Wszystko co zwiazane z porodem jest tutaj :-)

[vanessa2]

Ja również zaczynam szkołę rodzenia 25 marca. Albo to zbieg okoliczności, albo ta sama szkoła :-)

Ja zaczynam szkołe rodzenia 31 marca .
panna_migotka a w jakim szpitalu rodzisz w krakowie??

 

[panna_migotka]

Mam zamiar rodzić w szpitalu na Galla, a jak nie będzie miejsca, to pojadę do Żermoskiego. A do szkoły rodzenia idę przy szpitalu Siemiradzkiego :-)

 

[vanessa2]

To ja chce rodzic w Żeromskim. A do szkoły rodzenia ide na osiedle jagielońskie

 

[panna_migotka]

Vanessa, a byłaś już może obejrzeć Żeromskiego? Wiesz może, co tam zapewniają i jak tam w ogóle jest?

 

[vanessa2]

We wtorek ide do mojej lekarki ona tam pracuje wiec mam zamiar sie o wszystko wypytac wiec wtedy bede wiedziec wszystko:-)

 

[kangurka]

To ja chce rodzic w Żeromskim. A do szkoły rodzenia ide na osiedle jagielońskie

No to ja mysle nad Siemiradzkiego - maja dni otwarte, wiec chcialabym sie kiedys wybrac i obejrzec (www.noworodek.pl -terminy dni otwartych!)
Miałam rodzic na Kopernika, ale narazie mam wstret do podejscia personelu do rodzenia
Rodzina mnie namawia bo ciotka tam jest połozna.... Ale jej podejscie tez mi nie odpowiada

A co do szkoły rodzenia - ja wlasnie koncze zajecia i chodzę własnie na Jagiellonskie
Bardzo fajnie, a do tego za darmo, bo miasto sponsoruje!!

 

[kangurka]

A jeszcze kilka słów co do krakowskich szpitali..
Wg moich rozeznań własnie z rozmów na zajeciach w Szk.R. to prym wiedzie Siemiradzkiego, a zaraz za nim Żeromskiego. Troche jeszcze dobrych slow slyszalam o Narutowicza, ale tez kilka osob nie bylo zadowolonych...
Ujastek to podobno swierzo wyremontowany pałac (wchodzi sie z korytarza "piwnicznego" do pałacu podobno...), tyle ze zaplecza tam nie ma odpowiedniego w razie jakis komplikacji!
Kopernika ma fatalną opinie ze wzgledu na mentalnosc personelu, za to ma podobno najlepszych specjalistow i najlepsze zaplecze diagnostyczno-zabiegowe.

 

[_WiKtOriA_]

ja ide po swiatach do szkoly rodzenia bo sie wybieram i wybrac niemoge

 

[gloria3pl]

W Australii bardzo duzo kobbiet rodzi przez cesarke, bo "taka moda", ale w moim szpitalu bardzo promuje sie naturalne metody, prowadzaca polozna nie robila naciecia przez ostatnie 5 lat, bo wiedza, jak tego uniknac, oklady,masaze,odpowiednia pozycja przy rodzeniu etc, wiec jestem dobraj mysli. Znieczulenia postaram sie nie brac, zapisana jestem tez na porod w wodzie, wiec to lagodzi bole, ale jakby co, to najwyzej na gas sie zdecyduje,cos jak rozweselajacy , ale nie wplywa na dzidzie,a i kobieta dalej ma kontrole,choc ten najwiekszy bol jest zlagodzony...

 

[kamilka87]

hehe wiecie co a ja bym chciala zeby sie pomylili jak kiedys moj dentysta i podal mi zamiast znieczulenia glupiego jasia i tu tez bym chciala taka pomylke.... bo mimo bolu to bylo wtedy bardzo smieszne...