finisz:tak:
she no to jeden dzien jestes do przodu bo kazda godzina bez tesciowej to godzina bezcenna:-)
lena77 a Ty jak sie czujesz?
 
reklama
Lena77 - nie marudź, że nie masz w co się ubrać, tylko ciesz, że dzidzia rośnie, ja postanowiłam kg pozbyć się po ciąży a teraz każde kilo może nie wywołuje uśmiechu na twarzy, ale najważniejsze jest, że dzidzia zdrowa. No ale z drugiej strony, kobietami jesteśmy nie? :-p
She - coś tak czułam, że podejmiecie decyzję na tak. ;-) Asiu gratuluję, ciesz się tym czasem przygotowań i nie daj sobie na głowę wejść nikomu, Ty jesteś najważniejsza a reszta to dodatek do Waszego dnia. No to trzymam kciuki by Emilka przewróciła się szybciutko :tak:
Mysza84 - oooooo właśnie tam nas zabierają, hehe świat jest malutki jednak :-p

A ja dziś znowu przespałam w południe 2,5h :eek::eek::eek: Ta pogoda źle na mnie wpływa, a na alergię łykam Claritinę i jakoś leci, ale z domu dziś praktycznie nie wychodziłam. Jedynie na obiad na grilla.
 
Do góry