reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Wiesz co ja w sumie już na nic nie liczę, postaram się skontaktować z tą gin od transferu, jest co prawda na wakacjach ale może odbierze. Pewnie pojadę na wizytę do Malinowskiego i podejdę do ostatniego transferu. Jeśli się nie uda to w marcu mamy zacząć kurs adopcyjny.
Wiesz co wydaje mi się że moja koleżanka do niego jeździła. Ja z nią tylko raz na ten temat rozmawiałam 4 lata temu jak w ciąży byłam i tak jakoś wypalilam a kiedy ona (zwale na ciazowy brak mózgu), i właśnie mówiła że mają problemy, 8 lat się starają i jeździ do Łodzi do kogoś- myślę że właśnie do niego. Teraz ma rocznego synka ale nie mam pojęcia o co u nich chodziło. Nadzieja umiera ostatnia.
 
reklama
Izzy sorry ze tak bezpośrednio ale nie chciałabyś skontrolować to u innego lekarza, inny sprzęt usg? Dziwne ze tyle czasu cie trzyma dzis powinna zrobić usg każdy dzień się liczy . Bete nie robi się jak jest obraz na usg znaczy zarodek . Może się nie znam ale bym już psychicznie nie wytrzymała i pojechała gdzie indziej 🥺🥺🥺 kolejne dni w zawieszeniu
 
Wiesz co wydaje mi się że moja koleżanka do niego jeździła. Ja z nią tylko raz na ten temat rozmawiałam 4 lata temu jak w ciąży byłam i tak jakoś wypalilam a kiedy ona (zwale na ciazowy brak mózgu), i właśnie mówiła że mają problemy, 8 lat się starają i jeździ do Łodzi do kogoś- myślę że właśnie do niego. Teraz ma rocznego synka ale nie mam pojęcia o co u nich chodziło. Nadzieja umiera ostatnia.
Jasne, wiem że nadzieja umiera ostatnia i dlatego pewnie podejdę do tego trzeciego transferu tak czy inaczej tyle że musze też stawić czoła rzeczywistości - mam 40 lat za chwilę 41, stan zdrowia taki sobie, do tej pory na starania poszło nam ok 20 tyś, pieniądze się praktycznie skończyły, na pełną terapię wraz z badaniami u Malinowskiego mnie nie stać, z resztą też nie wiadomo czy na 100% pomoże. Z tego co zdążyłam się dowiedzieć i wyczytać to oprócz słynnych szczepień limfocytami, immunolodzy proponują to co ja już mam wprowadzone przy moich schorzeniach lub zaproponowane przy kolejnym transferze czyli heparyna, acard, metyle, meta, accofil i intralipid. Nie wiem co jeszcze mogliby zaproponować. Do tego do wykończenia mam dom. Chcemy być rodzicami, ale nie kosztem zdrowia psychicznego i ciągłego zamartwiania się skąd wziąć pieniądze... może do 3 razy sztuka i ten ostatni zarodek będzie właśnie TYM a może mamy być rodzicami dziecka adoptowanego, któremu stworzymy normalną rodzinę...nie wiem czas pokaże ale ja od zeszłego listopada mam poczucie że moją główną myślą, ideą, planem i tym pod co wszystko jest podporządkowane jest ciąża i dziecko...jestem po prostu bardzo zmęczona...
 
Izzy sorry ze tak bezpośrednio ale nie chciałabyś skontrolować to u innego lekarza, inny sprzęt usg? Dziwne ze tyle czasu cie trzyma dzis powinna zrobić usg każdy dzień się liczy . Bete nie robi się jak jest obraz na usg znaczy zarodek . Może się nie znam ale bym już psychicznie nie wytrzymała i pojechała gdzie indziej 🥺🥺🥺 kolejne dni w zawieszeniu
Wiesz co, u mnie w mieście nie dostanę się do nikogo od tak, chyba że do kogoś do kogo nikt inny nie chce pójść. Ona naprawdę jest najlepsza, ma dużą praktykę, 3 specjalizacje i pracuje w świetnym szpitalu a sprzęt ma z wysokiej półki. USG pokazało ciążę o 10 dni młodszą...dziewczyny to nie jest 2-3 dni, beta powinna być min 40 tyś a jest 8, były plamienia, a pęcherzyk od początku nie był jak trzeba (za maleńki). Jedyne co mi nie daje spokoju to fakt że pęcherzyk urósł a echo zarodka się pojawiło ale u mnie nie ma szans na to że ciąża młodsza o 2 tyg bo mi się owu przesunęła, jasne różnica 2-3 dni nie byłaby pewnie tragedią i ona sama kazałby jeszcze czekać ale w tym wypadku to raczej nie mam na co liczyć.
 
