reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zdrada

Zdradziłam/Zdradziłem


  • Wszystkich głosujących
    395
reklama
Kazdy z nich ma coś z dzieciaczka.Jak sie troszczymy o nich jak ich mamusie to wtedy są przeszcześliwi,dobry obiadek,pościelone łużeczko i śniadano do pracy .....sama bym tak chciała.Ale my jesteśmy twardsze i mimo to że wszystko bardziej przeżywamy to dużo wiecej możemy znieśc niż nasze pieszczochy ;)
 
muśka pisze:
Kazdy z nich ma coś z dzieciaczka.Jak sie troszczymy o nich jak ich mamusie to wtedy są przeszcześliwi,dobry obiadek,pościelone łużeczko i śniadano do pracy .....sama bym tak chciała.Ale my jesteśmy twardsze i mimo to że wszystko bardziej przeżywamy to dużo wiecej możemy znieśc niż nasze pieszczochy ;)
w tym artykule nie bylo mowy o typowich facetach "dzieciach" ktorzy lubia miec w kobiecie rowniez matke ale o takich ktorzy caly czas wola rozrywke od zalozenia rodziny i powaznych zwiazkow, cos w tym stylu:p
 
Ale faktycznie dziś trudno o mężczyzne który powarznie myślał by o rodzinie.Wiem z doświadczenia sama straciłam troszkę czasu z jednym takim mojim ex mężem
 
mysle ze mam na to wszytsko złota zasade którą sie kieruje od jakiegoś czasu "ufać ale sprawdzać"
muśka pisze:
Kazdy z nich ma coś z dzieciaczka.Jak sie troszczymy o nich jak ich mamusie to wtedy są przeszcześliwi,dobry obiadek,pościelone łużeczko i śniadano do pracy .....sama bym tak chciała.Ale my jesteśmy twardsze i mimo to że wszystko bardziej przeżywamy to dużo wiecej możemy znieśc niż nasze pieszczochy ;)
mój to miał i ma a kolezanka sie przydała....
 
Zawsze lepiej mie ich na oku tylko na tyle dyskretnie rzeby oni sami o tym nie wiedzieli.
Przeciw kolerzankom też nic nie mam wierze w przyjazn damsko - męska i nie mam nic przeciwko dopuki nie przekroczy ona pewnych granic.
Kiedy byłam samotna matka sama miałam takiego przyjaciela o dobrym serduszku.Miał żone i dzieci ale zawsze mogłam liczyc na jego pomoc,rozmowy z nim pomogły mi przetrwac trudne chwile i z ręką na sercu moge powiedziec że to była tylko przyjazn i nic wiecej.Niestety jegoi żona uwarzała inaczej i zakazała mu naszych rozmów.
 
mój maż tez mówi ze potrzebował tylko rozmów kogoś bezstronnego (mielismy maly kryzys zresztą pierwszy) moze to i prawda ale jakoś zle wtedy sie czułam ia on jakoś mił dla niej wiecej czasu
zresztą teraz jest ok i nie chce do tego wracać
dzieki za
muśka pisze:
Kiedy byłam samotna matka sama miałam takiego przyjaciela o dobrym serduszku.Miał żone i dzieci ale zawsze mogłam liczyc na jego pomoc,rozmowy z nim pomogły mi przetrwac trudne chwile i z ręką na sercu moge powiedziec że to była tylko przyjazn i nic wiecej.

dzieki za te słowa moze mój maz tez kogos pocieszał mając w NIEJ jakoes oparcie????
 
Mam nadzieje że było tak jak w mojim przypadku.JA zostałam sama z małym dzieckiem bo mąż mnie zdradził byłma w strasznej depresji i on miał mały kłopot z żoną bo własnie urodziło mu sie drugie dziecko.Rozmowami pomogliśmy sobie nawzajem .Ja zrozumiałam że nie wszyscy faceci to dranie a on zrozumiał co czyje kobieta z dwójka maleńkich dzieci.
Czasem pomagał mi coś załatwic np w sadzie kiedy sie rozwodziłam.Mały był chory i nie miałam jak sie ruszyc wiec podrzucił papiery do sądu,raz zawiuzł nas do lekarza i pare zary pomugł cos przewieśc.Mi pomagał w wolnych chwilach.Zawsze rodzina była dla niego najwarzniejsza i cenie go za to.Może dla tego mojliśmy sie przyjaznic.Ale spojrzenie z zewnątrz duzo daje podczas kryzysu.
Trzymam za was kciuki
 
reklama
Hej, muśka, to świetnie, że mogłaś liczyć na przyjaciela. Fajnie, że są na świecie mężczyźni, którzy chętnie pomogą, a nie będą chcieli zaciągnąć do łóżka.
 
Do góry