reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wyprawka dla wrzesniowego malucha czyli HITY i KITY :)

ja miałam tak samą, poród naturalny, mleko w trzeciej dobie pojawiło się. Prze te pierwsze 3doby małą cały czas przystawiałam do piersi, ale miałam przygotowaną mieszankę sztucznego mleka, podawałam przez strzykawkę, jednocześnie wkładając małej palec do buzi, żeby zaskoczyła ssanie. Tak kazały pielęgniarki w szpitalu, pokazały jak to robić i tak robiłam, potem nie było problemu z karmieniem piersią, ale butelkę miałam od samego początku i przy sobie, czułam sie bezpieczniej, nie wyobrażam sobie sytuacji że dziecko mi płacze głodne a mąż jeździ po sklepach kupuje butelkę a ja czekam jak na szpilkach z wyjcem na rękach aż mi łaskawie przywiezie tą którą chciałam.
 
reklama
Ja pamietam jak pierwszy raz rodziłam w marcu to mala mi po dwóch dobach w szpitalu tak bardzo płakała a ja nie wiedziałam co sie dzieje i pielęgniarka przyniosła mi butelkę z roztworem glukozy i jak ręka odjol Julka przestała płakac,tak jej sie pic chyba chciało bo w sali było bardzo ciepło .A w szpitalu pielegniarki w takich wypadkach maja przygotowane mieszanki mleka by wrazie czego podac dziecku.Przynajmniej jak pamietam tak było gdy ja rodziłam
 
Ja też miałam masakrę z karmieniem, tak samo jak Dziuba, pokarm na 3 dobę, a mała się darła niemiłosiernie, i w sumie przez to musiałam karmić przez nakładki silikonowe(z Aventu) bo z tych nerwów że jest głodna a nic nie leci Majka nie umiała złapać odpowiednio cyca, i jeszcze bardziej się denerwowała. Teraz to chyba przed porodem kupię te nakładki żeby mieć w razie czego
 
A u mnie nakladki sprawily mega zastój po dwóch miesiacach bo stosowałam je od samego poczatku i Julka mi źle sciagała pokarm i mialam zastoje i po ok trzech miesiącach musialam zakończyc karmienie.
 
Ja niestety najmłodszego synka nie karmiłam piersią. Kiedy zaszłam w ciąże byłam w trakcie dość poważnej choroby i brałam leki. Niestety musiałam je brać całą ciąże. I od razu po proodzie dostałam leki na zatrzymanie laktacji i Igorek od razu dostał butelkę.
Całą ciąże martwiłam się jak to będzie, jak leki wpłyna na maluszka. Ale jest wszystko ok. I to jest cud !
 
ja nawet nie wiem co to nakładki, nigdy nie używałam...

Ewelina - dobrze że ciąża jakoś minęła, a to czy karmisz piersią czy butelką było już mniej ważne, ważne ze maluch zdrowy!
 
Ja rodziłam naturalnie i od razu po porodzie przystawiałam Bartusia do piersi. I pokarm pojawił mi się szybko, ale po jakiś 2 tyg dostałam takiego zapalenia piersi, ból niesamowity nawet ręką nie mogłam ruszyć. Dostałam antybiotyk i miałam karmić piersią jak najwięcej. M przystawiał mi pierś do Bartka a ja płakałam z bólu. Jak sobie teraz to przypominam to aż mi ciarki przechodzą. Butlą nie karmiłam,dopiero jak odstawiłam od piersi (miał 10 mies). Wcześniej dawałam mu pić z butli ale nie wiedział co to jest i pluł.
 
Widzę temat karmienia się rozwinął. Ja też zamierzam karmić piersią, napewno przez pierwsze 5 miesięcy. Potem niestety wracam do pracy i będzie z tym ciężko, więc raczej przejdziemy na butlę, a pierś dorywczo, jeżeli oczywiście będzie się dało. Ale wszystko wyjdzie w praniu.
 
reklama
Dora odpowiadam na Twoje pytania odnośnie cc..
do szpitala nie musisz mieć nic specjalnego, tzn. żadnych tantum rosa itp. jest to niepotrzebne. Zwróć tylko uwagę na majtki..najlepiej wysokie i luźne..takie babcine pantalony. Ja kupiłam jakieś takie specjalne po porodzie..goowno straszne, nie kupuj, cisną, zero rozciągliwości...i mama przywiozła mi jakieś bawełniane kupione na rynku za 2 zł wielkie majty, rewelka..Po cc ciągnie trochę brzuch, więc coś obcisłego odpada. I koniecznie wysokie, żeby nie kończyły się na bliźnie albo obok.
Pokarm miałam od razu, chociaż też mnie straszyli, ze cc i pokarmu nie będzie..Igę przywieźli mi zaraz jak dojechałam na salę i podłączyły mi ją do cycka..pokarm był od razu. Nie miałam z tym żadnego problemu.
No i nie zabieraj sobie jedzenia ani picia. Przez pierwszą dobę chyba nic nie wolno, a na drugi dzień dostałm jakiś paskudny kleik i suchary..o ewentualnie suchary sobie weź. Ja teraz wezmę, bo pamiętam że byłam głodna na drugi dzień, a ten kleik nie nadawał sie do jedzenia..blee..

Co do prania, któraś się pytała. Ja na początku prałam w proszku dla dzieci, jakiś taki polski różowy, nie pamiętam nazwy. Teraz vizir sensitive i lenor sensitive, odrobinkę. Sprawdzimy, jak Ada nie będzie uczulona, jak będzie będę się przerzucać na inne proszki. Na pewno płatki mydlane odpadają.

Ja dopajałam małą herbatką z kopru, małą zaparcia i kolki, także buteleczka się przydała. Używałam aventu, chociaż teraz też patrzyłam na ten zestaw TT, ale może rzeczywiście bez sensu cały zestaw, a jak małej nie przypasują butelki? Idze avent od razu pasował, nie było problemu.
 
Do góry