reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Zyczonka dla JULCI ,SZYMONKA I CZARUSIA
A ja fiksuje mam stresa przed tym lotem Livka juz taka cwana napewno nie wysiedzi w samolocie bede musiała jej cos zaplikowac,ciekawe czy melisal wystarczy????
Zosienko kochana całusy jestes rozkoszna
 
reklama
I my również przyłączamy się do życzeń dla
Julki, Szymona i Czarka:tak::tak::tak:

Efilo, bardzo się cieszę, że z Zosią już coraz lepiej. Strasznie się o Nią martwiłam.
Gośka, powodzenia w samolocie i miłych świąt z mężem:-)
Gingeros, mam nadzieję, że dostaniesz tą pracę:tak:


A wszystkim życzymy
ZDROWYCH, SPOKOJNYCH I RODZINNYCH ŚWIĄT
 
Najlepsze życzenia dla Julii, Cezarego i Szymona!!! Buziaki kochani...



Efilo, cieszymy sie ze juz po chorobie. Oby Zosieńka szybko odzyskała dawne siły. Na zdjeciu śliczniutka, ale po oczkach widać że chyba wymęczona tą choroba.
My również :-D
Gingeros ????? a moze juz pracuje i nie ma czasu :rofl2:
 
witajcie kochane!

no, to ja po pierwszej rozmowie w sprawie pracy ;-) i powiem wam, że przed szefami dobrze się zaprezentowałam :tak: byłam bardzo pewna siebie i nawet sie nie denerwowałam :tak: bo ja zawsze stresiora mam w czasie rozmowy, na której mi zależy (czyt. egzaminy na studiach, obron pracy i licencjackie, i magisterskiej). jak dojechałam do Krakowa, prawie zeszłam na zawał serca ;-) ale jak dotarłam spacerkiem do firmy i odświeżyłam się po podróży, uspokoiłam się totalnie i byłam bardzo wyluzowana ;-) jak mówiłam, rozmowa o moi wykształceniu, moich wynikach w nauce (bo przyznam szerze, mam za nie wyróżnienie), wiedzy zdobytej na studiach i zainteresowaniach przebiegła super :-D po kilku minutach miałam rozmowę po angielsku z gościem z HR ;-) ja mu mówiłam, że dawno nie miałam do czynienia z angielskim, więc mogę mieć problemy z rozmową ;-) no i po rozmowie on powiedział (chyba dla pocieszenia mnie), że nie było tak źle, że widzi u mnie podstawy gramatyczne i widać, że uczyłam sie tego języka :-D tak dla pocieszenia :-D spytałam się na ile jest potrzebny język w pracy, a on na to, że tylko do obsługi oprogramowania, znajomości zagadnień geofizycznych itp. ;-) żadnych kontaktów z obcokrajowcami :-D uf!

do końca przyszłego tygodnia mam otrzymać odpowiedź ;-) ja bym siebie zatrudniła :tak: ale wiecie, ja w siedzibie kobiet widziałam jedynie w dziale kadr, na bramce i sprzątaczki :szok: tak więc jedynie to może mnie skreślić ;-) no i brak doświadczenia ;-) no i jeszcze, że to nie dokładnie mój zawód, a jedynie pokrewny i podstawy geologii mogą mi pomóc w przyszłej pracy ;-) i jeszcze mi mówili, że przynajmniej za dwa lata nie mieli by ze mną problemu, gdybym miała robić uprawnienia geofizyczne ;-)

wczoraj wróciłam wypompowana. w pierwszych planach miałam połazić po Krakowie i czekać na pociąg o 15:17, ale po angielskim okazało się, ze jak pobiegnę na dworzec, to zdążę na wcześniejszy pociąg :-D jezu, wpadłam w ostaniej chwili na peron, mokra (grzało wczoraj w Krakowie, a ja kozaczki ciepłe i gruba kurtka :wściekła/y:). Weszłam dopociagu, a tam żar tropoików :angry: picie skończyło mi się w połowie sprintu na dworzec :angry: no porażka! ale najważniejsze - szybciej byłam u moich mężczyzn :tak: ale miałam robotny dzień :-D ale udany, nawet jeśli okaże sie, że wycieczka krajoznwcza ;-) zdobyłam doświadczenie w rozmowach opracę :tak: i przekonałam się, że w kozaczkach (nawet na płaskich obcaskach) nie ma co śmigać, bo później nogi bolą :-D


:szok: ale esej

ELFIK buziaczki dla cud - miód Zosieńki :-p :tak:
 
reklama
PIRZONKU ja do ciebie napisałam jak staliśmy 10 minut w Katowicach ;-) tak sobie myślałam o tobie i szwagrosie Krzysztofosie ;-) :-D nawet miałam w planach, żeby po rozmowie przyjechać do Katowic i korzystając dłuższej przesiadki np.umówić się z wami na jakąś kawusię :-) ale niestety nie było połączenia, a jak było to do Wrocławia od razu ;-) tak więc nawet nie proponowałam :zawstydzona/y:
 
Do góry