reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

reklama
Genna dzięki za wyjaśnienie. Co prawda nie rozumiem dlaczego tak klinika postępuję, na pewno nie jest to zgodne z MZ. Ja wiem że z oocytów, może nie byc zarodków, a nawet jak będzie zarodek to nie oznacza ciąży ale właśnie całe halo wokół ivf jest i niszczenie potencjalnych istotek:zawstydzona/y: Tym bardziej że podobno adopcja komórki jest tak kosztowna a osoby takie jak Ty mogą oddać za darmo:dry:na prawdę nie rozumiem:zawstydzona/y: Ale chwała Ci za to że chciałaś je oddać innym potrzebującym:sorry2:
Jakie masz leki po transferze?

A co u mnie...:dry:nijak. Teściowa miała dziś operację, M czeka na rozmowę z lekarzem, okaże się jak przebiegł zabieg i co dalej, boję się tego wszytskiego bo to będzie na naszych barkach:zawstydzona/y: ona wazy ciut powyzej 40 kg już, ja nie wiem co to będzie jak okaże sie chemioterapia potrzebna:zawstydzona/y: Zamiast szykowac pokoik pod dziecko to uszykowałam pod mamę:zawstydzona/y:
@ się kończy więc w przyszłym tyg powinnam jechac do kliniki ale jeszcze się nei umówiłam bo nie chce kolidowac z datą odebrania mamy z kliniki. Czuję się źle że w obliczu zaistniałej sytuacji ja chcę dalej walczyć o swój cud macierzyństwa.... a jak sie nie uda to rozpocząc procedrę adopcyjną w przyszłości, bo to ciągłe staranie mnie wyniszcza:zawstydzona/y:
Dobrze że mam takiego dobrego M i mnie wspiera jak umie, ale trudno mi z tym wszytskim:zawstydzona/y:
 
Gizasku spokojnie, los rożne rzeczy rzuca nam pod nogi, nie miej sobie za złe ze chcesz walczyć o swoje szczescie! Niestety nie zmienisz kolei losu. Więc zycże dużo zdrowia dla mamy, pomysł ze mama poprostu testuje pokoik dla dziecka:)
A co do leków to trochę tego mam.....
lutinus 3x1
Estrofem (2mg)3x1
Medypred(4mg)2x1
Fraxiparine 0,4 1x1amp
pharmaton matruella1x1

Niestety nie wiem dlaczego nie mogłam oddać moich oocytow, moze za mało ich miałam :/ tyle dziewczyn potrzebujàcych jest :(
 
Gizas tak mi przykro, że w twoim życiu tak się pokomplikowało. Choroba bliskich zawsze jest dla nas ciężkim przeżyciem. Życzę, szybkiego powrotu do zdrowia Twojej Teściowej, oczywiście bez konieczności chemioterapii.
A co do adopcji to też biorę tą możliwość, ale my nie mamy jeszcze 5 lat małżeństwa. Ostatnio znajomy mi opowiadał że jego sąsiad zaadoptował 2 tygodniowego maluszka. Podobno przez Caritas. Jeśli adopcja, to właśnie o takim maleństwie bym marzyła.

Kwiatuszek na razie nie kontaktowaliśmy się z Twoim lekarzem.

A wyniki emka o niebo lepsze, ale podobno mała objętość tak jak by jedno jądro nie pracowało. I tak nawet w ruchu B 20% Ruch C 7% i ruch D 73%. A morfologia 7%, więc myślę że jest z czego wybierać.
 
Tylko że ja już nie mam ochoty być ich królikiem doświadczalnym. I chyba zdecydujemy się na ivf tam gdzie od początku byliśmy kierowani przez mojego stacjonarnego ginka. Tyle że oni nie są w programie i będzie to zabieg pełnopłatny. Ale jak się nie uda to po nowym roku przeniosę się do gamety i dlatego nie zrezygnujemy jeszcze z rządówki. A największy problem który mi spędza sen z powiek, to moja głupota. Zastawiłam w Genesis część oryginalnych wyników i nie wiem jak je teraz od nich odzyskać.
 
Kochane pomóżcie mi obliczyć dni cyklu. Ja przez te tabletki miałam co chwilę plamienia i teraz nie wiem jak się w tym połapać. 13 sierpnia zaczęłam brać antyki bo wydawało mi się że @ przyszła, po czym zaginęła, minimalnie plamiłam, potem przestałam i od 25 sierpnia znowu plamiłam. 29 sierpnia zaczęło się tak trochę mocniej potem znowu lekko. 2 września skończyłam antyki i tak 5 września plamienie wydaje mi się że zmienilo się w @ ale trwało 2 dni. i to był 23 dc a normalnie mam @ tak 30-32 dc. Dziś już mam tylko takie lekkie zabrudzenie. I nie wiem czy tego 5 mam uznać za 1dc?
 
