reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zasypianie w lózeczku

Witam
Ja zrobiła, błąd bo nie uczyłam dziecka zasypiać w łóżeczku jak był malutki, miał kolki był nauczony noszenia, huśtania w wózku, był pewien etap około 5 miesiaca, wtedy przez miesiąc zasypiał w łóżeczku i myślałam że juz tak zostanie, niestety myliłam się. W nocy usypiałam w wózku, w dzień i wieczorem, i tak do 9 miesiąca, a potem wzięliśmy się porządnie za naukę, najgorzej było oduczyc małego zasypiania w nocy po jedzeniu bez wózka, siedzieliśmy z nim przy łóżeczku na zmianę czasem nawet po 2 godz, trwało to długo ale jakos się nauczył jeden sukces za nami, potem jak juz miał rok nauczylismy go zasypiac wieczorem, zawsze o tej samej porze. Potem w dzień ale to już bez problemu 2 minuty i śpi. Także wszystkiego mozna dziecka nauczyć, tylko potrzebna konsekwencja i wytrwałość. Ja nie zawsze byłam konsekwentna, a mały to zawsze wyczuł i umiał wykorzystać, mama miękka, ale tata odegrał dużą rolę i za to mi chwała.
 
reklama
Hej, jak moja córka miała dwa i pół miesiąca nauczyliśmy ja zasypiac samodzielnie w łóżeczku po kąpieli. I tak już zostało do dziś. Po kąpieli nie ma problemu. Kładziemy ja do łóżeczka dajemy buziaka i wychodzimy. I spi do 5 - 6 dostaje smoczek i dostypia do 7 rano o której dostaje mleczko. Po mleczku zasypia również sama położona do łóżeczka ...czasami na godzinkę czasami na 3 godz. W każdym razie problemem jest w zasypianiu w ciągu dnia. Przez dwa miesiące przez cały 4 i 5 miesic zasypiała samodzielnie o 12 i o 16 (za każdym razem na dwie godziny , a jesli dłuyżej to ją budziłam bo o 14 miała karmienie i o 18). Rzecz w tym że od momentu jak skończyła 6 miesięcy zasypianie w dzień to dramat. Na moich rękach nie potrafi, bo nigdy nie była tego uczona. Z wózka to by wyskoczyła tak w nim nie lubi być. A kładziona do łóżeczka najpierw kwiczy a jak się zmęczy to płacze aż się zanosi. W końcu zasypia na macie eduklacyjnej albo w foteliku (albo marudzi przez cały dzień i dpoiero po kąpieli zasypia)./ O co chodzi? Co jest nie tak? Znowu mam ja uczyć zasypiac samodzielnie? Dlaczego popołudniu nie chce zasypiać a wieczorem i po porannym karmieniu bez problemu sama zasypia i jej łóżeczko nie "parzy" jak to jest w ciągu dnia?
Czytałam Tracy Hogg jak uczylismy ją zasypiac w wieku 2 m-cy - w tej chwili nie mam tej ksiązki, ale nie pyrtzypominam sobie żeby gdzieś był opisany podobny przypadek.
 
a moja mala najpierw spala w moses basket (w koszyczku), potem wkladalam ja z koszyczkiem do lozeczka, az wreszcie nauczyla sie spac w lozeczku. Spala tak do skonczenia 7 miesiecy... i zmarla moja mama, pojechalismy do Polski na 3 tygdnie , nie wzielismy lozeczka, i spalismy tamz nia razem w jednym lozku... Gdy wrocilismy za rzadne skarby nie chciala juz spac w lozeczku....Mnie to wcale nie przeszkadza lubie sie do niej przytulic w nocy:). Metoda tracy Hogg jest jak dla mnie zbyt radykalna, nie moglabym sluchac placzu dziecka, choc wiem ze cel jest dobry.... Slyszalam ze minusem spania we wlasnym lozeczku, jest wlasnie to ze dziecko nie potrafi usnac nigdzie indziej? Zgodzicie sie z tym???

Ciania- faktycznie trudna sytuaca, niestety nie wiem jak pomoc....:(...
 
brown.kate, niestety zgodzę sie z Tobą. Nauczyliśmy Julke zasypiać samą w jej łóżeczku, a teraz jest lipa bo nigdzie indziej nie uśnie. Na rękach nie, w naszym łóżku nie. Jedynie jeszcze w wózku. Także dzis u teściow była 2h masakra, bo mała była śpiąca i za cholere nie szło jej uśpić. Dopiero w wózku na dworze usnęła:baffled: tak więc są plusy i minusy samodzielnego zasypiania w łóżeczku:no:
 
a ja o tym minusie zasypiania TYLKO w swpoim łózeczku nie słyszałam....ale niestety potwierdzam. Nie sądziłam że robiąc coś dobrego bo ucząc jej samodzielnego zasypiania będe robiła sobie takie piekło, bo nie zasypia nigdnie indziej. Wiec jak gdzies jedziemy w czasie świąt np. to musimy po 2-3 h się zbierać bo mała zaczyna byc marudniasta a nie chce zasnąć.
Ciekawe jak to będzie jak pojedziemy na weekend Bożego Ciała nad morze i bedzie miała nie dość że zasypiać w innym miejscy niż nasza sypialnia to jeszcze w łóóżeczku turystycznym.

