reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Tak, biorę od 3 tyg. Po lewej stronie mam problem, bo tam mam jakoś dużo naczyń i często wkluwam się w jakieś, boli i jest krew. Po prawej idzie mi lepiej. Ale szczypie bardzo. Siniakow tylko kilka wyszlo. Mam wrażenie że te igły ode neoparinu są tępe. Dzisiaj odkleiła mi się kosmówka, więc mam dużego doła.
aspekt, jak możesz, to kup sobie w aptece igły do ampułek. Neoparine ma beznadziejnie tępe igły. Jak możesz to kup sobie clexane. Jest trochę droższy, a igły ma ostre.
A ty mąż luteinę na to łożysko? Warto też rozważyć jeśli bierzesz acard jego tymczasowe odstawienie, by nie stracić maluszka. Trzymam za was kciuki, by maluch dał radę.
Moja siostra przez to przechodziła.
 
reklama
@amelk@ bardzo mi przykro, że straciłaś malucha. Bałam się tego bardzo, bo w najbliższym otoczeniu miałam podobną historię. Dziewczyna miała kontrolę przed porodem i usłyszała, że serduszko nie bije.
Przyczyny... A kto to wie. Może być węzeł pierwotny, może być uduszenie w owinięciu przez pępowinę, może być nieszczęsny brak heparyny... APS i trabofilia to podstawy badań przy tzw wysokich stratach. Wiem jednak, że często przyczyną zgonu dziecka niestety jest nieznana. Nawet nie umiem sobie wyobrazić co czułaś i co wciąż przeżywasz 😢❤️
 
aspekt, jak możesz, to kup sobie w aptece igły do ampułek. Neoparine ma beznadziejnie tępe igły. Jak możesz to kup sobie clexane. Jest trochę droższy, a igły ma ostre.
A ty mąż luteinę na to łożysko? Warto też rozważyć jeśli bierzesz acard jego tymczasowe odstawienie, by nie stracić maluszka. Trzymam za was kciuki, by maluch dał radę.
Moja siostra przez to przechodziła.
Tak, dostałam progesteron. Acardu nie biorę, miałam krwawienia w poprzedniej ciąży i w tej też już miałam - lekarze zdecydowanie mi odradzają.
 
Bardzo mi przykro. Byłaś tak blisko swojego szczęścia :(
Skąd pomysł na badania w kierunku trombofilii? Oczywiście, możesz zrobić, coś może się czaić i warto to odkryć, ale myślę, że znaleźliby coś w łożysku wskazującego na zakrzep. Mikrozakrzepy mogą zabić młoda ciążę, gdy naczynia są malutkie. A posiew z wód płodowych? Czysty?
badania w kierunku trombofilii kazała zrobić mi ginekolog u której wczoraj byłam pierwszy raz. jest ona polecana dlatego postanowiłam jej zaufać. wykonanie tego badania na pewno nie zaszkodzi a może uda się znaleźć przyczynę. w dalszej kolejności powiedziała żeby zrobić wymazy na chlamydię, mycoplasmę i ureaplasmę ale to już po zrobieniu badań na trombofilię i skonsultowaniu wyniku z hematologiem.

posiew z wód płodowych nie był wykonywany
 
badania w kierunku trombofilii kazała zrobić mi ginekolog u której wczoraj byłam pierwszy raz. jest ona polecana dlatego postanowiłam jej zaufać. wykonanie tego badania na pewno nie zaszkodzi a może uda się znaleźć przyczynę. w dalszej kolejności powiedziała żeby zrobić wymazy na chlamydię, mycoplasmę i ureaplasmę ale to już po zrobieniu badań na trombofilię i skonsultowaniu wyniku z hematologiem.

posiew z wód płodowych nie był wykonywany
Brak posiewu z wód - smutna rzeczywistość polskich szpitali, przegapili coś co mogło mieć wartość diagnostyczna. Jeśli gin chce badania na trombofilie, to oczywiście zrób je.
 
@amelk@ bardzo mi przykro, że straciłaś malucha. Bałam się tego bardzo, bo w najbliższym otoczeniu miałam podobną historię. Dziewczyna miała kontrolę przed porodem i usłyszała, że serduszko nie bije.
Przyczyny... A kto to wie. Może być węzeł pierwotny, może być uduszenie w owinięciu przez pępowinę, może być nieszczęsny brak heparyny... APS i trabofilia to podstawy badań przy tzw wysokich stratach. Wiem jednak, że często przyczyną zgonu dziecka niestety jest nieznana. Nawet nie umiem sobie wyobrazić co czułaś i co wciąż przeżywasz 😢❤️
no niestety życie nas tak doświadcza. już się cieszysz, że w końcu wszystko się ułoży a tu trzeba się zmierzyć z rzeczywistością. na pewno w pierwszej kolejności zrobię badania na trombofilię i zespół anty fosfolipidów a później będę działać w zależności od wyników badań
 