Malwisia musisz dostac wielgachnego kopa!!!!! Przepraszam ale nakrzycze na ciebie.....Kobieto bądź poważna!!! to nie jest blacha sprawa! Jesteś osobą doroslą i nie powinni cię tak traktować, czy ty wogole mialas spotkanie z dyrektorem pseudo kliniki? Z paniami rejestracji sie nie rozmawia o tak poważnych rzeczach!! Nie wiem dlaczego wogole maja wasze oryginalne wyniki! Ty je powinnas mieć w teczce w razie co...czyli w takiej sytuacji jak teraz, ze moglabys odrazu iść do innej kliniki!
kobito weź sie w garść i marsz do kliniki do dyrektora, rzadu wyjaśnień a nie zbytnią i odzyska oryginały wyników, należy ci sie ivf z refundacja a nie prywatnie, ewentualnie jak sie nie uda to refundacja!
przestalam szanować lekarzy z tej pseudo kliniki! To nie ludzie, nawet nie lekarze tylko jakies oszołomy!
Jezdli tego 5 dnia była żywa krew to zapewne tak, tabletki anty mogą rozregulowac organizm i mogłaś mieć krótszy cykl..... Najlepiej porozmawiać z lekarzem ktory zalecił tabsy, no ale wiemy ze to konował dr S. A takie dobre zdanie o nim miałam.
 
Ostatnia edycja:
Witam się dziewczynki :-) Uprzejmie donoszę, że byliśmy na rozmowie przedkwalifikacyjnej i wszystkie papiery są ok, na 100% w październiku nas zakwalifikują. Gin nie kazał robić żadnych dodatkowych badań przed kwalifikacją bo później są bezpłatne więc tak jak mówiłam dziewczyny - kto się szykuje do kwalifikacji - TYLKO AMH/FSH i ogólne badanie nasienia (te po 4 godzinach też nie są potrzebne o co się obawiałam bo ostatnio nam labo nie zrobiło) :-) Gin nam opowiedział jak to będzie wyglądało. Będę miała spore dawki leków ze względu na niskie AMH (Menopur i Gonapeptyl) więc mam przygotować ok 3500 zł. na leki. Invicta podaje 5 dniowe zarodeczki ale jak transfer przypadnie w niedzielę to robią w piątek 3 dniowego bo program nie zezwala na 4 dniowe (tylko 3 lub 5 - nie wiedzieć czemu). Ze względu na mój podeszły wiek ;-):-D;-) wszystkie pobrane komórki mogą zapładniać, pewnie z uwagi na małe prawdopodobieństwo, że będzie ich więcej niż 6 ;-) Będę miała krótki protokół. Tak więc kwalifikacja 9 października, to będzie mój około 11 dc więc stymulację rozpocznę od następnego cyklu więc około 25 października :-)

Z @milką nie widziałam się niestety, przyjechaliśmy na styk, zapłaciłam za wizytę, recepcjonistka powiedziała, że dr będzie przyjmował po drugiej stronie korytarza, poszłam do wc i jak wyszłam już M dzwonił, że gin czeka ale z tej strony w 9. Weszliśmy chyba 5 minut przed czasem, byliśmy pierwsi. Podeszła do mnie młoda blondyneczka i zapytała czy my do dr Z. i na którą godzinę i już myślałam, że to @milka a ona usiadła i czekała więc chyba była poprostu po nas ;-) Nie miałam zbytnio czasu na rozglądanie się ale nie widziałam osoby zainteresowanej osobami przechodzącymi więc chyba się minęłyśmy :-( Rada na przyszłość - musimy wymienić się telefonami na priv.
 
reklama
Kasik i to mi sie podoba
happy8se.gif

teraz wypoczywajcie:) bo ja wrocicie to juz zleci do rozpoczęcia stymulacji;) oj jaka stara baba z ciebie:) pani starsza:)
ciekawe czy jakies zakupki dzisiaj zrobilas
sorry2.gif

proponuje jakiś znak rozpoznawczy zeby było wiadomo, mnie lawendowy jakoś szybko rozpoznała:)
 
Do góry