reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Wizyty u lekarza naszych pociech

Suse dzieci są różne tak jak i różni są dorośli.Jeden drobniutki ,drugi drągal ,trzeci masywny ,a czwarty patyczak:tak:.Ja idę 20-tego z małą na szczepienia to się okaże ,że raczej 3 centyl jej spasował ;-)i już się nie przejmuję.Widać Dobry Bóg uważa ,że stara sterana życiem matka nie może dźwigać ciężarów i 10 kg pewnie moja kruszynka na własnych nogach osiągnie:-)
 
reklama
Przyzwyczailam sie juz do chudych dzieci...Moj Colin urodzil sie z niecalym 2,5 kg i 46 cm i przez te dwa lata szedl jak w leb w 50 zielonym centylu , w jej wieku mial 8370 i 68cm a Lula startowala z waga 3160 a teraz 10 kg i 74 cm.
 
My juz po badaniu bioderek- nareszcie wszystko w porzadku i nie musimy kolejny raz przychodzic na kontrole- ale sie spocilam tyle bylo placzu:szok:
 
Mia wazy pewnie 7,5 kg nie wiem dokladnie.
Je 3 razy samo mleko (140-150ml), raz mleko z 2 miarkami kaszki, sloiczek obiadku i deserku, czasami bez deserku bo dnia brakuje (chodzi spac o 18).
Ale dzieci sa rozne, nie ma co generalizowac.
 
My po poniedziałkowej wizycie u ortopedy. Wszystko jest ok i już nie musimy przyjeżdżać, a jeśli zajdzie potrzeba to do poradni. mała nawet nie zapłakała, ale to pewnie przez pęk kluczy którymi majtałam jej przed oczyma.

We wtorek byliśmy na ostatnim w pierwszym roku życia szczepieniu. Ukłucie jedno w nóżkę, trzymałam małą na kolanach, zapłakała dwa razy i była bardzo dzielna.
Waży 8400g czyli z wagą przystopowała, jest na 90 centylu, więc wysoko.
Pani de pozwoliła pomału rozszerzać dietę o owoce i warzywa + gluten, oczywiście robimy to od dawna. Nie kazała podawać jak na razie żadnych kaszek na mm i kleików. Mamy zacząć od przyszłego miesiąca.
Co do stanu skóry, to z nóżek zeszło na brzuchu zostało. Podobno to nie pokarmówka, tylko taka Nini uroda, ale jestem zapisana do dermatologa na wszelki wypadek.
To chyba tyle.
 
Pojechaliśmy dzisiaj na szczepienie i przejażdżkę sobie zrobiliśmy... Dobrze. że Pani, która zawsze Mikutka szczepiła wróciła już do p;racy, bo się okazało, że zamówlili małemu złą szczepionkę. Był szczepuiony heksą i musi być nią do końca, a oni wypisali receptę na jakąś inną, a absolutnie nią nie można...Jakby jej nie było to dopiero byłby cyrk. Teraz szczepienir mamy w poniedziałek.
 
reklama
Paulinka kiedyś rozmawiałam z taką panią i opowiadała mi jak było z jej wnuczką.
Chodzili z nią na szczepienia i na jednym ze szczepień pomylili szczepionki i dziewczynka teraz przez to jest roślinką :-(
 
Do góry