reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zaniesienie Się Dziecka

DZIĘKUJĘ wam ZA ODPOWIEDZI NADAL JESTEM BARDZO PRZESTRASZONA NARAZIE OBSERWUJĘ ALE UMÓWIŁAM SIĘ JUTRO WIECZOREM DO PEDIATRY NASZEGO POROZMAWIAM Z NIA NA TEN TEMAT I PRZY OKAZJI OSŁUCHA MARTYNKĘ BO JUŻ TYDZIEŃ MA KATAR I NIE UMIE JEJ PRZEJŚĆ :szok: TERAZ BOJE SIE KAŻDEGO PŁACZU MARTRYNY ALE TO PRZECIEŻ NIEREALNE ŻEBY DZIECKO NIE PŁAKAŁO BYM MUSIAŁA NA OKRĘTKA JĄ NOSIĆ A TAK SIĘ NIE DA.
SERCE MI PĘKA JAK SOBIE TO PRZYPOMNĘ ALE CUŻ TRZEBA Z WSZYSTKIM ŻYĆ :no: NIE ŻYCZĘ NIKOMU TAKIEGO PRZEŻYCIA!!!!
 
reklama
Mamusia, nie martw się tak bardzo. Nie możesz okazywać strachu i nerwów przy Martynce. I bądź dobrej myśli - trzymamy kciuki, żeby wszystko było dobrze!
 
Ja po wizycie u pediatry i potwierdziło się że MARTYNKA sie ZANIOSŁA
albo z bólu bo się hukła albo ze strachu bo się też wystraszyła.
Oj oby mi nie robiła już nigdy takich numerów.:no:
Mam ją obserwować jak się powtórzy (oby nie) to mam przyjść po skierowanie do kardiologa i neurologa.
Pani doktor powiedziała że" wzorowo się zachowałam dmuchając jej w buzię nos i potrząsając nią.DZiecią szczególnie małym to się zdarza mogło to być jednorazowe"
 
Mamusia zycze Cia abys juz nigdy nie musiala tak sie wystraszyc...Trzymam kciukasy zeby to byl tylko jednorazowy wyskok...
 
Mamusia, przede wszystkim my też trzymamy kciuki, aby to się nie powtórzyło. A poza tym gratulacje za "wzorowe zachowanie":-)
 
Jejku dopiero teraz znalazłam czas żeby przeczytać ten temat . Straszna sprawa oby już nikomu się nie przydarzyła :confused: . Mam znajomą której córeczka się zanosi , lekarz stwierdził że to choroba :baffled: :eek: i z tego co wiem to ona w takich sytuacjach potrząsa Weroniką i dmucha jej w nos ......
Kurcze ale to smutne że takie niemiłe ( i niebezpieczne ) rzeczy spotykają (nasze) dzieciaczki..........:-(
 
Jejku to musiało być starszne. Mja Maryś łapie czasem takie bezdechy jak płacze. Ale to trwa trzy, cztery sekundy a potem wrzeszy na nowo moja mam też twierdziła ze sie "zanosi" ale mi się nie wydawało ze to jest to. Teraz widze po twojej biednej Martynce ze miałam racje ze to nie zanoszenie sie.
Zyczę ci zeby się juz to wicej Martynce nie przytrafiło!!!!!
 
jej..wspołczuję Mamusiu..szok!..dobrze, ze o tym napisałas..poruszyłaś ten temat- Ja o czyms takim nie słyszałam..i nawet nie wiedziałabym co robić?....
 
Marysia mi się zaniosła........ - dzięki ci Mamusiiu za ten watek - od rauz jej dmuchnęłam w buźke i odzyskała dech - kurcze aż zsinaiła dookoła ust. Tylko że to było w czasie placzu i moja mama mi mówi ze czasem dzieci tak mają ale nie wiem czy takie 5-7 sekundowy bezdech z sinieniem jest czymś normalnym???
 
reklama
Witam!

Dzis mi podobnie zribiła moja 16sto miesięczna coreczka :no: przykliszczyłs sobie paluszka, nie mocno. Zaczeła płakać i jak dobiegłam do niej i jej wyjełam go to się zaniosła zaczeła się robić sina, wogóle nie łapała oddechu. W panice szybko zawołałam męża on ją szybko obrocił do gory nogami i zaczoł potrząsać wkoncu złapała oddech.
Pierwszy raz przydażyło mi sie coś takiego, wcześniej sie zanosiła ale nie tak :-(
Więc mamusia wiem co przeżyłaś i miejmy nadzieję że już nam sie nie przydażą te chwile grozy. Pozdrawiam :happy2:
 
Do góry