reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Starania 2019!

reklama
W ogóle tak a propo tych nalotów na sklep w soboty... Ja to wam powiem, że ta niedziela niehandlowa jest z dupy wymyślona, znam ludzi, którzy tylko w weekendy pracowali właśnie w sklepach, dodatkowa praca lub po prostu ze względu na studia. Przerąbane mają osoby pracujące od piątku do soboty, nie masz kiedy zrobić zakupów, albo zawalasz całe wieczory po pracy i nie ma kiedy odpocząć. A tak to się jeździło w niedzielę rano na spokojnie... Kto będzie chciał do kościoła to pójdzie bo o to głównie pisowi chodziło. A współczuję tym ludziom, którzy nie potrafią upomnieć się o swoje i teraz są zadowoleni z wolnych niedziel bo oni nie potrafili gęby otworzyć do szefa. Niech mi tu nikt nie mówi o tym, że bali się wywalenia z pracy bo moim zdaniem jak nie ta to inna. Pracownicy sami nauczyli pracodawców sobą pomiatać... Wystarczyłoby dać w każdym sklepie kasy samoobsługowe w niedzielę i na sklepie max 3 pracowników, jeden do obsługi sklepu, wiadomo kierownik/koordynator i ochrona jeśli w takim sklepie musi być. Moim zdaniem było dobrze, sama pracowałam w sklepie i jakoś na niedziele nie narzekałam, chciałam to szłam, nie to poszłam do szefa z dniami wolnymi do wpisania w grafik. Idzie się dogadać, a jeśli nie to znaczy, że z takiej firmy trzeba uciekać. Taka mała dygresja. ;)
 
W ogóle miesiąc temu w niedzielę pojechaliśmy z tatą na pogotowie, bo nagle zaczęła mu noga puchnąć i cholernie boleć mimo, było prawdopodobieństwo złamania, idąc kopnął w krawężnik. No i wszedł do gabinetu a tam pierwsze pytanie było od lekarza " Był pan w kościele?" na co mój tata odpowiedział, że nie ... A on, że w niedziele to do kościoła się chodzi a nie do lekarzy, nawet nie popatrzył na nogę... Dał tacie receptę na ketanol i mówi "Najpierw pójdzie pan do kościoła a po kościele do apteki"... Gdyby to trafiło na mnie czy na męża to na tym lekarzy bym suchej nitki nie zostawiła!
 
W ogóle miesiąc temu w niedzielę pojechaliśmy z tatą na pogotowie, bo nagle zaczęła mu noga puchnąć i cholernie boleć mimo, było prawdopodobieństwo złamania, idąc kopnął w krawężnik. No i wszedł do gabinetu a tam pierwsze pytanie było od lekarza " Był pan w kościele?" na co mój tata odpowiedział, że nie ... A on, że w niedziele to do kościoła się chodzi a nie do lekarzy, nawet nie popatrzył na nogę... Dał tacie receptę na ketanol i mówi "Najpierw pójdzie pan do kościoła a po kościele do apteki"... Gdyby to trafiło na mnie czy na męża to na tym lekarzy bym suchej nitki nie zostawiła!

Co za bezczelność! A jak noga taty? Faktycznie złamana?
 
O nie, nie wiesz ile ludzi chodzi po galerii po świętach i korzysta z restauracji tam. Koszmar!!!
Ja na przykład :D Nie znoszę świątecznego żarcia i jedzenia przez 3dni tego samego :p Pierwsze co robimy z mężem 27 to zamawiamy pizzę :p

W ogóle miesiąc temu w niedzielę pojechaliśmy z tatą na pogotowie, bo nagle zaczęła mu noga puchnąć i cholernie boleć mimo, było prawdopodobieństwo złamania, idąc kopnął w krawężnik. No i wszedł do gabinetu a tam pierwsze pytanie było od lekarza " Był pan w kościele?" na co mój tata odpowiedział, że nie ... A on, że w niedziele to do kościoła się chodzi a nie do lekarzy, nawet nie popatrzył na nogę... Dał tacie receptę na ketanol i mówi "Najpierw pójdzie pan do kościoła a po kościele do apteki"... Gdyby to trafiło na mnie czy na męża to na tym lekarzy bym suchej nitki nie zostawiła!
Chyba bym nie wytrzymała i poprosiła żeby mi to dał na piśmie.

Co do niedzieli niehandlowe to... Ja pracuję w CH i dla mnie te niedziele to istna porażka. W sobotę nie można normalnie robić zakupów bo wszyscy robią zapasy jakby wojna miała nadejść. Do tego mam mniej dni wolnych w tygodniu przez co ciężej mi zorganizować opiekę nad córką i coś załatwić. Większość ludzi którzy są za pracuje pn-pt i im nie przeszkadza że muszą zrobić zakupy w sobote, a niestety tym pracującym w soboty to bardzo przeszkadza...
 
Ja na przykład :D Nie znoszę świątecznego żarcia i jedzenia przez 3dni tego samego :p Pierwsze co robimy z mężem 27 to zamawiamy pizzę :p


Chyba bym nie wytrzymała i poprosiła żeby mi to dał na piśmie.

Co do niedzieli niehandlowe to... Ja pracuję w CH i dla mnie te niedziele to istna porażka. W sobotę nie można normalnie robić zakupów bo wszyscy robią zapasy jakby wojna miała nadejść. Do tego mam mniej dni wolnych w tygodniu przez co ciężej mi zorganizować opiekę nad córką i coś załatwić. Większość ludzi którzy są za pracuje pn-pt i im nie przeszkadza że muszą zrobić zakupy w sobote, a niestety tym pracującym w soboty to bardzo przeszkadza...
Kiedyś też pracowałam w CH i mi to też przeszkadzało
 
Też pracuje w małym sklepiku. Tak czy siak pracuje w niedzielę, chociaż bardzo rzadko , bo studiuje zaocznie. Także przeważnie mam zajęcia, więc wiadomo mam wolne.
 
reklama
Do góry