No, to jesteśmy po szczepieniu. Przychodnia fajnie - blisko, ale personel mniej miły, a tego nie cierpię!! no nic...jeszcze jedna szczepionka i potem długo długo nic.
asik - na szczęście nic,nawet nie zapłakała, ale groźnie to wyglądało.
asik - na szczęście nic,nawet nie zapłakała, ale groźnie to wyglądało.
a wczesniej sie posliznal na panelach i rozcial warge. no wiec typowo slaby dzien mial 






a koleżanka -szkoda gadać...:-( 


a dziewczyny wczesniej juz ladnie napisaly ;-) sama nie mam starszaka wiec ciezko mi doradzac ale na Aure tez czasem podniose glos bo inaczej nie zrozumie, ze nie wolno! ;-)
i 1/3 wyplynela 
