reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Z przymrużeniem oka :)

reklama
Sytuacja, która wydarzyła się w autobusie (podobno prawdziwa).
Autobus, pełen tłok (godzina 16, każdy wraca z roboty), jednym z pasażerów zajmujących miejsce siedzące jest czarnoskóry mężczyzna, wiek nieznany. Autobus staje na przystanku, wsiada kobieta w zaawansowanej ciąży z zakupami, jakaś babcia i inne osoby. Murzyn widząc kobietę w ciąży wstaje i mówi do niej: "Proszę sobie usiąść" i grzecznie się odsuwa, podaje dłoń żeby się go złapała - autobus już rusza. Babcia widząc zwalniane miejsce, odpycha kobietę brzemienną i pędem wskakuje na krzesełko, zajmuje je i siedzi w niebowzięta.Czarnoskóry powiedział jej ładnie: "przepraszam, ale ustąpiłem miejsca tej kobiecie, bo jest w ciąży i wygląda na zmęczoną, chyba nie stanie się pani nic, jeśli postoi pani trochę a da usiąść tej pani. Na co babcia odpowiada: "Nie wiem z jakiego plemienia pan jest, ale tutaj, w tym cywilizowanym kraju ustępuje się miejsca starym, schorowanym kobietom, a nie młodym,zdrowym." No niestety miała pecha, bo czarny najwidoczniej mocno się zirytował przytykiem rasistowskim więc ładnie i dosadnie odpowiedział starszej pani: "Nie wiem, z jakiej wioski jest pani, ale w mojej to takie stare i zgryźliwe p. i. z. d. y zjada się na kolację".

Ja w zeszłym tygodniu miałam ciekawą sytuację...jechałam na badania, w dodatku bez śniadania bo musiałam być naczczo wturlałam się do tramwaju, namierzyłam sobie jedyne wolne upragnione siedzonko i zaczęłam się do niego "toczyć" bo tramwaj ruszył i nie mogłam utrzymać równowagi. Jak już byłam prawie u celu, usłyszałam w tle "łap miejsce" i zaraz nad moją głową przeleciał plecak i spadł na to siedzenie :-) Po czym zakochana para studentów, grzecznie mnie przeprosiła, żebym ustąpiła im drogi do siedzonka i zasiedli :-)
 
Ja miałam sytuację w autobusie. Autobus stanął, zaczęłam wysiadać a dokładniej wyciągnęłam jedną nogę w przód a jakaś babcia wpadając na mnie wpakowała się do autobusu, mówiąc na odczepne "ahhh ta dzisiejsza młodzież" ;] Pomijając fakt, że jestem w widocznej ciąży to chyba pierwszeństwo mają wysiadający z autobusu a nie wsiadający.
 
Mnie najbardziej zaskakuje to że jak się wsiada do autobusu bądź tramwaju to każdy z siedzących patrzy na drzwi wejściowe - jak wsiadam to "nagle" każdy ma ochotę obejrzeć co się dzieje za oknem, ogarnia go ochota na czytanie reklam przyklejonych na okno autobusu bądź tramwaju:baffled:. Ostatnio Pani która siedziała a ja stanęłam koło niej wyjęła z torebki paragon i zaczęła go oglądać i czytać przez dobre 30 min:baffled:. Musiał być naprawdę strasznie ciekawy:baffled::-).
 
A mnie dzis na przystanku zagadnela jakas babka i zaczela mi opowiadac o swoim zyciu, zmarlym mezu, zylakach na nogach i zlej opiece zdrowotnej w Szkocji. Tylko czekalam,az zacznie mnie glaskac po brzuchu, na szczescie nie zrobila tego, bo by dostala gonga w nos!
 
A mnie wczoraj spotkało coś milego :-)
Poszłam na pocztę wysłac dokumenty i listy słuzbowe. Kiedy weszlam , odziwo bylo prawie pusto. Musialam jednak wypełnic swistek dla kuriera ,więc zajęło to chwilkę. Jak już skonczylam i odwrócilam sie to zobaczylam ,ze utworzyl sie niestety komitet kolejkowy (jak na złość). no nic pomyslalam i stanęłam w kolejce. Pani w okienku skonczyla obslugiwac jednego pana, wychylila się z okienka i zaprosila mnie do okienka :szok::-)... alez mnie milo zaskoczyla (szkoda tylko ,ze czułam wrogie spojrzenia ze strony kolejkowiczów) ... no ale cóż , w koncu jestem ciężarówka i jakies przywileje miec muszę.
 
reklama
Tak samo jak u nas w wielkim Tesco wypatrzyłam dopiero, że jest kasa z pierwszeństwem obsługi, wisi wielkie coś nad kasą. Stoimy z mężem w kolejce, patrzę do góry i mówię do niego o kasa pierwszeństwa. Tylko ciekawe czemu my stoimy w niej? A kobiet w ciąży ani osób niepełnosprawnych przed nami nie było. Hmmmmmmm, a jak ludzie szybko towar na taśmę wykładali:] Szok normalnie. Generalnie w autobusie to nawet już o miejscu nie myślę, zaczęły się wakacje i pełno babć i dziadków jeździ:)
 
Do góry