reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zdrowie i uroda

reklama
Yoka nie ma za co:-) Ja naprawdę uwielbiałam tę pracę.Dla mnie to była wielka satysfakcja jak pomogłam kobiecie wybrać coś w czym wyglądała zupełnie inaczej niż dotąd i czuła się piękniejsza i pewniejsza siebie,w końcu była z siebie zadowolona,było jej wygodnie i nie martwiła się że ma za mały albo za duży biust.To naprawdę bardzo przyjemne komuś pomóc w tak prosty sposób:tak:
 
Ania dzięki za pomoc:)

Yoka ależ my szerokie jestesmy:) ;)

A wogóle to mi brakuje około 9cm żeby być tak szeroka w klacie jak mój małżonek;) a do chucherek on nie należy:)
 
Ja mam pytanie dotyczące porodu.


Która z Was z góry nie decyduje się na nacięcie krocza?
Która chce wziąć znieczulenie ZZO??




Czytam info na stronie Fundacji Rodzić po Ludzku i zaczynam się nad tym wszystkim zastanawiać.
 
Marzycielko nie wszystko co piszą na tej stronie jest do końca w porządku..przekonała się o tym moja koleżanka która rodziła w szpitalu wyznającym zasady tej fundacji.
Miala duże dziecko, z dużą główką i ogólnie szerokie, męczyli ją i dziecko kilka godzin, bo powiedzieli że nie będą nacinać, a ona po prostu nie mogła urodzić! Dziecko było słabe, i w końcu i tak ja nacieli.
Poza tym nie pozwolono jej używać potem silikonowych nakładek na sutki jak nie mogła karmić, nie mogła odciągnąć do butelki mleka bo to tez niezgodne z ich zasadami.
Sutki jej krwawiły dziecko cale krwią umazane i głodne a one przy swoich "super zasadach" się upierały.

Ja jeśli będzie to wskazane to oczywiście pozwolę się naciąć, jakoś moja mama czy babcia urodziły i byly nacinane i jakoś żyją i raczej szybko do siebie doszły i nie były to dla nich żadne traumatyczne przeżycia.

A co do znieczulenia to jeszcze mało o tym wiem szczerze mówiąc...
 
Marzycielko, co do twojego pytania, uwazam ze jezeli beda musieli naciac krocze, to i tak to zrobia. Niewazne czy chcesz czy nie. Co do znieczulenia, to ja od razu wiedzialam ze chcialabym je miec, (chodzi o te co sie w kregoslup wbija, tak??), uwazam, ze skoro sa takie metody, ktore moga kobiecie zlagodzic bol, to czemu z nich nie skorzystac?? Tak jak mowie, ja bym chciala bardzo;-)
 
mam kolezanke, ktora pracuje w tej Fundacji, jesli chodzi o krocze to tutaj chodzi wlasnie o mozliwosc wyboru bo naciecie krocza czesto podobno konczy sie nieciekawie, ale tak jak pisza jak beda musieli to i tak natna
 
Ja rodziłam w szpitalu który tez kieruje sie tymi całymi zasadami i nawet został wyróżniony w akcji rodzic po ludzku. Jeśli chodzi o nacinanie to nie wiem jak to tam przebiega bo nie dotrwałam ale z kolei lewatywa jest czymś zupełnie naturalnym i nawet nikt nikogo nie pyta o zgodę.
Silikonowych kapturków można było uzywac tylko po kryjomu( tylko jedna położna przymykała na to oko) no i można było zapomiec o karmieniu dziecka butelką. Jedna dziewczyna strasznie sie męczyła i jej dziecko też bo ona nie miała pokarmu to kazali jej żeby sobie kupiła herbatki na poprawę laktacji i tyle. A to biedne dziecko całymi dniami płakało (nawet przy piersi bo sie denerwowało że nie leci). Ona też się denerwowała i tak w kółko i to przez cały tydzień.
 
hmm no to nie fajne te niektóre sytuacje przez Was opisane.

Ja nie chę nacięcia krocza gdyż wole aby samo pękło no chyba , że własnie dziecko bedzie bardzo duże i będą problemy.
A w Polsce często nacięcia krocza jest przewidziane do kązego porodu nawet bez zgody rodzącej.
Ja od razu się nie zgodzę a jak coś sie będzie działo to podejmę tą decyzję:-)
Co do karmienia nikt nie będzie mi się do tego wtrącał bo na to nie pozwolę gdyż jest to moje dziecko.
Za lewatywą jestem i sama zrobię ją jeszcze w domu, ogolę się do porodu w domu za pomoca męża i także jestem za znieczuleniem ZZO ( tym w kręgłosłup).
 
reklama
Ja też spotkałam się z różnymi opowieściami...
Ogólnie moje założenia są takie: poród naturalny, bez znieczulenia, jeśli będzie trzeba to nie będę protestowała przy nacinaniu. O lewatywkę sama chciałam prosić, bo nie widzę w tym nic złego a wydaje mi się, że komfort w czasie porodu jest większy.

A jak będzie to życie pokaże...;-)
 
Do góry