Hej dziewczyny bardzo mi przykro 😢😢😢 duzo sił... u mnie 9 i 4 zatrzymane serce dowiedziałam się w 10 i 3 żadnych plamien czy bólu. szpital i poronienie tabletkami bez łyżeczkowania także wszystko zależy od lekarza , on namawiał mnie na tabletki poszło po 4 godz od podania tabletek. potem usg rano i wypisal z 4 tabletkami do domu , po 4 dniach kontrola i jeszcze 3 tabletki... teraz 3 cykl po i kolejna wizyta... ma mnie przygotować na ciążę...Tylko ja coraz bardziej psychicznie odsuwam myśl o ciąży , nie wiem czy chce ... 🥺🥺🥺
Współczuję ci kochana 😥 i rozumiem twoje obawy i odsuwanie myśli o ciąży bo ja tak samo miałam. Zaraz po poronieniu chciałam zrobić sobie przerwę pół roku, jak wróciłam do domu stwierdziłam że już chce się zaś starać a jak teraz możemy oficjalnie się starać tak to mam obawy. Z jednej strony chce kolejne dziecko a z drugiej ogarnia mnie panika jak okres się spóźnia🤷
Ja nawet nie wiem jakie są zalecenia, jak obędzie się bez zabiegu to trzeba czekać aż trzy miesiące?
Bez zabiegu można szybciutko się starac. Ja musiałam czekać 3 miesiące ale ni dość że miałam późne poronienie bo 18tydzien to jeszcze łyżeczkowanie
Nie wierzę w skuteczność zwykłego menstruacyjnego. Używam podczas miesiączki, on jest nisko, płyn nie dotyka szyjki. Szczerze mówiąc, już prędzej przekonuje mnie leżenie po stosunku z pupa na poduszce.
Mnie też właśnie przekonuje bardziej to leżenie z pupa na poduszce, robienie świecy 🤭
Zresztą kiedyś w dzień dobry TVN wypowiadał się ten słynny ginekolog, żeby poleżeć po stosunku, poprzytulac się i po 15 min iść się wysikac, żeby nie wstrzymywać tego bo potem różne infekcje mogą być.
I tak wiadomo część spermy wyleci ale co ma zostać to zostanie i zaowocuje..
Wiesz co mi lekarz mówił że wg badań dobrze odczekać 7 dni od szczepienia (klinika leczenia nieplodnisci) - czyli jak mam zaplanowaną na 1szy dzien cyklu to mogę się starac jeszcze w tym samym, jakby było w okolicy owulacji to mam czekac) czy to miało wpływ tego się nigdy nie dowiesz. Drugi ginekolog kazal czekać 2 cykle od szczepienia ale ona raczej nie ma fachowej wiedzy na ten temat.
Mi ginekolog powiedział że dzień po szczepieniu można się starać. Co lekarz to opinia
Wiesz co ja w sumie już na nic nie liczę, postaram się skontaktować z tą gin od transferu, jest co prawda na wakacjach ale może odbierze. Pewnie pojadę na wizytę do Malinowskiego i podejdę do ostatniego transferu. Jeśli się nie uda to w marcu mamy zacząć kurs adopcyjny.
Izzy najważniejsze że masz plan. Jesteś kochana bardzo dzielna.
 
