A
Agutek
Gość
ja też kładę o określonej porze, ale jeśli przez kilkanaście minut nie zaśnie sama tylko słyszę, że bawi się albo mnie woła to nie zmuszam, wyciągam ją z łóżeczka i czekamy do następnej pory spania 
jeśli jest śpiąca to nie protestuje i ślicznie sama zasypia, ale jeśli nie jest śpiąca to wtedy wiem, że nie mam co jej zmuszać i odpuszczam...tym bardziej, że właśnie zdarzają się często dni tylko z jedną drzemką, co dla mnie jest oznaką, że nie zawsze potrzebuje już taką samą dawkę snu :-)

jeśli jest śpiąca to nie protestuje i ślicznie sama zasypia, ale jeśli nie jest śpiąca to wtedy wiem, że nie mam co jej zmuszać i odpuszczam...tym bardziej, że właśnie zdarzają się często dni tylko z jedną drzemką, co dla mnie jest oznaką, że nie zawsze potrzebuje już taką samą dawkę snu :-)
od 1 tuliłam co dwie godziny, o 5.30 mąż dał kachę łyżeczką. Póki co ustalone, że ja wstaję w nocy a on karmi nad ranem.
. O północy, koło 3:00 i koło 5:00. Wypija pół porcji i zasypia, a za 3 godziny znowu chce mleka :-(. Już się zaczęłam zastanawiać, czy to nie jest jakaś kandydoza jelit. Candida podobno lubi się upominać o mleko w nocy
.
a te objawy to trochę takie mam wrażenie na wyrost, bo ja sama pewnie z kilka mogłabym powiedzieć, że już mam
blueberry nie martw się, na pewno Karolkowi nic nie dolega...może to przyzwyczajenie tylko?

, dziś o 5 zrobiłam kaszkę nie chce - o 7 nie chce - o 9 nie chce
o 10 zjadła Bakusia, a kolację o 20.