reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wizyty i zalecenia pediatry

reklama
Dziewczyny ja coś na ten temat wiem.
My z Wiktorkiem jeździmy na rehabilitację co poniedziałek a w domku masuję Go 2 razy dziennie-to efekt ciążkiego porodu oraz wylewu w głowie podczas porodu. Rehabilitacji potrzebuje na wszelki wypadek-bo lekarze stwierdzili wzmożone napięcie mieśniowe spowodowane właśnie tymi przejściami.
Objawy to zaciśniete piąstki-które już otwiera, oraz asymetria ciałka-ma tendencję do wyginania się w lekkiego bananka oraz trzymania główki na prawym boku. Teraz jest już o niebo lepiej ale to dzięki ćwiczeniom dlatego dziewczyny stymulujcie dzieci żeby odwracały główki w obie strony, ponieważ później może okazać się że będą potrzebowały bolesnych już rozciągań szyi i będzie nieprzyjemnie. zabawki przewieszajcie po stronie mniej"interesujacej", układajcie na bokach, najlepiej na tym mniej preferowanym.
To są rady rehabilitantów z pierwszej ręki więc zaufajcie mi. Życzę powodzenia.
Aha to trochę żmudna praca ale widać efekty.
Ależ się rozpisałam---ufff.
 
Siwucha, ja idę z Madzią do neurologa w czwartek. Wprawdzie z górnymi kończynami czy obracaniem główki jest wszystko ok, ale pediatra podejrzewa zwiększenie napięcie mięśniowe kończyn dolnych. Objawia się to tym, że Magda strasznie się wierci przy leżeniu, podpiera piętami i odpycha, podnosi pupę do góry i prawie "trzaska" mostek. A z kolei na brzuszku nie podkula pod siebie nóżek "na żabkę", tylko je prostuje i podnosi do góry, tworząc sobie z brzucha kołyskę. Ciekawa jestem co mi powie i jakie ćwiczenia my dostaniemy. Aż się trochę boję, bo ta moja Żaba jest straszną indywidualistką i jak się jej nie podoba co się z Nią robi to potrafi urządzić nie lada awanturę.:eek:
 
Ja też, niestety, podobnie jak Siwucha, wiem trochę na ten temat - przeszłam to z Adą. Ortopeda i rehabilitantka nazywali to krenczem szyjnym, do tego właśnie Ada układała ciałko, tak jak Wiktorek Siwuchy - w banana.
My przeszłyśmy horror - codziennie kilka razy ćwiczyłyśmy i płakałyśmy przy tym obie, ale warto było - po miesiącu wszystko minęło. Nie pamiętam już jak nazywała się ta metoda, ale wiem, że jest jeszcze inna mniej uciążliwa i bolesna dla dziecka - nazywa się chyba metodą Bobatha (jeśli czegoś nie przekręciłam), ale akurat ośrodek rehabilitacyjny do którego my jęździliśmy preferował tą drugą.
No i niestety Adusi do dziś pozostała troszkę nierówna główka z tyłu - z jednej strony jest bardziej płaska- strasznie mi źle z tego powodu.:-(
 
Zapomniałam dodać, że z przekładaniem zabawek i przekręcaniem łóżeczka i przekładaniem Ady na drugą stronę w łóżeczku w naszym przypadku też nie działało.
I dlatego radzę wam, dla spokoju, udać się jednak na konsultację w tej sprawie.
 
Dzagud Wiktor też na brzuszku robi kołyskę, Monika777 czy ta metoda to czasami nie Vojta?? My właśnie tą metodą ćwiczymy-Wiktor bardzo płacze ale pomaga-przynajmniej tak to wygląda.
 
Dokładnie Siwucha - tak właśnie nazywa się ta metoda (jak zobaczyłam nazwę to od razu mi się skojarzyło) - uciążliwa ale skuteczna. Życzę Ci wielkiej wytrwałości i cierpliwości bo naprawdę warto ćwiczyć.
 
Najprosciej to układac go na przeciwnym boczku do snu...moj Michał tak sie przestawil z prawej strony na lewa ze teraz zasypia tylko na lewym boku :-)
 
Hmm... muszę poważniej podejść do tematu układania główki, bo dziś przyjrzeliśmy się Cezarkowej głowie i po prawej zaczyna być nieco plaskata :-:)zawstydzona/y:
Przewieszenie zabawek u nas niestety nie skutkuje, spróbuję układać go do snu w "nogach" łóżeczka.
 
reklama
Kurcze
moje dziecie też układa sie w rogalik. A glowke ma zawsze przekręconą w prawo. Dopiero niedawno zwróciłam na to uwagę. A szkoda bo Zosi pediatra to akurat neurolog. Na szczęście za tydzień szczepionka to od razu sie skonsultujemy.
Ale po tym co tu czytam to jestem przerażona. :-(
 
Do góry