Wiesz co, u mnie w mieście nie dostanę się do nikogo od tak, chyba że do kogoś do kogo nikt inny nie chce pójść. Ona naprawdę jest najlepsza, ma dużą praktykę, 3 specjalizacje i pracuje w świetnym szpitalu a sprzęt ma z wysokiej półki. USG pokazało ciążę o 10 dni młodszą...dziewczyny to nie jest 2-3 dni, beta powinna być min 40 tyś a jest 8, były plamienia, a pęcherzyk od początku nie był jak trzeba (za maleńki). Jedyne co mi nie daje spokoju to fakt że pęcherzyk urósł a echo zarodka się pojawiło ale u mnie nie ma szans na to że ciąża młodsza o 2 tyg bo mi się owu przesunęła, jasne różnica 2-3 dni nie byłaby pewnie tragedią i ona sama kazałby jeszcze czekać ale w tym wypadku to raczej nie mam na co liczyć.
możesz po prostu pojechać na sor sprawdzić.
 
@izzy_j IO może mieć znaczenie.. ja poroniłam dwie ciąże na wczesnym etapie (biochemiczne)
Dopiero jak wzięłam się za cukier i wyszło IO , stan przedcukrzycowy. Poszłam do diabetologa, dostałam metformine tylko większą dawkę niż u Ciebie była jak dobrze pamiętam.. brałam może z miesiąc mete bo zaszłam i donosilam ciążę. Mogę gdybać ale mi sie wydaje że unormowanie trochę pomogło i kontrola diabetologa.


Przykro mi że Cię to spotkało.
Trzymam za Was kciuki [emoji110]
 
Dziewczyny a jak sobie radzilyscie po stratach? Jest jakiś sposób na przepracowanie tego? Stałam się taka obojętna, mam chaos w głowie, nie wiem za co się zabrać, nie czuje w ogóle głodu itd. Jest mi wszystko jedno... Tyle tylko, że mam córkę dwuletnią i muszę się dla niej brać w garść. Teraz mąż wrócił z pracy i zabrał ją na zakupy to mogłam siąść i poplakac trochę [emoji22]
 
Nie chce tutaj robić nadziei ale ja na pierwszym usg usłyszałam, że ciąża jest prawie 3 tygodnie młodsza (oczywiście podejrzenie pustego jaja itp.) co też było dla mnie nie do zrozumienia, bo cykle choć długie to jednak regularne miałam. Na wizycie u innego lekarza okazało się, że różnica wynosi tylko tydzień a nie 3 i wszystko jest ok. Aktualnie 29tc :) czasami warto skonsultować z kimś innym.
Wiesz co, u mnie w mieście nie dostanę się do nikogo od tak, chyba że do kogoś do kogo nikt inny nie chce pójść. Ona naprawdę jest najlepsza, ma dużą praktykę, 3 specjalizacje i pracuje w świetnym szpitalu a sprzęt ma z wysokiej półki. USG pokazało ciążę o 10 dni młodszą...dziewczyny to nie jest 2-3 dni, beta powinna być min 40 tyś a jest 8, były plamienia, a pęcherzyk od początku nie był jak trzeba (za maleńki). Jedyne co mi nie daje spokoju to fakt że pęcherzyk urósł a echo zarodka się pojawiło ale u mnie nie ma szans na to że ciąża młodsza o 2 tyg bo mi się owu przesunęła, jasne różnica 2-3 dni nie byłaby pewnie tragedią i ona sama kazałby jeszcze czekać ale w tym wypadku to raczej nie mam na co liczyć.
 
reklama
Ja uciekłam w pracę, co z perspektywy czasu wydaje mi się głupim rozwiązaniem, bo dopiero po pół rok dotarło do mnie, że coś jest nie tak i nie mogę tego ciągle rozpamiętywać, wpadać w histerie w niespodziewanych momentach itd. Pomogła szczera rozmowa z partnerem, jego wsparcie i danie sobie czasu na przeżycie tych emocji.
Dziewczyny a jak sobie radzilyscie po stratach? Jest jakiś sposób na przepracowanie tego? Stałam się taka obojętna, mam chaos w głowie, nie wiem za co się zabrać, nie czuje w ogóle głodu itd. Jest mi wszystko jedno... Tyle tylko, że mam córkę dwuletnią i muszę się dla niej brać w garść. Teraz mąż wrócił z pracy i zabrał ją na zakupy to mogłam siąść i poplakac trochę [emoji22]
 
Do góry