reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwietniowe mamy 2024

Dziewczyny, jest naprawdę ok. Ja od samego początku czułam, że coś jest nie tak, powiedziałam to nawet Pani dr, nie czułam się w ciazy, od paru dni czułam, że hormony spadaja, bo te objawy, ktore mialam, zanikaly powoli, i zaczął mnie pobolewać brzuch okresowo, dzis już całkiem mocno to czuje, mam więc nadzieję, że samo się złuszczy. A jak się przeprowadzimy, zrobimy sobie dzidziusia na spokojnie. :)
 
reklama
Dziewczyny, jest naprawdę ok. Ja od samego początku czułam, że coś jest nie tak, powiedziałam to nawet Pani dr, nie czułam się w ciazy, od paru dni czułam, że hormony spadaja, bo te objawy, ktore mialam, zanikaly powoli, i zaczął mnie pobolewać brzuch okresowo, dzis już całkiem mocno to czuje, mam więc nadzieję, że samo się złuszczy. A jak się przeprowadzimy, zrobimy sobie dzidziusia na spokojnie. :)
przykro mi ale trzymam kciuki za kolejne próby
 
Hej dziewczyny,
Witam się z wami choć nadal bardzo niepewnie…
Jestem już po pierwszym USG gdzie widać było naszego małego człowieczka, w sobote idę zobaczyć go znowu. A za dwa tygodnie robię Sanco/Nifty
Na razie podchodzę do tego tylko zadaniowo, nie nastawiam się na nic, zabroniłam komukolwiek pytać jak się czuje co nie jest trudne bo wie tylko moj mąż i rodzice.
Jestem po stracie dziewczynki w 6msc (trisomia 21 + wada serca), 3 próbach invitro, mam nadal zamrożone jajeczka i milion diagnostyk i badan za sobą.
Ta ciąża jest totalnie inna od poprzedniej gdzie cieszyliśmy się każdym dniem ale wierze ze jakoś się to wszystko nam poukłada ❤️
Oraz wierze w to ze nudności i ta okropna senność w końcu mi przejdą bo ledwo żyje 🤣
 
Dopiero odzyskałam dostęp do wszechświata 🤣 dzisiaj dosłownie przez cały dzień nie mieliśmy z mężem ani internetu ani zasięgu, trochę śmiałam się że był detox od telefonów, ale z drugiej strony y prawda jest taka że gdyby cokolwiek się stalo, nie wiem wywaliło prąd zepsuła się pralka czy cokolwiek innego to nie byłoby opcji skontaktować się i poprosić o pomoc. Dramat, nie wiem czy to była wina sieci czy u nas na wsi amerykanie robili jakieś eksperymenty.
Upiekłam dzisiaj ten placek ze śliwkami i pełen sukces, nie wyszedl zakalec a placka już prawie nie ma 😅 na obiad mąż zrobil pyszne szaszłyki i choć zazwyczaj w południe atakują mnie mdłości, zjadłam go ze smakiem i nic złego z moim żołądkiem się nie działo 😊
 
Dopiero odzyskałam dostęp do wszechświata 🤣 dzisiaj dosłownie przez cały dzień nie mieliśmy z mężem ani internetu ani zasięgu, trochę śmiałam się że był detox od telefonów, ale z drugiej strony y prawda jest taka że gdyby cokolwiek się stalo, nie wiem wywaliło prąd zepsuła się pralka czy cokolwiek innego to nie byłoby opcji skontaktować się i poprosić o pomoc. Dramat, nie wiem czy to była wina sieci czy u nas na wsi amerykanie robili jakieś eksperymenty.
Upiekłam dzisiaj ten placek ze śliwkami i pełen sukces, nie wyszedl zakalec a placka już prawie nie ma 😅 na obiad mąż zrobil pyszne szaszłyki i choć zazwyczaj w południe atakują mnie mdłości, zjadłam go ze smakiem i nic złego z moim żołądkiem się nie działo 😊
Pamiętam jak w zimę 2 lata temu była awaria i zabrali nam prąd na 3 dni 🥴 córka miała może z 3 miesiące, mąż w pracy, w domu wszystko na prąd, więc ani piec nie działał, ani jedzenia nie było jak zrobić, miałam ze 100 świeczek i żadnej zapalniczki 🤣 cały dzień jadłam kanapki, ciemno od 14, młodą przewijałam przy latarce z telefonu 🙃 na szczęście jadła cycka, bo nie miałabym nawet jak jej nakarmić 😳 mąż bohater wrócił o 18 z pracy z zapalniczką 🤣 po dwóch dniach pojechaliśmy do teściów, bo robiło się za zimno w domu 🤦 a miasto pod Warszawą 🥴 po tej historii mamy podtrzymanie pieca na jakimś akumulatorze i turystyczną kuchenkę na naboje gazowe 🤣🤣🤣
 
reklama
Do góry