reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zachowanie "kolkowych" niemowlaków i opieka nad nimi

Mojemu synkowi też nie zawsze chce się odbić (mimo długiego noszenia "przerzuconego" przez ramię i poklepywania po pleckach), ale obawiam się, że to nie jest powód tych skurczy i napięć... bo co z tymi razami kiedy beknie sobie porządnie, jak stare chłopisko :laugh2: ?? Wtedy niestety napady też są i to raczej nie rzadsze ani mniejsze :-(
Kotecek16, a twoja córeczka po beknięciu mniej odczuwa te prężenia ?
Może ja coś nie tak z tym odbijaniem robię ??

Kurcze, chyba nie... Dzis w nocy było tak, że zasnęła jak kamień o 21:30 i obudziła sie na karmienie o 2:30. Nie odbuiło jej się, choć próbowałam ostro :eek: Położyłam ją do łóżeczka i po jakimś czasie zaczęła skrzeczeć, więc wyjęłam ją i znów próbowałam odbić, ale bez skutku. Potem zasnęła, ale trochę już sobie jęczała, marudziła, a nad ranem o 6 obudziło nas skrzeczonko. Ale to chyba przez gazy - jak popodnosiliśmy jej pupkę do góry, to puściła bączki. Chyba gazy gromadzą jej się przez noc i nie może ich wypuścić, dlatego zaczyna skrzeczeć w połowie nocy a najgorzej nad ranem... Niedługo będe mieć Espumisan, będe jej dawać, może pomoże?

Tez się zastanawiam, ze może ją źle odbijam?
 
reklama
Najlepszą pozycją do puszczenia gazów wg mojej obserwacji i czteromiesięcznego doświadczenia jest pozycja gdy dziecko leży na naszych kolanach(w zdłuż),na pleckach, główka leży dosłownie na kolanach, nóżki podniesione na naszą latke piersiową, dobrze zeby nasze stopy były wyżej ja stawiam je na podnóznik z ikei taki dla małych dzieci ale można podłozyc cokolwiek innego, brzuszek dzidzi jest wtedy "zgięty". Pozycje tę poleciła nam fizjoterapetka do ćwiczeń mięśni brzuszka, przy okazji bardzo szybko mój synek nauczył się chwytać, w tej pozycji bardzo fajnie można sie z dzieckiem "bawić". Polecam!
 
Najlepszą pozycją do puszczenia gazów wg mojej obserwacji i czteromiesięcznego doświadczenia jest pozycja gdy dziecko leży na naszych kolanach(w zdłuż),na pleckach, główka leży dosłownie na kolanach, nóżki podniesione na naszą latke piersiową, dobrze zeby nasze stopy były wyżej ja stawiam je na podnóznik z ikei taki dla małych dzieci ale można podłozyc cokolwiek innego, brzuszek dzidzi jest wtedy "zgięty". Pozycje tę poleciła nam fizjoterapetka do ćwiczeń mięśni brzuszka, przy okazji bardzo szybko mój synek nauczył się chwytać, w tej pozycji bardzo fajnie można sie z dzieckiem "bawić". Polecam!

Dokładnie tak i jeszcze "rowerek" nóżkami, a my dodatkowo podnosimy Małej pupkę do góry i wtedy puszcza bączki jak marzenie :)
 
Tak sie zastanawiam nad tym skrzeczonkiem......moze jej sie po porostu ulewa- jedzonko cofa i wraca- nie musi ulewac na zewnatzr i stad to skrzeczenie.
Moze pod materacyk albo nozki lzoeczka cos podlozyc zeby glowka byla wyzej
 
Tak sie zastanawiam nad tym skrzeczonkiem......moze jej sie po porostu ulewa- jedzonko cofa i wraca- nie musi ulewac na zewnatzr i stad to skrzeczenie.
Moze pod materacyk albo nozki lzoeczka cos podlozyc zeby glowka byla wyzej

A wiesz, że o tym nie pomyślałam, a możliwe!!! Mała rzeczywiście śpi bez poduszki! To podłożymy zaraz jak się obudzi, bo teraz śpiulka :) Dzięki za pomysł, może pomoże!!! Dam znać :-)
 
Cześć dziewczyny.
U mnie niestety bez zmian :-( Malutki nadal bardzo się napina, pręży i cierpi z powodu tych cholernych bóli. A mnie serce na kawałeczki pęka, bo nie mogę mu pomóc.
Masaże, rowerki, ciepłe okłady to wszystko pomaga tylko na chwilę. :no:

