Anisen
kochamy Cię mocno
ja mam 4 pojemniczki malutkie z tommy tippy , ale dostałam je gratis jak kupowałam podgrzewacz
więcej nie kupiłam i nie planuję kupować. a co do pojemników na mleko to jeśli będziecie karmić mm to przyda sie taki na np 4 porcje - moja sister ma taki z miarką. Idealnie nadaje sie na wyjścia czy wyjazdy. Ale jeśli piersią to nie potrzeba. Za to przydaje sie później opakowanie termoizolacyjne na butelki lub niekapki - można w nim cieplutką wodę trzymać na wyjeździe i w razie pragnienia maluszka podać mu samą wodę albo herbatkę.
a co do tej całej listy kosmetyków to mysle ze to sporo za duzo. Z kosmetyków my mamy tylko emolium do mycia ciałka i szampon do włosów , krem na odparzenia aktualnie nivea bo dostałam za pół ceny i maści 2 apteczne - a te bo Kinga ma AZS i krem ochronny na słońce z wysokim faktorem dla niemowląt. A jak była malutka do tego miałam jeszcze tylko oliwkę i spirytus 70% i zamiast tego kremu na słońce taki na mróz - bo Kinia zimowa. Na wszelkie pudry radzę uważać bo lubią sie porobić po nich paskudne odparzenia. A po co wiecej. no i njlepiej dla maleństwa takiego noworodka jak nie szlejemy z kosmetykami i trzymamy sie jednej linii.
A co do Johnsona to mam to samo spostrzeżenie - niestety dużo dzieci uczula, a szczególnie linia na noc. Lepiej z nim nie szaleć - kupcie próbki albo malutkie opakowania, żeby w razie co nie wywalać wielkiego pudełka. No i pierwsze kosmetyki też powinny być kupowane w małych opakowaniach. A skąd będzie wiadomomze Waszemu dziecku posłużą. Jak zaszalejecie i kupicie np 4 opakowania sudokremu a dziecku nie posłuży (moja po nim sie odparzała na potęgę) od razu zostaniecie z takim zapasem i zmarnowaną kasą. Szkoda.
Do Gabrysia też zastosuję tą metodę. Może sie okazać że jemu nie posłuży linomag
i wręcz przeciwnie do siostry będziemy kupować sudokrem 
a co do tej całej listy kosmetyków to mysle ze to sporo za duzo. Z kosmetyków my mamy tylko emolium do mycia ciałka i szampon do włosów , krem na odparzenia aktualnie nivea bo dostałam za pół ceny i maści 2 apteczne - a te bo Kinga ma AZS i krem ochronny na słońce z wysokim faktorem dla niemowląt. A jak była malutka do tego miałam jeszcze tylko oliwkę i spirytus 70% i zamiast tego kremu na słońce taki na mróz - bo Kinia zimowa. Na wszelkie pudry radzę uważać bo lubią sie porobić po nich paskudne odparzenia. A po co wiecej. no i njlepiej dla maleństwa takiego noworodka jak nie szlejemy z kosmetykami i trzymamy sie jednej linii.
A co do Johnsona to mam to samo spostrzeżenie - niestety dużo dzieci uczula, a szczególnie linia na noc. Lepiej z nim nie szaleć - kupcie próbki albo malutkie opakowania, żeby w razie co nie wywalać wielkiego pudełka. No i pierwsze kosmetyki też powinny być kupowane w małych opakowaniach. A skąd będzie wiadomomze Waszemu dziecku posłużą. Jak zaszalejecie i kupicie np 4 opakowania sudokremu a dziecku nie posłuży (moja po nim sie odparzała na potęgę) od razu zostaniecie z takim zapasem i zmarnowaną kasą. Szkoda.
Do Gabrysia też zastosuję tą metodę. Może sie okazać że jemu nie posłuży linomag
Ostatnia edycja: