reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

sarisa "To inaczej szczyt panewki,zbudowany z czesci chrzestnej.Nic to konkretnego nie wnosi,bo w dysplazji ocenia sie stromosc tego dachu." wiec ja to rozumiem ze to poszerzenie nie jest problemem, ale jakbys chciala cos dokladniej wiedziec to daj znac na pw albo smsem to dopytam jeszcze.
 
reklama
Bilans Dwulatka - mierzyła/ważyła ją pielęgniarka przed wizytą (wagę mają walniętą ale to szczegół). Waga jej pokazała 15 kg ale ja ją przed wizytą ważyłam w domu i waży 14 kg ((a wagę mam dobrą) 90-95 centyl) i ma 90 cm wzrostu (75-90 centyl). Na wizycie pani doktor osłuchała, sprawdziła stan jamy ustnej i zębów, poprosiła by się przeszła tam i z powrotem i to wszystko. A jeszcze stwierdziła, że Oliwia bardzo ładnie mówi i składa zdania, że jest pod wrażeniem :-) Pytała o zgłaszanie potrzeb fizjologicznych, budowanie z klocków itp.
 
Ostatnia edycja:
kania o to Wy też dziś byłyście na bilansie a ja w innym wątku opisałam ale może makuc przeniesie mój post jak by co tutaj.No i ja zapomniałam tam napisać że my też spacerek robiłyśmy po gabinecie,i w ząbki zajrzała i jeszcze ciśnienie miała mierzone.Pytania o klocki i budowanie zdań też były ale o potrzeby fizjologiczne nie pytała może przeż to że pampka widziała albo zapomniała.
 
My też po bilansie dwulatka...właśnie niedawno wróciliśmy:)Odbyło się to tak jak Kania pisała...a poza tym ważymy (a raczej Miłosz waży) 13 kg i ma 89cm (choć na moje oko było to 90 cm...ale to szeczegół:-D).A więc też jest w siatce centylowej w obu przypadkach 50/75 centyli,więc chyba ok:tak::-)

aaa i u nas też nie było mierzenia ciśnienia,więc jestem w szoku że się mierzy dzieciaczkom na bilansie...
 
no i ja zaglądam z danymi z bilansu...


ogólnie to już kiedyś pisałam, ze nasz obecny pediatra to baba - robokop, dzieci jak pudełka na taśmie traktuje "szybko, ja nie mam tu całego dnia, jeszcze tyle dzieci czeka na korytarzu" :/ ogólnie badanie super, Iś się rozgadała, dzielnie zniosła wszelkie badania mimo ze babsko niemiłe. DO ząbków zajrzała, powypytywała, nóżki, kręgosłup sprawdziła. Ciśnienia nie mieliśmy mierzonego. No i wyskoczyła mi z tekstem, ze Iś ledwo w 3 centylu i że za mała :-( Niunia ma 82 cm i 10,200 kg. Ona od początku była drobna i tak sobie wolno rośnie, ja też do gigantów nie należę, podobnie jak moja mama, czy teściowa. Ale najbardziej zaniepokoił mnie jej tekst: "no wie pani teraz to ona za mała jest, jeszcze nic z tym nie będziemy robili" ja oczy w słup i pytam co ona niby chciałaby z tym robić. Uśmiechnęła się krzywo i odparła, ze teraz to jeszcze za wcześnie żeby jej coś podawać, trzeba poczekać jak wejdzie w wiek przedszkolny, to może wzrostowo skoczy. No i mnie zimny pot zalał. CO ona chce jej podawać?! Ja zawsze traktowałam to wszystko z dystansem, bo przecież wiem jak było od początku. Iś urodziła się 51cm i 2800g, ale nam spadła do 2250 g ale generalnie cały czas wolno, ale sukcesywnie rośnie i przybiera na wadze. Jest proporcjonalna, tyle że mniejsza niż rówieśnicy. A że ładnie się nam rozwija, biega, tańczy wariuje, to jakoś to wszystko odsunęłam na dalszy plan. teraz to wszystko znów wróciło. I się martwię że z Iza naprawdę coś jest nie tak :-(
 
reklama
Alicja co za chora baba, zmień Ty dr bo normalnie nóż się w kieszeni otwiera... Naprawdę, jak bym usłyszała taki tekst to bym jej na pewno coś powiedziała (biorąc pod uwagę mój niewyparzony język). Z Twoją Isią jest wszystko w porządku, i nie daj sobie wmówić że tak nie jest. A kobiecie następnym razem powiedz że taka jej natura, i że "konsultowałaś" ;-) to z innym pediatrą, i niech Ci nie wmawia takich bzdur. To jakby moją zobaczyła to by ją na jakiś obóz odchudzający kazała wysłać....:baffled:
 
Do góry