A jeszcze wam powiem, że kilka razy udało mi się ją ululac na rękach ale to jest porażka jak tylko poczuje pod plecami łóżeczko włącza syrenę. Więc chyba faktycznie trzeba znowu będzie ja nauczyć zasypiać w łózeczku. Ale największy problem jest w tym że ja po świętach wracam do pracy, a Agata zostanie z opiekunką, która nie wie jak ją uśpić. (ja zreszta też nie wiem w tej chwili) i bojęsię że będzie ją brała na spacery żeby spała....tylko co wówczas gdy będzie padało?
 
moj synus ma 4 miesiace. probuje robic wszystko co radza ale niestety moj maluszek usypia tylko w wozku. nie wiem juz co mam robic. probowalam przenosic go, usypiac na raczkach, kolysac podusia ale nic nie pomaga. na domiar zlego zaczal sie budzic w nocy. spi pieknie do 24 a potem budzi sie co dwie godziny. nie chce wtedy jescani pic ani sie bawic, tylko placze.
 
właśnie dlatego dzieci powinny u sieie w łóżeczku TYLKO na noc spać... ! w ciągu dnia mogą spać wszedzie, na rekach, na kanapie, w wózku itp ale łóżeczko w nocy.
 
moj synus ma 4 miesiace. probuje robic wszystko co radza ale niestety moj maluszek usypia tylko w wozku. nie wiem juz co mam robic. probowalam przenosic go, usypiac na raczkach, kolysac podusia ale nic nie pomaga. na domiar zlego zaczal sie budzic w nocy. spi pieknie do 24 a potem budzi sie co dwie godziny. nie chce wtedy jescani pic ani sie bawic, tylko placze.



Ja mam ten sam problem, odnośnie spania ze po 24 budzi się co dwie godziny.Mój synuś na 5 m-cy zasypia co prawda sam w łóżeczku z pieluszką koło buzi ale często się budzi. Ja zauważyłam ze rosną mu dwie z przodu jedyneczki bo już je widać pod dziąsełkami i może jest to spowodowane tym, ale mamy w piaskownicy mówiły mi ze dziecko potrzebuje więcej mleka(bardziej tłuszczu z niego) dlatego się tak budzi. Dla mnie to ząbki idą u mojego i chyba dlatego. A jeśli chodzi o wózek to czytałam ze czasami tak jest ze dzieci wolą wózki bo mają tam ciaśniej niż w łóżeczku i czują się tak jak u mamy w brzuszku. Ja na Twoim miejscu zostawiłabym go narazie w tym wózku, może sytuacja sama się rozwiąże. Albo postaraj się ułożyć go w łóżeczku tak jak wózku czyli ten sam kocyk czy kołderka, poduszeczka albo nie.


http://zdjecia-slubne-lodz.com
 
wczoraj w nocy udalo sie ze maly przespal 5 godzin pod rzad, to juz jakis postep:) a co do tego wozka to moze racja, bo w koncu nie robie mu tym krzywdy. bededalej probowac przekonac do lozeczka, ale bez przesady:)ach te nasze pociechy, male kochane lobuzy:)
 
reklama
Brown.kate ja tam nie wiem czy sie z Toba zgodzic ;-)
Moja mala zasypia w lozeczku,bez problemu ''od zawsze'',bo ja nauczylam
Jak nie miala skonczonych 5 miesiecy bylismy na Swieta BN w PL i tam tez zasypiala normalnie,bez wiekszych rewelacji(zrobilismy jej wtedy taka''imitacje'' lozeczka z fotela rozkladanego,(bo lozeczko mialo byc pozyczone od sasiadki ale nie bylo-dluga historia)
A teraz to w sumie nie wiem bo od tamtej pory do teraz caly czas spimy w domu :)
Dobrze gdy dziecko ma spac poza domem wziac jego misia lub cokolwiek innego z czym zasypia jak rowniez poduszke, kolderke ...jak najwiecej znajomych rzeczy-dziecko wtedy czuje sie bezpieczniej.Oczywiscie w sytuacji gdy zamierzamy polozyc dziecko tez w lozeczku np. turystycznym...bo gdy spi z rodzicami to wystarcza mu sama obecnosc mamy pewnie ;)
A moja mala spiac tylko i wylacznie w lozeczku to ostatnio potrafila zasnac przy nastrojowej muzyce na kocu podczas zabawy:-D
 
Do góry