reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wizyty u pediatry, w poradniach, czyli kłopociki z naszymi dzieciaczkami.

My dzisiaj bylismy na szczepieniu, Lilunia znowu nawet nie zakwiliła, nie wiem czy w ogóle zauważyła, ze coś ją ukłuło:-p:-D Waży 5 kg i ma 62 cm, waga nadal na 10 centylu ale wzrot już na 50 czyli moja też taj Jak dzieci Jagody rośnie wzdłuż a nie wszerz:tak:.
Super, że tak dzielnie zniosła szczepienie.
Pięknie rośnie :-)

Dziewczyny ... na moje oko przybiera, zrobily jej sę niezłe pączusie ale zobaczymy na szczepieniuco pokaże waga. Szczepienie mamy 27 stycznia, może pójde wcześniej ją jeszcze zważyć. No i musimy zrobic badanie krwi.
Na pewno ładnie przytyje :tak:

My dziś byliśmy na szczepieniu. Wsio oki. Maja waży 5440, czyli wagę urodzeniową juz podwoiła.
No to ładnie :-)

Ada waży 5950g ,obwód głowy i kl.piers. po 41 cm
Pięknie :-D

Tak więc jesteśmy już po wizycie pani doktor:blink: Z małym już lepiej, żelazo odstawiamy (dzisiaj nie dostał i problemy z brzuszkiem zniknęły):-).
No to dobrze, że już odstawiliście :tak:
Ja dzisiaj tez z mala poszlam na wazenie bo jak juz wspominalam martwilam sie jej brakiem apetytu i chyba bede miala bardzo drobne dziecko :-D Waga urodzeniowa 3,1kg, waga dzisiejsza.........4,8kg :-D w 3 tygodnie przybrala 500g wiec nie jest tak zle jak myslalam, jezeli do wtorku nic nie spadnie to sie przestane martwic:tak:
Ładnie tyje :tak:

I tak najnowsze "parametry" Adasia to 64 cm wzrostu i 5800g wagi :-).
Niestety przy sczepieniu był straszny lament:-( jednak zaraz po wyjściu z gabinetu był szeroki uśmiech do dziadka, który nas przywiózł na wizytę :-).
Dobrze, że dziadek był z Wami:-D

witam drogie Panie:-)
Ja postanowiłam iść z moja kruszynka do lekarza, żeby sprawdzić czy aby nic sie nie dzieje. Katarek już sie zmniejszył ale trochę ciężko sie jej oddycha.Okazuje sie za to ja przewrażliwiona, ale wole dmuchać na zimno. Nasze dziecko wazy 6200 a nie jak zważyła położna we wtorek 7100!
Zawsze lepiej sprawdzić ;-);-)
To nieźle się pomyliła :baffled:
My byliśmy dzisiaj na usg bioderek - wszystko cacy. Już więcej nie musimy iść do ortopedy :-)
Super:-)

Amelkowa-super wieści ,nas kontrola usg bioderek czeka 1 lutego mam nadzieję że wszystko będzie ok bo mała wygląda jak kaczka z pieluchą:sorry2:
Na pewno będzie już lepiej:tak:

Byłam wczoraj z Igorem u pediatry po tym jak myślałam że mi się udusi w nocy....:szok: coś mi katar załapał, pewnie ode mnie bo byłam przeziębiona,.
Dużo zdrówka dla Igorka :-):-)
ja zapomniałam kiedyś do tego zbiornika włożyć waty-jak radzi producent i tak zassałam gluty, że ich się napiłam:szok::szok::szok::szok::-D:-D:-D:-D:-D
:-D:-D:-D:-D

My byliśmy u ortopedy, wszystko ok i następna wizyta jak ruszy na nogi.
Same dobre wiadomości :-D:-D

Ale u nas to T. się tym zajmuje, ja jakos mam za mało siły.
U mnie też M się tym zajmuje ;-);-);-)

My dziś najpierw mieliśmy usg przezciemiączkowe i lekarz powiedział, że wszystko w najlepszym porządku. Mała była grzeczna dopiero pod koniec zaczęła się niecierpliwić. Lekarz powiedział, że nie wiadomo dlaczego dzieci nie lubią jak się ich główki dotyka :dry:
Później rehabilitacja- na początku mała nie chciała współpracować(już babka chciała przełożyć wizytę-fajnie że nie chciała dziecka na siłę męczyć), kazała mi ją nakarmić, że może głodna jest ale nie była. Jak się później rozluźniła to pokazała wszystko co umie. babka powiedziała, że jest bardzo zadowolona i jest duża poprawa. Potrafi rzeczy, które niektóre dzieci potrafią dopiero pod koniec 4 miesiąca. Mamy ćwiczyć dalej w domu i przyjść za 3 tygodnie. :-D:-D:-D
Nie muszę Wam mówić jak bardzo się cieszę :biggrin2::biggrin2:

A zapomniałam jeszcze napisać, że zważyliśmy mała i waży już 5kg. Przez tydzień przytyła 140 gram :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kinguś, a ja wiem czemu dzieci nie lubią ;-) Przede wszystkim dzieci nie lubią głaskania pod włos, bo je to boli. Jeśli chcesz dziecko obudzić, to jest to jedna z najskuteczniejszych metod. To powiedział mi pediatra 9 lat temu, którego moja mama wezwała do śpiącej Wiktorii, bo "jej dzieci nie były tak spokojne" ;-) I rzeczywiście, wystarczyło, że raz przejechał dłonią po jej główce pod włos, a ta w ryk.
 
