reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wprowadzanie nowych pokarmów a skaza białkowa...

Dziewczyny, a jak wasze dzieci reagowały na wprowadzane pokarmy? Bo ja zaczęłam z marchewką jak lena miała 5 mcy i reakcja była taka sobie - pierwszego dnia dostała krostek na pupie ale zniknęły na drugi dzień. Później za każdym razem miała kolkę i problem z kupką. Nie wiem czy przesilić dając jej po troszkę czy odstawić i wrócić do tematu za jakiś czas.
 
reklama
Powiem sczerze że jakis ten pediatra który stwierdzil ze mleko matki nie wystarcza jest nieduczony. W 3 miesiacu zycia nastepuje tak zawany skok rozwojowy i dziecko potzrebuje częstszych przystawien do piersi niż normalnie, jak laktacja sie wyreguluje przewy się wydłużają. dziwny ten pediatra.
Zalecam nie bawić się w rywalizacje czyje dziecko wczesniej co jadlo, tylko konsultowac sie z dobrymi pediatrami, trzymac sie schematu żywienia i włąsnej matczynej intuicji. Ja idę z mały starym sprawdzonym schematem zywienia i nie narzekamy. Dawałam mu troszke herbatki w 5 miesiacu zycia, w 6 dostał zupke i soczek, wszystko pomalu i pod kontrola.
U alergikow pokarmy wprowadza sie tak jak u dzieci karmionych puesrai po 6 miesiacu.
Zgadzam sie całkowicie.Radzę też skonsultować sie z dobrym doradcą laktacyjnym,jezeli karmicie piersia.Można to zrobić nawet przez internet.My od roku borykamy sie z ze skaza białkowa i AZS.Do tej pory karmie piersią i widzę poprawę,choć pomału.Szybko wprowadzając nowe produkty alergikowi można zaszkodzić,a tucząc kaszką rozepchać żołądek niepotrzebnie.:no:
 
moj maly tez ma skaze.dostal jej jal mial 2msc.od urodzenia mial zaparcia i jak mial miesiac zaczal dostawac pare kropelek soku z jablka tak zlaecila polozna.maly ma krostki tylko na policzku i dlatego pije zwykle mleko bo nie chce pic specjalnego wolal nie jesc wogole i lekarz pozwolil zostac przy starym.za 6 dni skonczy 5msc je zupki kaszki i deserki.i ja nie zgadzam sie z tym ze dawanie dziecku kaszy jest niedobre!!!!moj maly w nocy potrafil pic mleko co 2-3godz(jest na butelce od urodzenia)teraz dostaje na noc kaszke bobovity smaczny sen i pije w nocy wode dopiero ok 8 rano mleko i wszyscy sa zadowoleni!mysle ze kazdy powinien postepowac wedlug swojej intuicji a nie scisle wedlug jakis schematow mozna sie na nich opierac ale nie uzalezniac sie od nich,moja mama mowi ze jak bylam w wieku synka to pilam kaszke manna na krowim mleku i jadlam zupy jak dorosli tyle ze bez smietany i przypraw i dawali mi wszystko do probowani z moim bratem bylo to samo i wyroslismy na zdrowych :tak: ludzi.
 
moniaIcolinek nie bierzesz pod uwage , że czasy się zmieniły, teraz dzieci są mniej odporne. ja tez jadłam krowie mleko i wyrosłam na zdrową bez alergii, ale ile dzieci własnie miało taka alergie niezdiagnozowane. tego nikt nie wie. Akurat skórny objaw alergii to nie powód do wielkiego płaczu tylko pierwsza oznaka ze cos jest nie tak, gorzej jak dzidzia ma biegunki, zaparcia, ulewania wtedy to jest naprawde problem.
Oczywiscie przy dobrym i własciwym podejsciu dziecko wyrasta z alergii.

Oczywsicie jest mozliwośc ze z nieloczonej tez sie wyrosnie ale moze sie ona przerodzic w alergie wziewna lub co gorsza astmę.
Jeżeli chodzi o kaszki to sprawa indywidualan , akurat moja dzidzia karmiona do 6 miesiaca cycem waży 10 kg , wiec nie mam potrzeby zapałniana go kaszką na noc. Fakt budzi sie w nocy czesto ale bardziej z checi poprzytulania. Zreszta i tak chodze jak zombi od pol roku wiec jescze pol moge pokarmic. Bo tyle zaleca sie karmic dziecko ze skaza bialkowa.

rozalka dzieki za poparcie.

miecia - marchewka zapiera bo ma duzo żelaza, u nas byl tez ten problem, ale teraz dajemu papki wielowarzywne i znikł. A o zaparciu według 2 lekarzy mówimy kiedy dziecko nie robi kupki dłużej niz 3 dni i stolec jest twardy. Dzieci karmione piersia mogą nie robic nawet do tygodnia i jezeli dziecko nic nie boli to nic niepokojacego.

