Dokładnie Łaniu, ja juz teraz bym nie kupiła fotelika którego nie można wpiąć do wózka! Tak zrobiłam przy Maksiu i potem baaaaardzo żałowałam tej decyzji.
A teraz jak myślę o tym że będę musiała z dzidzią odwozić Maksa do żłobka i przywozić go, to na myśl o tym ciągłym plątaniu się z pasami przy wpinaniu fotelika do auta od razu wiedziałam, że musi to być fotelik z bazą!
MIałam opcję Inglesiny Zippy z fotelikiem z bazą, ale po pierwsze Maja zwróciła mi uwagę, że inglesina ma słaby fotelik, a po drugie właścicielka sklepu w którym kupujęw końcu wózio (żona znajomego) powiedziała że jednak peg perego jest lepszym wyborem niż inglesina, zarówno pod względem fotelika jak i wózka. I tak też zostało.
Nad chicco się szczerze mówiąc nie zastanawiałam. nie to żeby mi się nie podobało ale jakoś nie brałam go pod uwagę.