Hej kochane :-)
I ja dziś trochę później bo do południa byłam u siostry a po południu zabrałam się za ogarnianie domku i obiadek. U nas upałów ciąg dalszy. Burza była, ale jakoś sobie poszła i kropla nawet nie spadła więc dzisiaj podlewać wszystko trzeba...
Jutro mamy pierwsze zajęcia w szkole rodzenia, ale jestem ciekawa jak to wygląda :-)
A z planów na wieczór, ogarniania ciąg dalszy (tym razem poobiednio) a wieczorem final Hells Kitchen
Candy, nie zazdroszczę sytuacji

życzę Ci, żeby się wszystko ułożyło....
Wesolutka, udanego wywczasu na działeczce! :-)
Hania, bardzo się cieszę, że pozytywne wieści docierają na forum! sam fakt zobaczenia dziewczynek na pewno był wzruszający

trzymaj się ty silna kobieto!!! :-)
Marciątko, super, że kryzys zażegnany! najważniejsze by ze sobą rozmawiać i wytłumaczyć o co komu chodzi

Nexiss faktycznie zniknęła... szkoda :-(
Pozdrawiam was kochane!!!