reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Test pappa. Potrzebuję Waszej porady.

reklama
Moje niezastąpione, myślałam przez pół nocy i nic mądrego nie wymyśliłam🤣Skłaniam się ku tej amniopunkcji po rozmowie ze swoim lekarzem,który jako mąż też stawał z żoną przed takim wyborem i stwierdził, że nie ma sensu bawić się w zadne inne badania, bo finalnie i tak może się skończyć amnio.
Tak czysto teoretycznie, co byście zrobiły? Najpierw nieinwazyjne ale wciąż statystyczne badania? Czy iść za ciosem i mieć pewność i spokoj?
 
Moje niezastąpione, myślałam przez pół nocy i nic mądrego nie wymyśliłam🤣Skłaniam się ku tej amniopunkcji po rozmowie ze swoim lekarzem,który jako mąż też stawał z żoną przed takim wyborem i stwierdził, że nie ma sensu bawić się w zadne inne badania, bo finalnie i tak może się skończyć amnio.
Tak czysto teoretycznie, co byście zrobiły? Najpierw nieinwazyjne ale wciąż statystyczne badania? Czy iść za ciosem i mieć pewność i spokoj?
Ja bym poszła krok dalej i zrobiła biopsje kosmowki zamiast amnio, ponieważ w przypadku wady byłabym zdecydowana na zakończenie ciąży a to chciałabym zrobić w im młodszej ciąży tym lepiej.
 
Moje niezastąpione, myślałam przez pół nocy i nic mądrego nie wymyśliłam[emoji1787]Skłaniam się ku tej amniopunkcji po rozmowie ze swoim lekarzem,który jako mąż też stawał z żoną przed takim wyborem i stwierdził, że nie ma sensu bawić się w zadne inne badania, bo finalnie i tak może się skończyć amnio.
Tak czysto teoretycznie, co byście zrobiły? Najpierw nieinwazyjne ale wciąż statystyczne badania? Czy iść za ciosem i mieć pewność i spokoj?
To zależy czemu miałaby służyć ta informacja. Byłam 2 razy w ciąży i na prenatalnych zawsze informowali mnie o amnio. Zawsze mówiłam, że to nie wchodzi w grę mimo lat, bo nie usunę. Nigdy nie stanęłam przed takim wyborem, choć raz miałam ryzyko coś kolo 1:141. Ale USG było ok i statystyka się poprawiła po badaniu krwi. Wtedy myślałam, że zrobię tylko bardziej szczegółowe krwi. Do mnie małość ryzyka amnio nie przemawia. Bo statystyki są ok, póki ladujesz w większości. Ale czy ostatecznie nie zrobiłabym amnio? Tego naprawdę nie wiem.
Prześpij się z tym jeszcze raz i zdecyduj. A jak amnio będzie ok to i tak warto, byś monitorowała ciążę bardziej, bo te wyniki mogą wskazywać na przyszłe problemy z łożyskiem, czy mozliwy wzrost ciśnienia krwi, czy stan przedrzucawkowy. One mogą, ale nie muszą się wydarzyć. Powodzenia.
 
To zależy czemu miałaby służyć ta informacja. Byłam 2 razy w ciąży i na prenatalnych zawsze informowali mnie o amnio. Zawsze mówiłam, że to nie wchodzi w grę mimo lat, bo nie usunę. Nigdy nie stanęłam przed takim wyborem, choć raz miałam ryzyko coś kolo 1:141. Ale USG było ok i statystyka się poprawiła po badaniu krwi. Wtedy myślałam, że zrobię tylko bardziej szczegółowe krwi. Do mnie małość ryzyka amnio nie przemawia. Bo statystyki są ok, póki ladujesz w większości. Ale czy ostatecznie nie zrobiłabym amnio? Tego naprawdę nie wiem.
Prześpij się z tym jeszcze raz i zdecyduj. A jak amnio będzie ok to i tak warto, byś monitorowała ciążę bardziej, bo te wyniki mogą wskazywać na przyszłe problemy z łożyskiem, czy mozliwy wzrost ciśnienia krwi, czy stan przedrzucawkowy. One mogą, ale nie muszą się wydarzyć. Powodzenia.
 
Wlasnie tej myśli się kurczowo trzymam. Że to bialko może sugerować,tak jak piszesz problemu z nadciśnienie. Mimo tego, że w 1 ciązy biochemia była ok, to miałam to ciśnienie wysokie i cały czas tabletki do końca ciąży.
 
Ja wychodzę z założenia. że też bym nie usunęła, ale dałoby mi to czas się przygotować psychicznie.
Pewnie bym dołączyła do jakiś grup/forum gdzie są ludzie w podobnej sytuacji. Na wiele rzeczy można się wówczas przygotować - chociażby mieć wiedzę, czego można żądać w szpitalu i co nam się należy. Pewnie poszukałabym od razu poradni, które potrafią się takimi dziećmi zająć. No i bym znalazła sobie psychologa, który pomógłby mi się odnaleźć w takiej sytuacji.
Nie chciałabym się dowiedzieć dopiero w dniu porodu.
 
reklama
Poczytaj sobie temat na tym forum: Amniopunkcja-robic czy nie?
Setki stron do przewertowania i analizy. Zrób amnio, będziesz spokojniejsza i pewniejsza na czym stoisz :)
 
Do góry