reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
U mnie niby podobnie:cool2: bo @ 16.05 owu niby w tym samym terminie, a beta dopiero w 30 dc 22,6 :ninja2: Trochę to dziwne, zeby mi się tyle poprzesuwalo, ale chyba na to wychodzi :baffled:
Ja betę w tydzień temu miałam 252. Ale to u każdego indywidualnie ona rośnie. Jeden będzie miał 22 drugi 70, a trzeci 200. Widocznie może u mnie wcześniej ciąża się zagniezdziła. Ale ja przyrosty miałam bardzo wysokie. Najważniejsze by beta rosła o min 66% co 48h i wtedy jest ok..U Ciebie tak rośnie z tego co pamiętam [emoji4] nie ma co porównywać
 
reklama
Ja betę w tydzień temu miałam 252. Ale to u każdego indywidualnie rośnie ona rośnie. Jeden będzie miał 22 drugi 70, a trzeci 200. Widocznie może u mnie wcześniej ciąża się zagniezdziła. Ale ja przyrosty miałam bardzo wysokie. Najważniejsze by beta rosła o min 66% co 48h i wtedy jest ok..U Ciebie tak rośnie z tego co pamiętam [emoji4] nie ma co porównywać
Właśnie wiem,ze u każdej jest inaczej tylko ten kalkulator mnie zestresowal,ze za mało :(
 
No właśnie kalkulatory mi pokazuje,ze mało i mnie zmrozilo :/ niby 5t5d .
11.06 44
13.06 144
19.06 2229
22.06 4336
Właśnie też sprawdziłam i faktycznie pokazują zbyt mały przyrost. Jeżeli masz możliwość to skonsultuj wynik z lekarzem. A jeżeli teraz nie masz jak to powtórz betę za 48h przyrost powinien być na poziomie 66% wtedy będzie ok. W tamtym roku to samo przechodziłam z betą. Rosła na początku, a potem rosła, ale źle.
 
Właśnie też sprawdziłam i faktycznie pokazują zbyt mały przyrost. Jeżeli masz możliwość to skonsultuj wynik z lekarzem. A jeżeli teraz nie masz jak to powtórz betę za 48h przyrost powinien być na poziomie 66% wtedy będzie ok. W tamtym roku to samo przechodziłam z betą. Rosła na początku, a potem rosła, ale źle.
:( a do jakiej wartości Ci rosła i przestała?
 
Poziom BhCG zwykle podwaja się co 2 dni w ciągu pierwszych czterech tygodni ciąży. Poziom szczytowy tego hormonu przypada na 8-10 tydzień ciąży, a następnie w miarę przejmowania funkcji przez wykształcone łożysko, zmniejsza się do końca ciąży. Zauważa się, że poziom BhCG udanej ciąży wewnątrzmacicznej powinien zwiększyć się o co najmniej 35% w ciągu 48 godzin.

Coś takiego pisze przy jednym kalkulatorze
 
Sprawdzałam trzy razy. Najpierw było 120 kolejna 320. Potem kolejna chyba po 72h /96h też była ok bo było 1100 . W 6tc 3d poszłam na usg pęcherzyk był zbyt mały do tygodnia ciąży i pusty nawet bez echa ciałka żółtego [emoji53] i lekarz właśnie kazał sprawdzić betę i okazało się, że przestała rosnąć jak trzeba. Wynik był 3500, a po 48h 3600 z hakiem [emoji53]
 
Justyna masz wysoką betę u mnie było widać pęcherzyk w 4 tyg miał 5mm. Ale ja mam regularne 26 dniowe cykle . A na kiedy Ci następną wizytę wyznaczył lekarz ? I w ogóle kiedy miałaś ostatnią miesiaczke ?

A kiedy miałaś miesiączkę? Ja 17.05 i beta wczoraj 7200 [emoji4] a owulację miałam 26.05
2.maja mi sie cykl zaczął ale owulacje gdzies 28 maja mialam
 
Dziewczyny oto nasze wczorajsze usg.

Dostalam luteine 100 dopochwowo.
Czy ktoras z Was stosuje?
20180621_205224.jpeg
 

Załączniki

  • 20180621_205224.jpeg
    20180621_205224.jpeg
    58,7 KB · Wyświetleń: 285
POPIERAM - jeszcze raz hehe :)



Nie ma za co, do usług :) Ja po 'wczorajszych parówkach' nie mam już siły, czasu i chęci się zamartwiać! Robię wszystko by było dobrze, a prawda jest taka, że co ma być to i tak będzie. Myślę, że musimy pamiętać jedno: Nawet gdyby - tfu tfu odpukać w niemalowane - coś nie wyszło to nie nasza wina i nie możemy mieć do siebie żalu a tym bardziej się tego wstydzić! Wiadomo, że 'takie rzeczy' się zdarzają i nie możemy z tego powodu czuć się gorsze czy wybrakowane. Trzeba robić wszystko jak najlepiej, ale nie można każdej rzeczy analizować i bóg wie ile nad nią rozmyślać. W tym magicznym czasie powinniśmy czuć się piękne, wyjątkowe, kochane i przede wszystkim szczęśliwe (!) a nie myśleć o tym czy bolą nas dziś piersi - jeśli nie - to je chorobliwie macać (;)) a przy każdym siusianiu szukać "śladów"...

Pomyślcie o kobietach w Afryce, Indiach czy w ogóle tych które żyją dziko (np. plemiona w Ameryce Południowej). Pytanie: Gdzie jest największy współczynnik urodzeń? No właśnie - myślicie, że mama mieszkająca w Kongo bierze duphaston? Nic z tych rzeczy... Ona przez cała ciąże nie ma nawet USG, a często bywa i tak, że jeszcze 2/3 dni przed porodem idzie sama na boso do szpitala przez stepy i sawanny lub rodzi "w domu" - no właśnie w domu... czyt. glinianej chałupce, szałasie... Zobrazujcie sobie jej 9 miesięcy: odżywiania, higieny, warunków sanitarnych czy opieki medycznej. Dają kobitki radę? Dają. I z pewnością przez całą ciąże mniej się martwią i są bardziej szczęśliwe od nas - NAS czyli kobiet postępu, z dostępem do internetu, opieką medyczną i farmakologiczną... My mamy czyste mieszkania/domki, pieniądze, Rodziny, Mężów.. i wiedzę: w tym przypadku nieszczęsną wiedzę, która nas gryzie i kąsa od środka! Czasem lepiej nie wiedzieć i być spokojnym, niż wiedzieć, że istnieje np. jakaś listeria, która żerowała na Twojej parówce (hehe).
Dziewczyny jesteśmy tylko i aż KOBIETAMI, stąd też musimy dać radę z tym negatywnym myśleniem :) Cieszę się, że Was poznałam :)

Ps. Szykuję właśnie pytania na jutrzejszy egzamin - w grupie mam same kobiety - dać łatwe? [emoji14] Pozdrowionka kochane!
Polać jej!
.... Yyy soku - jesteśmy ciężarne, zapomniałam.
 
reklama
Do góry