Ja będę testować jutro jednak. Ale powiem Wam, że może to głupie ale tak się jakoś boję robić tego testu. Jakoś tak czuję po kościach, że się znowu rozczaruje

Trochę się nie poznaję bo przez te 1,5 roku starań z miesiąca na miesiąc ledwo było to 8dpo a ja już leciałam z testami, nawet po kilka na raz, a tu po tym wczorajszym cieniu cienia boje się, że to faktycznie była jakaś fabryczna wada, zwłaszcza, że zaczęły mnie boleć plecy i piersi jak to zwykle na okres :/ nie chcę tu wyjść na żadnego miękiszona ale ja niestety z tych co ryczą jak zobaczą biel na teście