wyprawka dla maluszka , torba do szpitala

[Hope]

My jedzenie weźmiemy, bo niestety w szpitalu nie widziałam nawet automatu z kawą i jak to bywa na nowo otwartych oddziałach, takie rzeczy powstają na końcu. Lepiej mieć niż głodować ;-)

Jaipur mogę kupować ubranka za ciebie, powiedz tylko co lubisz i podaj sumy ;-)

 

[persefona]

Dziewczyny nie wiem jak to jest u was w szpitalach, ale jak ja rodziłam i byłam kilka godzin na patologii,bo skurcze miałam za słabe, to od obiadu pielęgniarki nie kazały mi nic jeść ani pić! Nawet wody! Także dopiero po porodzie mogłam napić się wody. A urodziłam o 21.00

 

[paula04]

Ja uważam że warto mieć coś do przekaszenia tak jak Persefona mówi , ja starszą córkę urodziłąm o 21.30 a od 12 na kroplówce i zero jedzonka, w nocy byłam tak głodna że myślałam że umrę i wtedy zjadłam całą paczkę biszkopcików i dopiero poszłam spać.Nikt mi o 24 nie da nic do jedzenia, także radze coś sobie spakować

 

[bra00721]

o matko , ja nie wyobrażam sobie nie jeśc przez tyle czasu, no chyba, że nie myśli się o tym?
spakuje napewno kanapki, biszkopty czy herbatniki do przekąszenia, czekolade dla energii i przede wszystkim wodę.

 

[_Roszpunka_]

ja nie miałąm nic... przed porodem poszliśmy do automatów i jedliśmy snikersy i chipsy.. ja popijałam wodą a mąż colą
na porodówce co chwile panie podawały mi wodę do picia w kubku!! nie tak jak w pl ylko w małej ampułce do zwilżania ust..
i piłam jak się skończyła dawały jeszczea mojemu nosiły kawę....
jak już urodziłam a było to po śniadaniu (śniadania nie przynieśli na porodówkę)
to dali mi obiad po godzinie... no to lasagne całe.. a mąż pojechał do domu się wykąpać i najeść i wrócił z całymi torbami słodyczy owoców i jogurtów... i tak sobie wcinałam...
na kolacje dostałam mus jabłkowy i jakieś kanapki nie pamiętam z czym..
a na śniadanie kolejnego dnia płatki , plus kanapki z szyneczką i jabłko
na obiad kurczak curry... no i do domu

adiaps tak pierz wszystko bo styka się z dzieckiem

 

[bra00721]

kamcia ... gdybys nie daj boże wylądowała w polskim szpitalu, to doznalabyś wstrząsu ;/

oto śniadanko na patologii ciąży w Toruniu, taka ciekawostka , że musialam zdjęcie zrobić ))

 

[_Roszpunka_]

nie mam zdjęc naszego jedzenia... no ale zrobię tym -razem to* wam pokażę czym nas tu karmią
a jeszcze pamiętam że jakiś pudding dostałąm.. ale nie pamiętam jaki.. bardzo słodki i nie jadłam bo mnie mdlił

 

[ewcia3004]

Bra u nas to samo
przedwczoraj rano, to K. mi przywozi śniadanko

ja tam nic do jedzenia nie pakuję, bo jeść nie będę mogła po cc
a na drugi dzień, to na pewno K. mi przywiezie, bo na szpitalnym, to chyba bym umarła z głodu i zresztą prawie zawsze im odmawiałam


no i u mnie torba spakowana
jedyne co muszę dokupić, to pampersy jedynki i maśc w razie W dla mnie do sutków...
no i po wizycie dorzucę papiery
kosmetyki dla siebie, to w dniu kiedy będziemy jechać:-)


na wyjście mam wiadomo, czapeczka, bodziak z długim rękawkiem, kaftanik, śpioszki i na to kombinezonik polarkowy i do nosidełka, no i w nosidełku przykryję kocykiem

 

[styna26]

W UK można w czasie porodu normalnie jeść i pić przynoszą posiłki o stałych porach a jak w między czasie się powie że jest się głodnym to też zaraz przyniosą coś, o picie sięco chwilę pytają, no a woda z lodem cały czas na sali jest.

 

[dombar]

A u nas jeść nie dają w trakcie porodu bo twierdzą że to w razie cc, chyba żeby z jelitami mieć spokój, nie wiem.Ale ja przez te kilkanaście godzin nie myślałam o jedzeniu