reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

Alicja jestem tego samego zdania co Kania:tak:
Ja co prawda zmieniłam lekarza z innego powodu ale na Twoim miejscu bym poszukała lepszego pediatry co to się zna na dzieciach:dry:
Moja poprzednia to totalnie się nie znała ciągle na dziecięcy oddział wysyłała nawet jak Kamil miał katar:szok::cool: więc ją olałam.

A jeszcze dodam że Kamil ma kuzynkę która ma 3,5latka i waży tyle co on czyli 14kg i jest tylko o czółko wyższa od niego to co pewnie jej też bym coś chciała podawać :confused2: a ich pediatra nie widzi w tym nic złego po prostu każde dziecko rozwija się i rośnie inaczej.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dawno mnie tu nie było ale postanowiłam napisać.
Alicja nie przejmuj się głupią babą. Jedne dziecko jest drobne, inne nie.
Bartuś po narodzinach ważył 2680 i mierzył 53 cm. Spadł do 2400, nie chcieli nas wypisać ze szpitala. W domu jak się wciągnął w "cyca", zaczął przybierać szybko. Po bilansie 2-latka malutki Bartuś ma 94 cm i waży prawie 15 kg :-)
Ciągle woła am i to też nie jest fajne, ale lekarz mówi że nie jest za gruby. Jest wysoki, ma mocną budowę ale waga jest ok.

Lekarz jak zobaczył, że on taki malusi się urodził, był w szoku :)
 
dziewczyny bardzo Wam dziękuję za odzew :*
po badaniu zwyczajnie sie załamałam, bo jak sie nie dobić jak "ekspert" mówi takie rzeczy? teraz już potrafe się do ego jakos zdystansować i za Wasza rada na pewno znajde innego pediatrę, bo z ta kobieta nie chcę mieć już zwyczajnie nic wspólnego. trzymam kciuki za pozostałe bilanse październikówek :***
 
Alicja ja to bym się popukała w czoło a potem jeszcze zakreciła kółko na czole lekarki. Lepiej ją zmień bo to nie ma sensu jak się z nią nie zgadzasz. Uważam że nie masz o co się martwić. Będziesz miała śliczną filigranową córeczke i stado ogierów pod domem :-D . Współczuje tylko tatusiowi bo będzie przeganiał bronią po klatce.

U nas też na bilansie nie badali ciśnienia. Na początek stanadrodow pielegniarka zbadała wagę 12,5 kg i wzrost 88 cm. A potem lekarka kazała się przemaszerować w samej pieluszcze po pokoju, potem jej zajarzała do buzi o oczu i koniec. Na koniec Laura odspiewała sto lat i jedzie pociąg z daleko i gites. Generalnie my już u dentysty byłsmy dwa razy wiec nie mam co się martwić bo wszystko ok no i dodatkowo ząbki pomalowane :-D"miodkiem misia" :-D:-).
 
Alicja! ty się zupełnie nie martw! moja Agusia była cały czas poniżej 3 centyla, potem wskoczyła na 10 ale teraz waży niecałe 10,5 kg także zupełnie się tym nie martw. moja Agusia też tak samo mała się urodziła, ja jestem niska, moja mama ma ok 1,50 moja siostra też niska mój mąż i jego rodzina za to bardzo szczupła takze absolutnie nie mogę wymagac by Agusia była wielka. wtedy bym się martwiła. ale moze pamiętasz jak ja sie kiedyś też martwiłam właśnie tym że Agusia taka mała ale właśnie jak dobrze powiedziałaś najważniejszy jest rozwój. i całkowicie zgadzam się z dawidowe. nic tylko się cieszyć a współczuć tatusiowi:tak:
 
malutka80 to mój Filip ma chyba identyczne wymiary jak Twój synuś. Tylko, że mój dużo większy się urodził ;)

My na bilansie byliśmy tydzień temu w czwartek (18.10). Filip ma 94 cm i waży 15 kg. Ogólnie duży jest.
Ciśnienia nie miał mierzonego. Pytała o jego mowe, o to czy chodzi jeszcze w pieluchach (a był bez więc...hehe), czy potrafi wchodzic i schodzi ze schodów i takie tam. Dostaliśmy skierowanie do ortopedy bo ma lekkie płaskostopie.
 
no i ja zaglądam z danymi z bilansu...


ogólnie to już kiedyś pisałam, ze nasz obecny pediatra to baba - robokop, dzieci jak pudełka na taśmie traktuje "szybko, ja nie mam tu całego dnia, jeszcze tyle dzieci czeka na korytarzu" :/ ogólnie badanie super, Iś się rozgadała, dzielnie zniosła wszelkie badania mimo ze babsko niemiłe. DO ząbków zajrzała, powypytywała, nóżki, kręgosłup sprawdziła. Ciśnienia nie mieliśmy mierzonego. No i wyskoczyła mi z tekstem, ze Iś ledwo w 3 centylu i że za mała :-( Niunia ma 82 cm i 10,200 kg. Ona od początku była drobna i tak sobie wolno rośnie, ja też do gigantów nie należę, podobnie jak moja mama, czy teściowa. Ale najbardziej zaniepokoił mnie jej tekst: "no wie pani teraz to ona za mała jest, jeszcze nic z tym nie będziemy robili" ja oczy w słup i pytam co ona niby chciałaby z tym robić. Uśmiechnęła się krzywo i odparła, ze teraz to jeszcze za wcześnie żeby jej coś podawać, trzeba poczekać jak wejdzie w wiek przedszkolny, to może wzrostowo skoczy. No i mnie zimny pot zalał. CO ona chce jej podawać?! Ja zawsze traktowałam to wszystko z dystansem, bo przecież wiem jak było od początku. Iś urodziła się 51cm i 2800g, ale nam spadła do 2250 g ale generalnie cały czas wolno, ale sukcesywnie rośnie i przybiera na wadze. Jest proporcjonalna, tyle że mniejsza niż rówieśnicy. A że ładnie się nam rozwija, biega, tańczy wariuje, to jakoś to wszystko odsunęłam na dalszy plan. teraz to wszystko znów wróciło. I się martwię że z Iza naprawdę coś jest nie tak :-(

Alicja - moge tylko wspolczuc tej pediatrze malego rozumka...Naprawde, nie wiem, skad lekarzom biora sie take pomysly i teksty? Moim zdaniem to niedopuszczalne i powinno byc karalne. Chyba zlozylabym pisemna skarge na lekarza, ktory takie bzdury wygaduje i mnie niepotrzebnie stresuje.
Machnij na ta babe reka, w ogole sie nie przejmuj, to ona ma problem,nie Is.
Pawel tez malenki, urodzil sie z waga 3210 mierzac 47cm. Tu w UK bilansu nie robia, ale Pawel nie ma na sobie grama tluszczu - jest dluugi, ciuszki na 90cm, i wazy kolo 11 kg. NIe wiem ile, bo dawno go nie wazylismy. Z jednej strony podoba mi sie tutejsze podejscie lekarzy, bo wychodza z zalozenia, ze kazde dziecko rozwija sie inaczej, w swoim tempie, kazde ejst inne, jedno chudsze, drugie grubsze i nie robia z tego zadnego halo, to jest po prostu normalne. Do glowy nikomu nie przyjdzie, zeby rzucic takim glupim tekstem. Zmien te pediatre jak najszybciej.
 
reklama
Ones jak to nie robia bilansu????my juz jestesmy po i wyglada bardzo podobnie jak w pl plus kuba ukladal klocki przeciagal nic w roznych otworach musial nazywac obrazki itp plus standardowe warzenie mierzenie sorawdzanie zebow itd
 
Do góry