Dziewczyny obiecałam relację więc proszę bardzo. Transfer wykonywał sam profesor, taki mnie zaszczyt kopnął ;-) Spóźnił się 50 minut, dobrze, że miałam akupunkturę to poleżałam dłużej na łóżeczku a nie musiałam czekać na korytarzu. Profesor powiedział, że może mnie stawiać za wzór jak ładnie można pęcherz wypełnić a co on się dziwi jak było takie opóźnienie, że litr wody, który wypiłam musiałam trzymać ponad 2 godziny ;-) Transfer trwał całe 3 minuty, zero szans na leżenie po. Akupunktura całkiem fajna sprawa bo po transferze przeszłam z powrotem do pokoiku, siusiu i relaksik

Zarodki klasy 1AA i 1BB cokolwiek to znaczy. Pani embriolog mówiła, że ładne więc nie pozostaje mi nic innego jak jej wierzyć. M był ze mną, widział wszystko na monitorze.
Weryfikacja w poniedziałek (5dpt), później w czwartek (8 dpt) i kolejny poniedziałek (12 dpt) więc chyba jakoś inaczej niż wszyscy, nie wiem dlaczego.
Na relanium dobrze zareagowałam, czuję się normalnie, no może jakaś bardziej uśmiechnięta jestem i dziwnie spokojna.
A oto pierwsze zdjęcie moich dzieci:
Zobacz załącznik 611224
prawda, że jeden podobny do mnie a drugi do M? ;-)

Nie dziwcie mi się, relanium jednak działa

;-)