Kinguś, a ja wiem czemu dzieci nie lubią ;-) Przede wszystkim dzieci nie lubią głaskania pod włos, bo je to boli. Jeśli chcesz dziecko obudzić, to jest to jedna z najskuteczniejszych metod. To powiedział mi pediatra 9 lat temu, którego moja mama wezwała do śpiącej Wiktorii, bo "jej dzieci nie były tak spokojne" ;-) I rzeczywiście, wystarczyło, że raz przejechał dłonią po jej główce pod włos, a ta w ryk.
moja Ada uwielbia jak ktoś ją się czesze pod włos:-D
 
Amelkowa Krystian ma typowe cofnięcie rozwojowe spowodowane pojawieniem się młodszego rodzeństwa ;-). Nagle zapomniał jak się ubiera, pupę trzeba znowu podcierać mu itp. Dobrze, że je samodzielnie bo bym chyba wyszła z siebie.
Ale staram się trzymać w sobie, być spokojną opowiadać mu jak fajnie, że jest duży i tyle umie i czekać aż mu minie.
Normalnie dmucha w chusteczkę, nauczył się jak miał około roku, ale jak zobaczy, że Ignasiowi biorę fridą to on też chce.

Ta "rywalizacja" ma też swoje dobre strony, moje starsze dziecko w życiu nie piło tak chętnie równie niedobrych lekarstw jak teraz - hahaha.
Bo przecież musi być lepszy od Ignasia, a że obydwaj dostali te same lekarstwa to mam rywalizację na całego.
No tak... zapomniałam o takim zjawisku ;-):-)

Jak się później rozluźniła to pokazała wszystko co umie. babka powiedziała, że jest bardzo zadowolona i jest duża poprawa. Potrafi rzeczy, które niektóre dzieci potrafią dopiero pod koniec 4 miesiąca. Mamy ćwiczyć dalej w domu i przyjść za 3 tygodnie. :-D:-D:-D
Nie muszę Wam mówić jak bardzo się cieszę :biggrin2::biggrin2:

A zapomniałam jeszcze napisać, że zważyliśmy mała i waży już 5kg. Przez tydzień przytyła 140 gram :-)
super! Same dobre wieści :tak::tak:

Kinguś, a ja wiem czemu dzieci nie lubią ;-) Przede wszystkim dzieci nie lubią głaskania pod włos, bo je to boli. Jeśli chcesz dziecko obudzić, to jest to jedna z najskuteczniejszych metod. To powiedział mi pediatra 9 lat temu, którego moja mama wezwała do śpiącej Wiktorii, bo "jej dzieci nie były tak spokojne" ;-) I rzeczywiście, wystarczyło, że raz przejechał dłonią po jej główce pod włos, a ta w ryk.
A mojej Ani to nie rusza :confused::shocked2:
Zawitkowski też wspomina o tym że dzieci nie lubią głaskania, moja Ani się przy tym uspokaja :confused::-p
 
Super,że dzieciaczki ładnie "nam" się rozwijają :tak:
a co do kłopotów z katarkiem to fakt, sporo maluszków to dziadostwo męczy :confused: u nas ciągnie sie to długo, czasem bywa lepiej czasem niestety nie i aktualnie jesteśmy w fazie pogorszenia :-(trzeba Olgę wykurować bo niedługo kolejne szczepienia
 
My jutro idziemy na kolejne szczepienie :-( Mam nadzieje, ze Zuzka da rade i uda mi sie ja uspokoic bo niestety moj M tym razem z nami nie idzie ale w razie potrzeby wezmie srode wolna i zostanie z nami ale mam nadzieje, ze nie bedzie musial :tak: Beda wazyc i mierzyc mala wiec dam znac jak sie rozwija moj szkrab, mam nadzieje, ze goni wasze dzieciaczki :-)
 
Kinguś,fajnie,że Malutka przybiera na wadze,no i że tak ładnie sie rozwija :tak::tak::tak:
Kms,naszą Małą też katar czasem męczy,ale to wina suchego powietrza niestety :tak::tak::tak:
lysa_d,to czekamy na relacje :tak::tak::tak:
 
Uff, my po szczepieniu.........hmmm bez placzu i lamentow sie nie obylo niestety :-( Przez pol godziny nie moglam jej uspokoic. Na dodatek byla glodna przed szczepieniem ale nie zdazylam jej nakarmic bo pielegniarka nas zawolala wiec potem jaj juz bidulke pokluli to plakala i z bolu i z glodu :-( Potem przespala mi wiekszosc dnia bo bylysmy w miescie i nawet ladnie mi jadla. Po powrocie do domku byla troche marudna, pila troszke i pochlipywala sobie pod nosem :-D zal mi jej strasznie bylo ale tez smieszne sa te jej lamenty po szczepieniu :-D Wykapalismy ja i zasnela o 19.30 wiec nie bylo zle. Mam nadzieje, ze nie dostanie temperatury :dry: No a co do wazenia i mierzenia to niestety dalam sobie spokoj bo bylam 12 w kolejce :szok: Stwierdzilam, ze nie ma sensu czekac i po prostu podjade w przyszlym tygodniu i ja zwaze bo w sumie wazylam ja w zeszlym :tak: Wiec to tyle jezeli chodzi o te paskudne szczepienia :-) Oczywiscie w obie nozki :no:
 
reklama
Do góry