Ja juz po wizycie u gin ogolnie wszystko ok mała ma 3600 i moja gin stwierdziła ze mam tam na dole bardzo ciasno i wszystkie narzady nabrzmiałe wiec zapowiedziała ze prawdopodobnie bede nacieta zebym za mocno nie popekała
badała mnie ginekologicznie i stwierdziła ze rozwarcie na palec ale jakby sie tak bardziej zagłebic to mozna powiedziec ze nawet na dwa palce, po tym jej zagłebieniu i dotknieciu szyjki myslalam ze jej odjade na fotelu, tak słabo mi sie zrobiło z bolu ze nie wyobrazam sobie porodu a tym bardziej tego masazu szyjki, mam nadzieje ze to nie bedzie konieczne. Jestem przerazona, tak jak na poczatku broniłam sie przed cesarka tak teraz troche jej zapragnełam a nawet marze o niej. Po badaniu troche zaczełam plamic ale uprzedziła mnie ze moze troszke krwi sie pojawic tym bardziej ze odszedł ten czop sluzowy. Ogolnie mowiac jestem cała obolała.

mój ginekolog mnie nawet nie zbadał sprawdził tylko czy serduszko bije,stwierdził że mam czekać do pon. a jak nie urodze to we wtorek na wywołanie.Nawet słowem się nie zająknął na temat ktg czy usg...
i tyle.
