Ja mam troche podobne odczucia do Twoich, tez mi sie wydaje, ze zaniedbuje starszego syna (6,5 roku), a wczesniej tak nie bylo. Tez sie boje, ze gdzies wyjdziemy i maly zacznie plakac, a nie bedzie gdzie nakarmic (w miejscach publicznych sie krepuje) no ale musze prawie codziennie ( chyba, ze tesciu ma wolne) odwozic samochodem syna do przedszkola. Wtedy biore malego w foteliku do przedszkola. Dzis musze isc ze starszym na zakupy, bo musimy kupic pilnie spodnie na przedstawienie i juz sie zastanawiam jak ubrac malego zeby sie nie zgrzal w samochodzie czy sklepie, ale zeby nie zmarzl jak bedziemy sie przemieszczac. No i glowny problem wlasnie jak zacznie mi gdzies plakac w sklepie. Najwyzej pojde do przebieralni albo do samochodu

hehe takze doskonale Cie rozumiem