Przedwczoraj zmieniliśmy kropelki Esputikon na Bobotic, podobno to polski odpowiednik tych superowych niemieckich Sab Simplex.... ale i po tych Boboticowych kropelkach niewiele róznicy w cierpieniu :-( Może potrzeba trochę czasu, by zaczęły działać ? Po pierwszej dawce w brzuszku Małego zafurkotało, że hoho, poszło duuużooo pryczków, potem kupa, i spokój na jakiś czas, nawet kilka godzin, ale niestety teraz znów to samo, bo kropelki już nie robią takiej wielkiej rewolucji żołądkowej jak za pierwszym razem więc i spokoju mniej :-(

Powiedzcie proszę kiedy waszym maluszkom tego typu bóle minęły ? Po jakim czasie? Moze jest jakaś reguła ? Moj malutki dopiero co miesiąc skończył- ile czasu bedzie jeszcze cierpiał bidulek ??

I czy te bóle u was też były codzinnie ? Czy co jakis czas tylko ? Bo u mnie męczą Bobika od kilku dni i kilka razy dziennie ( wybudzają malutkiego, męczą, męczą, ten sie ponapina, pokwili, popręży ( przez ok pół godziny) i potem wszystko jakby puszcza, napięcie znika i ma spokój na jakiś czas (czasem nawet na 4 godzinki), trochę jedzonka, snu, i znów to samo...wybudza go ból i zaczyna się prężenie.... czy wy też miałyście taki mniej wiecej scenariusz, czy może u mnie to wygląda powążniej ( dłużej ) i należałoby to z lekarzem omówić ? Co radzicie ? I kiedy to minie ?????

Dajcie znać proszę. Z góry dziękuję za wszystkie porady i pozdrawiam.
 
witam wszystkich
załozyłam ten wątek jakis czasu temu i chciałam teraz wszystkich zainteresowanych powiadomic, że moja córcia nadal robi te rzeczy (pręży się i napina) ale doszłam do wniosku, że to po prostu jej zwykłe wyglupy (tak jak opisała to camel84:-)))).
teraz nadal sie tak zachowuje ale coraz rzadziej i zazwyczaj w sytuacji gdy sie nudzi i chce na siebie zwrócic uwagę, podobnie jak też np gdy nie smakuje jej coś co próbuje jej dać do zjedzenia udaje kaszel;-)) - cwaniara mała...:-))
 
Witam wszystkie mamy :)

Mam problem, od tygodnia mój synuś m/w w południe i zawsze wieczorem po jedzeniu strasznie płacze, wrzeszczy itp. czy to są kolki? Noszenie, bujanie, masowanie brzuszka i inne rzeczy nie pomagają.

Do tego strasznie się pręży.

Może macie jakiś sposób na tą dolegliwość, szkoda mi jak się tak męczy.
Żadne koperkowe herbatki nie pomagają,nawet kupki robi mi co drugi dzień :(

proszę o pomoc, z góry dziękije :)
pozdrawiam ...
 
iustice - bo mi z twojego opisu wynikało, że to jest to samo, co robi mój synek. Dziewczyny opisują tu inne sytuacje, kiedy widać, że dziecko cierpi. Myślę, że łatwo odróżnić kolkę czy inne męki od wygłupów. Poza tym nasze dzieciaki już nie są w wieku kolkowym.
Dzieci naśladują na swój sposób różne rzeczy, może coś nasze maluchy zauważyły i się tego nauczyły. Mój synek nadal to uskutecznia, robi się cały czerwony wtedy i wydaje z siebie jęki potępionych:-) Nie wiem, moze jakieś odgłosy z toalety podsłuchał;-)
 
reklama
jejku jak czytam o waszych dzieciaczkach to jakby o mojej córeczce... my mamy ten koszmar juz od miesiaca. mala ma teraz 7 tygodni, i to sie nasila zamiast ustępowac, pręzy sie okropnie, robi czerwona, wygina i w koncu jak juz ją bardzo boli to płacze. w nocy przez sen to samo, jak je to zaciska mi brodawke i sie wygina do tylu i pręzy. strasznie cierpi.juz nie wiemy co robic. ulge widac ze przynosi jej jak pusci bąki lub zrobi kupke. postanowilam zrpbic jej usg brzucha. pediatra zlecila badanie moczu i wszyszlo kilka leukocytów i jutro powtarzamy badanie moczu z posiewem bo to moze byc przyczyna.
raz dziennie daje jej do mleka bakterie Bio-deja.
SAb Simplex nie pomaga, po Gripe Water wymiotuje. Infacol nie pomaga, zadne herbatki.po prostu nic nie pomaga. a mi sie serce kraja jak ona tak cierpi... a lekarze tez nic nie pomagają!!!

znalazlyscie jakis sposób??
 
Do góry