reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Wracamy do formy :)

reklama
Ja też karmię i na razie spokój z @. Nie spodziewam się w najbliższej przyszłości, bo symptomów na razie brak. Choć jak sobie tak powiedziałam przed porodem, to za parę godzin mi wody odeszły ;)
 
Małe podsumowane jak co tydzień
Teraz widać ze lecę po obwodach. Pojawiły sie żebra i wgłębienie pod nimi gdzie zaczyna się brzuch. Tam najszybicej spada brzuch, a gdzie oponka jest oporniej. I nie ma tej koszmarnej skóry aż tyle. Widać jak się roluje na boku i na plecach też wałeczki były jak zrobiłam obrót (zdjęcie 1 i 2). Coś smiesznie ułozyły mi się spodnie na ostatnim zdjęciu, jakbym miała dupsko jak J.LO hehe.
nowy1yi.jpg
 
Ostatnia edycja:
Yvona
wstawiam zdjęcia żeby zmoblizować leniwców hehe.
A polecam jeszcze kremy wyszczuplające z serii Lirene (pomarańczowe). Po nich chyba wygładziła mi się tak skóra. Ja używam żel na dzień, krem na noc i intensywne serum wyszczuplające i modelujące brzuch. Uzywam od 3 tygodni, 2 razy dziennie.
 
reklama
Hannah zdjęcia na prawdę działają mobilizująco, ale ja chyba się już załamałam, waga mi stanęła jak wryta
na początku też wzięłam się za ćwiczenia ale Ania widząc mnie na podłodze przy ćwiczeniach skutecznie mi je utrudniała - włażąc co chwilę to na moje nogi to na brzuch... a wieczorem przy mężu to jakoś nie lubię ćwiczyć
ale swoją drogą chociaż zazdroszczę ci zawzięcia, to gratuluję postępów
 
Do góry