reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wody płodowe

Dziewczynki mają rację:tak:Najlepiej skonsultować się ze swoim lekarzem prowadzącym - on ma do dyspozycji papierek lakmusowy albo ( uważam , że to najlepsze ) pojechać na izbę przyjęć do szpitala. Podczas badania , położna lub lekarz polewa specjalną substancją wziernik lub rękawiczkę i odrazu stwierdza czy są to wody czy zwykła wydzielina. Nie martw się kochana na zapas:blink:Tym bardziej , że to już końcóweczka:-). A czop śluzowy jest baaaaardzo gęstą ,przezroczystą wydzieliną z niteczkami różowej krwi - przynajmniej w moim przypadku tak było. Głowa do góry. :-D
 
reklama
Dziewczynki duże:) proszę o pomoc,kupiłam sobie papierki lakmusowe ale mają tylko od 4 do 7 ph czyli od kwasnego do obojetnego:( Wiec jak zmierzyć jak nie ma w skali zasadowego?:( Kupiłam te ginekologiczne do infekcji ale chyba nie sa dobre bo wód nie rozróznią od moczu:(
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Sa papierki lakmusowe wykrywające wody płodowe ale prawidłowy wynik jest dopiero po 2 dniach:(
 
,może głupia jestem ale dzowniłam do mojej gin i chciałam zeby sprawdziła te wody ;/ chociaz ona ran0o do mniie dzwoniła i mowila ze jak sie nie leje po nogach to nie wody to potem ja dzownilam ze chcialabym aby Pani sprawdziła dokładnie a nie że chyba .troche głupio ale boje się.
 
Są w aptece specjalne testy do wykrywania wód płodowych...są pakowane po 3 szt...kosztują ok. 50zł...wiem, bo mi samej zostały po ciąży...jeśli będziesz chciała to poszukam nazwy i napiszę..

Wody płodowe nie muszę się lać po nogach...mogą przedwcześnie się sączyć...

Włóż wkładkę na bieliznę...i jeśli cała się zmoczy,ale tak porządnie to jedź do szpitala...
 
Ostatnia edycja:
Wszystkim mamom będącym w ciąży chcialam zwrócić no to uwagę, aby wiedziały, że coś takiego może im również się przydażyć.

U mnie zaczęło się w 25 tyg. Od jakiegoś czasu zaczęłam lekko moczyć wkładki (szczególnie po nocy), ale nie przywiązywałam do tego większej uwagi. Moja gin na jednym z badań stwierdziła, że ujście pochwy mam zamknięte więc w żaden sposób nie kojarzyłam tego z wodami płodowymi. Dodam, że w popularnej książce W oczekiwaniu na dziecko również nigdy nie opisywano takiego przypadku.

Na początku stwierdziłam, że to moczenie związane jest z uciskaniem pęcherza, a więc z moczem bądź też jakiejś innej wydzieliny związanej w ciążą. Dopiero czytając jakąś ulotkę doszłam do wniosku, że to mogą być wody płodowe. Zadzwoniłam do mojej gindzieląc się swoimi obawami, a ona kazała mi jak najszybciej jechać do najbliższego szpitala. Kiedy się tam znalazlam od razu zrobiono mi testy i potwierdzono sączenie wód płodowych. Kiedy powiedziałam, że zdarza mi się moczyć wkładki od jakiegoś tygodnia to zaczęto na mnie krzyczeć, że jestem nieodpowiedzialna i trzeba będzie zakończyć ciąże. Nie muszę dodawać jak się wtedy czułam. Na szczęście na badaniu USG wyszło, że wody są w normie, bo jest tak, że jeżeli nawet wody leciutko mi się sączyły to mój organizm cały czas je wytwarzał i nie było zargożenia dla dzidziusia. Od tamtej pory jednak pozostałam w szpitalu, poziom wód robiono mi co 3 dni, co dwa dni sprawdzano krew i wprowadzono reżim na leżenie. Napiszę jeszcze, że wskaźnik CRP mówiący o zakażeniu miałam lekko podwyższony więc istniała obawa, że w każdej chwili mogę rodzić chociażby z uwagi na mozliwe zakażenie. Każdy dzień był dla mnie walką o mojego nie narodzonego dzidziusia. Ku zdziwieniu lekarzy w 32 tyg. dziurka, przez którą nastąpowało sączenie zabliźniła się i wypisano mnie do domu. Jak się dowiedziałam od lekarzy zdarza się to naprawdę żadko, a ja i moja dzidzia miałyśmy wielkie szczęście.

Sączenie wód to nie jest jakiś odosobniony przypadek. Na patologii podczas mojego pobytu leżało kilka dziewczyn z tym samym problemem. Wiem, że w aptekach dostępne są testy, które pozwalają wykryć wody płodowe.

U mnie zaczęło się od lekkiego moczenia bielizny...
 
reklama
Naprawde mialas wiele szczescia i bardzo sie ciesze z tego powodu, ja go nie mialam z pierwsza ciaza wody zaczely mi sie saczyc w 23 tc,pojechalam do szpitala lezalam tydzien robiono mi nawet aminopunkcje ale wody byly juz zakarzone ,zielone i brzydkie nie udalo sie nic zrobic aniu uratowac ciazy.

Wiec kobity jak tylko zobaczycie ze cos sie saczy natychmiast do szpitala!!!
 
Do góry