reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

wizyty u lekarza, badania i zdrowie naszych Fasolek

Melduję się po wizycie. Dziękuję za kciukasy i pozytywne myśli - pomogły.

No więc zacznę tak. Poryczałam się jaj bóbr jak wyszłam po tych badaniach. Trwały one z pół godz. Z dzidziem wszystko jak najbardziej OK jak na ten etap ciąży. Ryzyko chrób genetycznych niskie, nie wymagające dalszej diagnostyki.
Mierzone było wszystko-tak dokładnego USG jeszcze nie miałam.
Malec mierzy 63mm. Mierzono również głowę, żołądek, pęcherz moczowy, mózg, przeponę, ręce, nogi (jedna wyprostowana, druga podkurczona). Serduszko 150-160 uderzeń/min.
Niesamowite jak słychać bicie serca własnego dziecka.
Jedno USG dowcipne i 2 przez brzuch.
Lekarz fachowiec, super wszystko od razu tłumaczył podając normy w jakich dziecko powinno się mieścić.
Przede mną było z 10 pacjętek więc się naczekałam ale warto było. O płeć nie pytałam, bo nie to było dziś najważniejsze.
Poryczałam się z emocji jak wyszłam, a jak wchodziłam to tętno miałam chyba z milion, aż mi w głowie dudniło.
Jestem taka szczęśliwa, ulga niesamowita.
 
reklama
grudnioweczko super slyszec takie dobre wiesci od Ciebie. I ta wizyta taka szczegolowa,pozytywnie zazdroszcze, bo ja dowiedzialam sie tylko ryzyka wad genetycznych i to wszystko. Zero jakichkolwiek szczegolow.buzka dla Ciebie i dzidzi.

a u mnie troche przygoda byla w nocy.mala mi sie obudzila, i ja gwaltownie dzwignelam, poszlam pozniej do toalety siku, i spojrzalam na papier,bo tak mnie dziwnie brzuch spinal i bol to nie byl ale tak troche przedmiesiaczkowe uczucie. A tam papier rozowy,spojrzalam na kibel,a tam kropla krwii.ale sie wystraszylam.
krew byla zywoczerwona:-(polozylam sie natychmiast do lozka, na szczescie nic juz potem nie bylo.i nie ma do teraz. Wczoraj byl dzien mojej miesiaczki sprzed ciazy, poza tym bylo przytulanko, no i te dzwigniecie.czyli w sumie 3 sprawy sie nalozyly. Dzis sobota,moge dzwonic tylko na dyzur, gdzie powiedza mi,ze to normalne w ciazy i ze jak chce porozmawiac z lekarzem, to w poniedzialek. Masakra jakas.
Napewno bede chciala byc zbadana przez ginekologa, bo tutaj tak naprawde jak nic sie nie dzieje,to ginekologa sie na oczy nie widzi.spotkanie z polozna mam 8 sierpnia,ale to za duzo czasu.chce wiedziec czy wszystkonokz szyjka,i lozyskiem, no i oczywiscie maluchem.mam nadzieje,ze to sie dobrze skonczy, bo doline zalapalam...:nerd:
 
reklama
Justyna, niepokojąco brzmi ale dobrze, że więcej krwi nie leci. może to od przytulanka trochę się w środku podrażniło. leć w poniedziałek do gina (szkoda, że dopiero w poniedziałek możesz iść) bo będziesz się zamartwiać.
 
Do góry