reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza nasze i niebawem naszych pociech:):)

Robaczek gratuluję synusia!

Ja dziś wizytowałam, również nabawiłam się "lekkiego grzybka" jak to powiedział pan doktor. Dziwne kurde bo nie mam żadnych objawów :|. Zalecił Clotrimazolum w czopkach i poprosił żebym zrobiła sobie badanie na paciorkowca. Trochę się wystraszyłam, ale to podobno tak rutynowo i woli chuchać na zimne. USG dopiero za miesiąc, przez który mam zakaz rodzenia :-D A później mogę robić co chcę xD

Czy któraś z Was robiła to badanie? Ile kossztuje taka przyjemność?
 
reklama
robaczek -gratuluję wizyty :) z dolegliwościami napewno szybko sobie poradzisz :) i super, że już masz jakieś wieści co do płci... Maluszek pięknie rośnie :)
kasia -trzymamy z Emilką kciuki za wizytę i czekamy na wiesci, co tam nowego u Zosi :)
 
MANIAA, KASIA trzymamy &&&&:tak:

Robaczek , ale Twój synek jest duuuży;-)ślicznie !! a pomiarami się nie martw. za 2 tyg.okaże się , że jest bardzo ok

ntmkw - wymaz na paciorkowca to rutynowe badanie . W poprzedniej ciąży ginek robił mi je w okolicach 36 tc. Wziął wymaz z pochwy i potem czekałam na wynik. Robiłam to badanie prywatnie i kosztowało koło 100
 
robaczek gratuluję wieści, ze bedzie synek;) miałaś wcześniej jakieś przeczucia co do płci?
ntmkw gratuluję wizyty. U mnie gin ma pobrać wymaz na nastepnej wizycie tj. w 34tc. dziwne, że sam Ci nie pobrał.
kasia trzymamy kciuki i czekamy na wieści.
 
kinga, adasza, robaczek, ntmkw - dziewczyny gratuluję udanych wizyt :-)
kinga - może następnym razem uda się strzelić fotkę pannicy? :happy2: Ja z ostatniej wizyty tez nie mam zdjęcia bo Bartuś skutecznie zasłaniał się rączkami...

robaczek - jednak synek :-) gratuluję! Mateuszek będzie miał kompana do zabaw :happy2:

Maniaa, Kasia
- kciuki zaciśnięte!!!
 
W końcu jestem:)

Wyjechałam po 14 i normalnie droga zajmuje mi jakieś 20 - 25 minut. A więc na miejsce dotarłam o 16.30. Normalnie już miałam dość. Najpierw staliśmy w gigantycznym korku, z którego udało nam się wyrwać i objechać go wioskami nadrabiając chyba z 30 km i zakopując się prawie w wielkich zaspach. Ale opłacało się:):):)

Zosia waży już 1405 gram i ma się świetnie. Szyjka zamknięta, twarda, żadne rozwarcie się nie robi. Także super. Reżim z oszczędzaniem już tylko do następnej wizyty, a później mogę już wrócić do normalności. Jedynie to moje ciśnienie dość wysokie, bo 130/90 i mam obserwować. Hmm...zawsze miałam normalne, ale od kilku miesięcy non stop takie. No zobaczymy...Zosia ułożyła się dziś rano główką w dół i taka pozycja nie pozwala niestety na jej obfotografowanie, ale widziałam Maleńką i buźkę ma śliczną i strasznie długie nogi. Hehe...po Mamusi:):) Strasznie się cieszę, że tak wszystko super:):):)

A no i dostałam relanium na te moje problemy ze snem, bo Gin powiedział, że nie chce mnie widzieć jak nosem po ziemi powłóczę później...Do tego skierowanie na morfologię, mocz i CRP i wizyta 14 marca, ale pod warunkiem, że będę grzeczna...No oczywiście, że będę. No i fajnie, że nasze przytulaski nie zaszkodziły.Hehe.

A jak pozostałe wizyty? Bo nawet nie doczytałam. Zaraz nadrobię, tylko muszę coś zjeść. Buziaki:*
 
reklama
kinga, adasza, nkmtw graaaatki!!! :)
robaczek noooo i w końcu zagadka się wyjaśnia! Super, że wszystko dobrze!!! :)
kasiagaw no i pięknie! Zosia rośnie, jak na drożdżach! gratki!!!

U nas też wszystko wydaje się być w porządku. Szyjka długa, twarda zamknięta. Rośniemy w zatrważającym tempie... zarówno ja, jak i Felek... Usg miałam w zeszły poniedziałek i mały podobno ważył już 1900gram. Lekarz, który mnie badał powiedział, że duuuży chłopak nam rośnie :) Kurcze, jedyne czego się boję, to że nie pozwolą mi rodzić naturalnie... bo ja naprawdę drobna jestem... A tak bardzo nie chciałabym cesarki.... Na następnej wizycie mają mi zmierzyć miednicę, żeby sprawdzić, czy mieszczę się w normie.... A wizyta za tydzień :)
Ściskam brzuchatki!!! I przepraszam, że pewnie pominęłam kilka wieści, ale ostatnio bywam tu rzadko i ciężko wszysko spamiętać... :)
 
Do góry