reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści ze szpitala - BEZ KOMENTARZY

reklama
wiadomość od Vivienne: "przyjechałam na izbę przyjęć pod wieczór, bo Mała dziś nie chciała współpracować i ruchy były dość słabe. No i zostałam na oddziale położniczym w celu dokładniejszego przyjrzenia się dysproporcjom w obwodach brzuszka i główki. Myszka dalej miednicowo, jest jakieś rozwarcie na 1,5 cm, serduszko Małej w porzadku, mnie na ktg wychodza skurcze. Odezwę się po jutrzejszym obchodzie. Mam internet w telefonie ale za słaby telefon aby korzystać z forum
blank.gif
pozdrowienia dla forumek"
 
Vivienne: wszędzie by pewnie zaplanowali cc na za tydzień(bo dziś skończony 37 tc wg nich), a tu każą czekać aż się coś zacznie. Skurcze na ktg wychodzą, moje Dziecię po napędzeniu matce stracha zaczęło się ruszać,strasznie ciśnie na pęcherz. Możliwe, że jutro wrócę do domu, ale najpóźniej za tydzień wracam, jeśli mnie nie zaplanują, to zacznę biegać po schodach:p Maluch waży 3300, wczoraj na izbie dziwili się różnicą terminów z obwodu główki i brzuszka, dziś nic na ten temat nie mówią. Właśnie wzięli na cięcie z zaskoczenia dziewczynę z 32tc a my musimy czekać
blank.gif
oni to by pewnie do 40 tc czekali, nie wiem po co, jak My w pełni przygotowane do porodu
blank.gif

Będziemy mieć jeszcze dziś dwa ktg i rano badanie moczu. Zobaczymy też jakie ciśnienie bedzie popołudniu,rano było niskie, ale prawie całą noc nie spałam. Także na razie bez rewelacji ;) "
 
Jestem cały czas w tym samym miejscu i cały czas na smyczy, ale dzisiaj mam przejść na leki doustne i będą obserwować reakcję. Musieli włączyć mi fenoterol bo skurcze miałam po 40 %, dzisiaj sa już na poziomie 10-15%, ale za to cukry mi poszybowały
 
sms od Vivienne:
Hej :) komisja obchodowa stwierdziła, że wychodzimy dziś, teraz robi się ktg, potem jeszcze przegląd przed wyjściem i do domu, na niedzielne rogale :D cesarek nie planują, mamy wrócić jak się zacznie akcja, lekarz stwierdził, że zdążymy dojechać, mam więc nadzieję, że Maria będzie się pchać wcześniej niż później ;) strasznie mi się dziś wierciła na tym badaniu (choć ja tego nie czuję), ale w końcu udało się zrobić jakiś sensowny zapis. jeszcze o 12 będzie pani pro. i jeśli nic innego nie wyjdzie z tych badań to do 14 wypis. dzięki za troskę :) pozdrawiamy Was wszystkie :)
 
Sms od Vivienne:
-04:25
"mówiłam że tym razem wrócę na porodówkę, ale nie spodziewałam się ze dzisiaj! Ze 2 godz temu odeszły mi wody, czekamy na skurcze, na razie ich mało. nie wiem czy ogarniam co się dzieje. Może być że Maryś za dużo cukru dostała, bo zaczęła wierzgać na wieczór i chyba sie przekopała. W każdym razie leje się ze mnie na potęgę, a skurcze nieliczne ;) ciekawe ile to potrwa... czekamy"
-04:48 "wiedzą o paciorkowcu, wszystko już zapisali, podali antybiotyk, w każdym razie spanie w domu na podkładzie było niegłupim pomysłem ;) a czułam takie podenerwowanie po południu i bach, pękło ;) męża wysłałam do domu i jakoś mi spokojniej teraz. Ciekawe co z lil, czy u niej też coś ruszyło bo wpis na fb widziałam. Rodzi się dzieciątko obok, ale mama się wydziera, aż się cieszę z tego cięcia... mam nadzieję, że już niedługo coś się ruszy, ile można leżeć;) dzięki za pozytywne myślenie :) "
-05:00 "jestem pod ktg, robili usg i badanie gin, lekarka pod palcami nie mogła uwierzyć że ma pupe, czuć ponoć jak główkę, z tego wszystkiego nie wiem jakie mam rozwarcie, ale w końcu wiem jak czuć skurcz i wypłynięte wody :) jeśli każda ma w takiej ilości to za cholerę się nie przegapi, jednak życie pisze najlepsze scenariusze :)"

To nas Viv zaskoczyła :) a ja teraz wracam spać :p
 
reklama
Vivienne: jesteśmy juś po kilku pierwszych karmieniach. Po 21 będe wstawać. Nie spałam od 2 więc padam, brzuch trochę boli, ale ile radości... :-) Pokarm mam, w końcu 6 godzin leżałam ze skurczami i przy mega częstych i rozwarciu 6cm dopiero jechałam na stół. pierwsze 3 minuty po znieczuleniu - koszmar!"
 
Do góry