reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

@izzy_j może to świadczyć o Hashimoto i ja uważam że przeciwciała mogą komplikować ciążę. Mimo wszystko Twój organizm wytwarza przeciwciała przeciwko sobie, być może też będzie dążył do zwalczania zarodka. Oczywiście moga a nie muszą :) ale bądź dobrej myśli, wiem jak to jest gdy każde kolejne badanie pokazuje nowy problem :(
Mam tak samo, strach wykonywać jakiekolwiek badania się przecież nie możemy się poddać.
Szczerze, mam już wszystkiego po kokardkę i naprawdę co ma być to będzie, czekam jeszcze na profil limfocytarny i niech gin teraz cuduje żeby to miało ręce i nogi. Czytać też już więcej nie zamierzam skoro trzy źródła mówią że na zagnieżdżanie antyTPO nie mają wpływu a na poronienia mogą, ale nie muszą tak samo jak mutacje, trombofilia i zespół antyfos. to ja więcej niż brać thyrozol i inne leki nie mogę zrobić. Jak mam być w ciąży i urodzić to tak będzie. I badań też już więcej nie robię bo zrobiłam już chyba wszystkie które mogły coś wykazać.
Edit: a poza tym im więcej czytałam o mutacjach i autoimmunologii to naprawdę dochodzę do wniosku, że to jest loteria i są dziewczyny które noszą normalnie ciąże bez leków mimo teoretycznych problemów, a są takie które mają pecha i ciąże tracą a potem drżą w kolejnej codziennie czy wszystko będzie dobrze biorąc tonę supli i kłując się ponad 200 razy heparyną...no nie ma sprawiedliwości ale uważam że nie można dać się zwariować dlatego jadę do tej gin z kliniki bo ta moja mimo że dobry diagnosta i lekarz to jednak mocno dramatyczna jest a mnie to stresuje...zresztą u niej chcę zabieg chociaż zaczynam doceniać spokój i luz pierwszego lekarza od in vitro.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja już sobie wkręcam pozamaciczną🙈 albo coś innego ale na pewno dziwnego. Nie znalazlam żadnego gina z wolnym terminem na dzisiaj, chciałabym dowiedzieć się czy to co u mnie się dzieje ma jakikolwiek sens. Po poronieniu ciężko mi myśleć pozytywnie. Będzie co ma być, w tym momencie nie mam na nic wpływu. Jak się tym razem nie uda to może nastepnym🙂 na pewno nie będę się poddawać 💪
Zagmatfanie z poplątaniem, oby z pozytywnym rozwiązaniem :D
 
reklama
Do góry