Ja myślałam że sterylna mama nie jestem dopóki nie przyjechała koleżanka z chustoforum z raczkującym maluchem i puściła go najpierw u mnie po brudnej podłodze w kuchni gdzie w butach akurat w tej chwili wszyscy byliśmy

po tym wydarzeniu stwierdziłam że ze mną coś nie halo skoro przed położeniem dziecka na podłogę ścieram szmatką ślady po błocie
Na poważnie myję podłogi tylko wtedy gdy się o to prosza a dywan odkurzam jak Asia namiętnie coś z niego wyskubuje i jest w paproszkach ;-) co nie znaczy że brudas jestem ;-) fioła mam tylko na punkcie mycia rąk (ale tylko moich) i używania gąbek - nie ruszę. Oczywiście to wszystko w obrębie domu bo u kogoś troszkę bardziej się brzydzę - np. u teściowej aż strach na kibel siadać

pod cudzy prysznic również nie wejdę bez klapek ale klapki pod nie swoim prysznicem to akurat powinna być norma dla każdego.
Grzechotek, kubków itp nie wyparzam, jedynie wanienkę raz na dwa tygodnie i smoczki czasem jak akurat je umyję pod kranem a akurat mam wrzątek pod ręką.
Ale jakbym była butelkowa i nie umyła od razu butelki po karmieniu to wyparzałabym