Hubert też ostatnio ciągle coś by mielił w buzi...ale nie jest to mięso albo warzywa;/ Posiłki mleczne: owsianka, kaszka z owocami, kasza manna, mleko krowie, jogurty wszystko to jest zjadane i miska wylizana, ale jak przychodzi czas na obiad...Szok. Kombinowanie, wyginanie, od razu wszystko inne ciekawsze niż jedzenie. Z łaską zje 3 łyżki zupy, a po 5 minutach dorwie bułkę i zje całą bez rozrzucania po mieszkaniu okruszków. Nie wiem czy to nasza wina czy będzie za mną i moim bratem bardzo "mleczny" - jak to moi rodzice mówią. My też do dnia dzisiejszego bez mleka w lodówce, jogurtów i sera byśmy nie przeżyli. Zazdroszczę Wam, że macie tak ładnie jedzące dzieci, bo karmienie mojego brzdąca czasami to katorga ;/