Brak posiewu z wód - smutna rzeczywistość polskich szpitali, przegapili coś co mogło mieć wartość diagnostyczna. Jeśli gin chce badania na trombofilie, to oczywiście zrób je.
no niestety smutna... może gdyby to było zrobione znana by była przyczyna od razu ale można gdybać
 
urodziłam 14 czerwca zeszłego roku czyli 8 miesięcy temu ale wciąż jest to dla mnie ciężkie i ryczę nawet teraz jak to piszę 😭
zarówno sekcja zwłok jak i badanie łożyska nie wykazały żadnych nieprawidłowości. lekarze mówią, że to przypadek i nie można było tego przewidzieć. przykład podali taki, że mała mogła mieć w rączce pępowinę i ją zacisnąć, a gdy zaczęło brakować jej tlenu to odruchowo zaciskała ją jeszcze bardziej aż w końcu nastąpiło niedotlenienie i zmarła. nie potrafię sobie wyobrazić czy coś takiego jest możliwe no ale takie jest zdanie lekarzy.
bardzo mi przykro z powodu twojej straty, to chyba jeszcze gorsze urodzić żywe dziecko i po krótkim czasie musieć się z nim pożegnać 🥺
Nie rozpatrywałabym tego w kategoriach "co gorsze", bo poród martwego dziecka jest koszmarny. Powiem Ci tylko, że kolejna ciaze poroniłam w 9tc. Nie zrobiłam innych badań poza podstawymi, typu toxoplazmoza, cytomegalia, tsh. Krotko po poronieniu zaszłam w nastepną ciążę, i doczekasz się happy endu. Moja córeczka ma właśnie 11tygodni. Życzę Ci żebyś doczekają się tęczowego bobasa, to bardzo pomaga uporać się ze stratą. Mimo, że o straconym dziecku myśli się codziennie. I nie raz nie dwa pieką oczy i boli za mostkiem.
8mcy to już kawałek czasu. Jak rodziłaś? Staracie sie już o dziecko? Myślałaś o pomocy psychologa?

[QUOTE="Alabama89, post: 22257504, member: 208210"

A co do wieku, ja miałam to samo (ale ja na domiar złego w ogóle nie mam dzieci) w zeszłym miesiącu (pewnie z uwagi na zbliżające się urodziny). Zaczęłam się właśnie tak katować, że to wszytsko przez mój wiek, że jestem stara, że mogłam wcześniej itd. Ale w końcu uznałam, że skoro się nie starałam to jednak nie mogłam - bo nie chciałam, nie czułam się gotowa. Pamietajmy żeby oceniać swoje możliwości na różne rzeczy nie z perspektywy teraz tylko z czasu decyzji. Skoro takie decyzje podjęłyśmy wtedy widocznie były to najlepsze decyzje na tamten czas.
[/QUOTE]
Zgadzam się w 100%. Nie należy oglądać się za siebie. Myślenie "co by było gdyby" nie ma kompletnie sensu, bo tego już się nie da zmienić. Jedyne na co mamy wpływ to dzisiaj i jutro.
Poza tym nieraz tego właściwego faceta poznaje się późno😅
I chyba nikt nie zaczyna starań o dziecko z myślą: kurde robimy dziecko teraz zaraz, bo potem będą problemy🤔
Kobiet po 40 z pierwszym dzieckiem jest coraz więcej, a problemy z zajsciem i donoszeniem ciąży dotykają ludzi w każdym wieku, nawet tych bardzo młodych. Nie ma reguły.
 
Tak, biorę od 3 tyg. Po lewej stronie mam problem, bo tam mam jakoś dużo naczyń i często wkluwam się w jakieś, boli i jest krew. Po prawej idzie mi lepiej. Ale szczypie bardzo. Siniakow tylko kilka wyszlo. Mam wrażenie że te igły ode neoparinu są tępe. Dzisiaj odkleiła mi się kosmówka, więc mam dużego doła.

O rany przykro mi,leż, odpoczywaj ❤️ Przepraszam jakie postępowanie dalej?
Trzymam mocno kciuki !

To chyba ja mam dużo naczyń po tej prawej stronie, ta cholerna igła potrafi się nie wbić i potem szukam kolejnego miejsca. Siniaki się zlewają, nie wiem gdzie będę kłuć 😑
Potwierdzam, że coś z tymi igłami nie tak.
Mam jeszcze 2 opakowania clexane więc kiedyś spróbuję i będę miała porównanie.
 
reklama
Tak, dostałam progesteron. Acardu nie biorę, miałam krwawienia w poprzedniej ciąży i w tej też już miałam - lekarze zdecydowanie mi odradzają.
ja też nie mogłam z acardem. I bez niego się że mnie lało.
Wiesz, mnie jest zawsze trudno czytać jak wam jest ciężko i w staraniach i w walce o utrzymanie ciąży. Mimo, że sama przez to przeszłam dziś jestem już poza tym i bardzo cieszę się, że to już za mną. Jednak smuci mnie każda kolejna osoba, która traci malucha, nie ważne na jakim etapie. Gdzieś tam w duszy gorąco we mnie tli się nadzieja, że mimo takich perypetii jak twoje, że się uda wam przez to przebrnąć i przezwyciężyć przeciwności. Noszę ciebie i twojego okruszka w sercu. Ogromnie wam kibicuje 🥰💞
 
Do góry