Zazdroszczę tego raczkowania. My ciągle afery na rehabilitacji. Teraz jak już widzi sale u fizjo to zaczyna płakać. Z uśmiechem robi za to papa jak wychodzimy.
Ciągle tylko obroty, ciężki z niej przypadek. Jakby zaczęła chociaż pełzać to już by było inaczej. Kontaktowa jest za to super, ostatnio bawi się w nie ma Ali (zasłania oczy rączkami i mówi albo "nie" albo "ma" ;razem jeszcze jej nie wychodzi
).

