reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza nasze i niebawem naszych pociech:):)

reklama
Dziewczynki nie odzywałam się ,bo jestem w szpitalu.Dostałam bóli brzucha i miałam skurcze.Dali mi kroplówki i Dexawen w zastrzykach.Leżę i czekam co dalej będzie.Pozdrawiam Was.
 
Dziewczynki, wszystkim które były na wizytach i podglądały swoje szkraby gratuluję dobrych wieści!!! :-)
AGATA777- no to leż i wypoczywaj, na pewno wszystko się uspokoi, kroplówka+zastrzyk pomogą :tak:Trzymaj się dzielnie i nie martw się!

No a teraz co u mnie....
Tak jak reniuszek was informował, w poniedziałek wylądowałam w szpitalu. Niestety musiałam dzwonić po karetkę bo ból nerki był niemiłosierny :no: Leżałam w kuchni i nie dałam rady się ruszyć, masakra jakaś, ale wiecie, tak raptownie mnie złapało... No i zabrali mnie do szpitala, tam na IP jeszcze zwymiotowałam z bólu, ale przynajmniej pomogło mi to, bo ból jak ręką odjął. Przyjęli mnie na oddział. A że tego samego dnia z rana robiłam sobie mocz+morfologię, to popołudniu miałam wyniki. Okazało się, że w moczu było białko i erytrocyty. Więc stwierdzili stan zapalny układu moczowego. Następnego dnia miałam robione usg nerek, tutaj w porządku, nic nie wykazało. Dawali kroplówę Papawerynę+Pyralginę, do tego No-spę i antybiotyk Amotaks, a w razie silniejszego bólu zastrzyk (2razy), no i kazali bardzo dużo pić. Po kilku dniach zrobili jeszcze raz mocz - i wyszedł ok, posiew moczu - jałowy. Coś tam wcześniej przebąkiwali o rwie kulszowej, ale ja od początku czułam, że to nerka :baffled: Lekarze mówili, że niby piasek miałam i stąd erytrocyty w moczu(?) Ale ja już nie wiem...
W sobotę ordynator w końcu wypuścił mnie z tego więzienia :-D Nie ma to jak w domu :tak:
W szpitalu zrobili mi usg, synuś rośnie i szalej w brzuszku mamusi. Codziennie badali też tętna maluszka, wszystko w porządku ;-)
 
ewela mnie na początku ciąży łapał chyba ból nerki. Był niedozniesienia ale okręcałam się warstwą koca i kołdry i na szczęście przechodziło. Współczuje Ci bardzo ;(
Agata777 co u Ciebie? ?

trzymam kciuki za wizyty:)
 
Ostatnia edycja:
Agata777 dobrze że jestes dalej w dwupaku, bo juz sie bałam.... na Pogaduchach jest dużo życzeń dla Ciebie ;-)

Ewela, to sie na cierpiałaś, całe szczęście że juz lepiej i jesteś w domku... :happy:

Ja wizytuje w środę a dziś idę się szkolić do szkoły rodzenia :-D
 
Ewela o Chryste ale sie nacierpiałas bidulko :( kiedys mnie tez tak przycisło z nerką ale wtedy w ciazy nie byłam , dobrze ze zadzwoniliscie po karetke i ze juz wszystko dobrze. :shocked2:
Szpitali nikt nie lubi , najwazniejsze ze sie Toba zajeli i ze z synusiem tez wszystko dobrze :tak:

Dziewczyny ja nie na bierzaco , mam nadzieje ze wszytskie jestescie w domu zdrowe i ze nic zlego sie nie wydarzyło jak mnie nie było :szok:

Trzymm kciuki z wizytujace , ja wizytuje w czwartek ale bez USG :( a w poniedzialek czeka mnie nie lada atrakcja czyli glukoza :sorry:
 
reklama
Do góry