Pozdrawiam
 
zgadzam sie ze czasy sie zmienily ale dzieci sa mniej odporne tylko przez zachowanie doroslych.wszyscy zlecaja w Polsce werandowanie i wychodzenie dopiero po 3 tyg moj Colin jak mial tydzien to chodzil na 2 godzinne spacery i tym sie uodpornil bo czasami dla rodzicow wychodzenie to chodzenie po sklepach lub innych zamknietych obiektach.a co do jedzenia to ja nie mowie zeby dawac kasze manna w 5 msc ale zeby nie wariowac i nie przesadzac wiadomo ze dziecko nie bedzie jadlo mielonych czy schabowych ale jak polize jablko czy napije sie soczku to nic mu sie nie stanie.i faktem jest ze marchewka i kasza zapiera ale trzeba to przemoc i podawac duzo jabluszka i bedzie ok.przynajmniej moj syn dobrze sie chowa za 5 dni skonczy 5 msc a wazy prawie 9 kg wiec jest wszystko ok.
 
Nie słyszałam żeby którekolwiek lekarz w Polsce zalecał wyjscie z dzieckiem po 3 tygodniach od urodzenia , chyba że na dworze jest ponad -10 stopni temperatura odczuwalna, wtedy o wyjściu nie ma mowy.

Niektóre dzieci nawet od dotkniecia na policzku alergenu dostają wysypki, a chyba żadana matka nie chce męczyć swojego dziecka ?

Wydaje mi się że nie przesadzam i nie wariuje na punkcie tego co maly powinien jeść i pić, ale wiem że jak cos szkodzi to nie wolno i koniec !

Dzieci są mniej odporne nie przez zachowanie dorosłych tylko przez rozwój cywilizacji i przemysłu, przez detergenty, chemię... 100 lat temu nie znano pojecia alergii, dzis 90% dzieci jest alergikami, taka jest prawda. Ja i mój mąz w zyciu nie mieliśmy a mały ma, i nie robię z tego tragedii wielkiej. Mały ma skazę, która uwidacznia sie tylko na skorze co jakiś czas i nie zmieniam z tego powodu diety, więc może przez obecność alergenuu w mniejszych ilościach w jego krwi w koncu jego organizam sie przywyczai. Po podaniu słoiczka z zupkaw której było mleko modyfikowane skaza sie powiekszyła, także wiem że tego już nie powinien jeść. Poczekamy i spróbujemy za jakiś czas.Pozatym gotujemy obiadki sami i tez smakują, także nie narzekamy na brak apetytu :) Pozdrawiam
 
tak wiec jak widac kazda mama ma swoje zdanie i dobrze bo kazde dziecko jest inne!!!.a co do zaparc to jezeli dziecko nie robi kupy przez 3 dni to znak ze cos jes nie tak nie mozna dopuscic:no: do dluzszego zatwardzenia bo bedzie zle...moj syn ma problemy z kupa od urodzenia raz nie robil 4 dni i przestal jesc bo tak go bolalo w koncu wyladowalismy w szpitalu to byl koszmar.trzeba podawac duzo wody ,pomaga kompot z jablka no i my czasem stosujemy syrop lactulosum a w ostatecznosci czopek u malego dziecka kupa moze sie tak zapiec ze trzeba bedzie ja "wydobyc" w szpitalu a uwierzcie, ze wiem cos o tym pomaga nam tez czasem polewanie namoczonym wacikiem ciepla woda odbytu.niestety malenstwa tak juz maja lekarz nam powiedzial ze nie leczone przewlekle zatwardzenia moga miec powazne odbicie w doroslym zyciu.
 
moniaIcolinek nie zgodze sie z tym ze jesli dziecko nie robi 3 dni kupy to zle:no:nalezy zaczac sie martwic po 5 dniach a i tak najpierw ratowac sie czopkiem
a zatwardza tylko marchewka gotowana-surowa nie
Saratonie-to tak jak ja,z tym ze nasz mały jest na Pepti-ale ma wykluczone z diety wiele rzeczy-maliny,rumianek,owoce cytrusowe,drobnopestkowe itd Na razie tez mleczne-nie wiem na ile.Tez gotuje zupki,a alergia objawia sie tylko na policzku-taka czerwona skorupką-i do tej pory ciezko stwierdzic na co:confused:
 
kira24 ja wiem to z wlasnego doswiadczenia i nikt mnie nie przekona.moje dziecko jak nie robi 3 dni kupy to dostaje czopek bo placze i boli go brzuch wiec staram sie do tego nie dopuszczac a co do marchewki to moze tak jest w Twoim przypadku bo Colina zapiera nawet siezy soczek z marchewki.pozdrawiam
 
reklama
Chwilka moment. Dziecko karmione sztucznie powinno robic codziennie kupke, karmione piersią moze nawet tydzien nie robić. Mój maluszek do 5 miesiaca robił codziennie, pozniej co 2 a teraz 3 dni i nie cierpi z tegopowodu jakoś. Lekarz powiedzial mi ze to normalene gdzy ma wieksza zapotrzebowanie na energie i jego organizm korzysta z mleczka jak tylko może dopiero po 3 dniach magzaynuje sobie odpowiednia ilośc zeby wydalić. Pozatym dawanie czopków itp może uzaleznic dziecko i samo kupki nie zrobi.

Kira24 nasz mały jescze nie próbował nic z tych rzeczy oprócz rumianku, ale włąsnie czytałam ze uczula, naszego nie uczulił. Cytrusów nie daje narazie. Zwróc uwage jak kupujesz słoiczki, jeżeli wogóle czy nie maja w składzie mleka modyfikowanego (bo niektóre mają) i jak gotujesz to nie dodawaj masła tylko oliwe z oliwek.
 
Do góry