reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

witam!!

to ja tez sie pisze na niedziele... godziny obojetne, od razu mozna zamowic piekna pogode... :-)

u mnie rzeczy po K leza u babci na szafie w workach, nie mam kiedy sie za to zabrac, a jak pomysle to mi sie slabo robi...
 
reklama
Hej, zazdroszczę zakupów : ) Wczoraj byłam u gina i chciał mnie położyć w szpitalu, bo ciśnienie niestety przekroczyło stan alarmowy :baffled: Obiecałam solennie że będę mniej aktywna zawodowo i prywatnie i mam zwiększoną dawkę leku, kurcze muszę sobie inaczej priorytety poustawiać... Jeżeli chodzi o odbieranie z przedszkola, to u nas wg szablonu ja dzieci zawożę a M. odbiera. Ale ja wtedy kończę pracę i robię obiad najczęściej :-D więc zakupy i ploty raczej nie wchodzą w grę.. Ale to może się niedługo zmienić bo na serio zaczęłam jeździć, więc jeszcze trochę i będę mogła zapakować całą trójkę dzieciaków do auta i wyruszyć na spotkanie w wami gdziekolwiek by ono nie było, nawet do Cannes : )))
 
dzień dobry
znowu pustki? wiem, ze sennie, deszczowo i w ogóle, ale bez przesady :-)
Mała, jak jest? Efunia - a u Ciebie? Kiedy ta sprawa? Teddy pewnie poszła na zakupy,a Drzewko udaje, że oidpoczywa, zeby jej do spzitala nie zabrali. A Doxa coś kombinuje... masakra z tymi dziewczynami....
 
Dzien dobry... :-)

...ja nie na zakupach (a szkoda) tylko w pracy... i sprezam sie jak moge, bo jutro zaplanowalam sobie wziac wolne, isc do kina i ogolnie poszwedac sie bezmyslenie po miescie... :-)

a poza tym szukam jakiegos tanego hotelu we Wroclawiu na majowy weekend, ktory mi wlasnie stanal pod znakiem zapytania, bo mnie delikatnie sasiad zaskoczyl projektem kladzenia kostki na podjezdzie JUZ i bez uprzedznia...
ogolnie wyszlo wszawo organizacyjnie, bo z uporem maniaka zastawia mi garaz, przez co moj ojciec nie mogl wstawic samochodu, zostawil wiec na podjezdzie... a ja otrzymalam o 7.40 rano telefon, zeby zabrac samochod bo wjezdza koparka... no i ojcec po nocnej zmianie musial zapieprzac przez pol miasta autobusem...
gdyby sasiad zadzwonil do mnie, to kazalabym mu sie ugryzc, ale zadzwonil do Kamila, a ten jak ta sierota sie zgodzil, w zwiazku w czym mam aktualnie jeszcze cichsze dni...

Drzewko, autor suwaczka wrocil do formy jak widze... ;-)
 
Ha, dobry sąsiad! Nie ma to jak współpraca. Tanich hoteli nie znam, ale nawet w tych droższych mogą być promocje.
Wrzuciłam aktualniejsze zdjęcia dzieci ;-)
 
Hello!
Magdusiek ja nic nie kombinuję ;-)
Świetne zdjęcia! Matko, kiedy Mateo tak urósł?? Fakt geny ma te same co Natalka :-)

Teddy nie ma to jak dobry sąsiad, brrrr, pogadałaś sobie z nim?
A ja właśnie jutro o świcie wyjeżdżam do Wrocławia i wracam w sobotę w nocy. Teddy tanio tzn. ile?

Drzewko a czemu Ty jeszcze pracujesz? Zapomniałaś ile roboty będzie Cię czekało po porodzie? Sił nabieraj kochana, a nie harujesz! ;-) I z nami się spotkaj :-)
 
reklama
Doxa, w obecnym stanie rzezy jak najtaniej... :-D
wlasciwie zalezy mi tylko na tym, zeby sie miec gdzie 2-3 noce przespac i umyc, bo w ciagu dnia bedziemy zawsze albo w terenie, albo u znajomych...

z sasiadem nie gadam, bo jest tylko jedna rzecz, ktora mialabym mu do powiedzenia, ale niech kiedykolwiek zobacze ktorys z ich samochodow pod moim garazem, bede gonic, bo delikatne sugestie byly najwyraznie zbyt delikatne... ostatnio stanal tak blisko, ze nie bylam w stanie wyciagnac Krystianowi glupiego rowerka...
ale najbardziej w tym wszystki wkurza mnie Kamil, bo dla niego to zawsze "nie jest problem"... dla niego moze tak, wiec niech sie ozeni z sasiadem i z nim zamieszka...
 
Do góry