reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Majóweczki 2008

My tez jeszcze nie mamy stalych godzin,bo maly jest bardzo nie spokojny,jeden dzien spi i w dzien i w nocy budzi sie tylko na jedzenie,a innego dnia jest marudny i ciagle by przy cycu siedzial:-(,niewiem od czego to zalezy,ale juz nawet zaczelam sie zastanawiac czy on sie moim pokarmem najada:baffled:,moze ma za malo i przez tol ciagle chce cyca:-(juz sama niewiem:no:
U nas też w kratkę, raz mi się wydaje że dziecka nie ma w domu, taka spokojna, a na drugi dzień marudna że nie da się jej uspokoić.
Teraz śpi jak zabita.
A mam pytanko, mała ma kolki ale tylko w dzień :confused:, na kropelkach Infacol pisze że podaje się od 1 miesiąca życia, czy coś może się stać jak dzisiaj zacznę jej już podawać? Kurcze mam dylemat, a nie chcę patrzeć jak biedactwo się męczy.:-(
 
reklama
hej dziewczyny.
przezylam wczoraj najwiekszy koszmar swojego zycia-myslalam ze iga umrze mi na rekach-lukasz mial lzy w oczach, a ja ryczalam i trzeslam sie jak galareta...wszystko przez to, ze walcze z laktacja. no i wczoraj zaczela tak plakac z glodu, a w moich piersiach prawie pustki, wiec postanowilam dac jej najpierw butle, bo jak probowalam dac butle po piersi to nie chciala ssac(2 razy moze wziela po30 ml). i probowalam jedna, pozniej z innym smoczkiem, a ona jeszcze gorzej plakala-pierwszy raz tez widzialam u niej lzy-w koncu zaczelam dawac lyzeczka i wtedy sie zakrztusila jak nigdy...glowa w dol klepanie po plecach nie pomagalo nie mogla zlapac powietrza chyba przez pol min.-dla mnie to byla wiecznosc...
niesia a moze tez zaczyna Ci pokarmu brakowac. iga na poczatku to ksiazkowy przyklad byla-budzenie co 3h, raz co 5h na dobe i ok pol godz przy cycu, a teraz to nawet na zegarek nie patrze-co zasnie przy piersi odkladam do lozeczka za 10min ryk...i tak w kolko. w sob tylko zasnela na 8 h na noc i az sie przestraszylam ze tak dlugo, ale padla chyba ze zmeczenia. w nocy jest oczywiscie lepiej
Lania W odkad brakuje mi pokarmu to zero systematycznosci- 3 dni z rzedu probowalam dojechac na myjnie-nie udalo sie...kapie raczej ok 20-21, a raz nawet rano bo nie chcialam jej budzic.

milego dnia majowki
 
hej dziewczyny.
przezylam wczoraj najwiekszy koszmar swojego zycia-myslalam ze iga umrze mi na rekach-lukasz mial lzy w oczach, a ja ryczalam i trzeslam sie jak galareta...wszystko przez to, ze walcze z laktacja. no i wczoraj zaczela tak plakac z glodu, a w moich piersiach prawie pustki, wiec postanowilam dac jej najpierw butle, bo jak probowalam dac butle po piersi to nie chciala ssac(2 razy moze wziela po30 ml). i probowalam jedna, pozniej z innym smoczkiem, a ona jeszcze gorzej plakala-pierwszy raz tez widzialam u niej lzy-w koncu zaczelam dawac lyzeczka i wtedy sie zakrztusila jak nigdy...glowa w dol klepanie po plecach nie pomagalo nie mogla zlapac powietrza chyba przez pol min.-dla mnie to byla wiecznosc...


moj Boze! az sie poplakalam, tyle sie slyszy o takich wypadkach, ktore sie fatalnie koncza. oby nigdy to mi sie przytrafilo. trzeba tak straznie uwazac. dzieki BOGU ze wszystko juz dobrze. domyslam sie jaki koszmar przezywalaliscie!wspolczuje z calego serca!
 
Aneta - wspolczuje, obys wiecej przezyc tego typu nie miala. Mi moja tez juz dwa razy sie zakrztusila bo zbyt lapczywie jadla,,, no ale nie przetlumaczysz by jadla spokojniej... A probowalas w jakis sposob pobudzic laktacje? Duzo plynow, herbtki pobudzajace laktacje np.hipp slyszalam, ze jest skuteczna bardzo, choc sama sie nie wypowiem, bo nie mam tego problemu odpukac jak narazie..

A mi kolejne dwa pytania sie pojawily... co z tym dawaniem smoka do ssania? Dawac czy nie? Bo mam ten tommee tippee i czasem daje... ale rzadko, bo jedni mowia dawac inni nie...
Drugie pytanie dotyczy czapeczki - do kiedy zakladac na spacery? Bo w sumie sa upaly... ogolnie mam troche problemy z odpowiednim ubieraniem dziecka..
 
Moja Hania przy każdym posiłku praktycznie się krztusi bo tak łapczywie próbuje wyciągnąć mleczko, wtedy klepię ją po pleckach, a raz przy mężu zaczeła ulewać i się zakrztusiła, nie mogła złapać powietrza, mąż się wystraszył, zawołał mnie a ja wziełam ją do pionu i klepałam po plecach i pupie. Podobno jak się klepnie mocniej w tyłeczek to dziecko załapie.
Myślę że już jutro spróbuję podać w razie kolki Infacol, dzisiaj jest w miarę w miarę więc jej oszczędzę.
Co do czapeczek to zakładam przy każdym wyjściu na dwór, taką cieniutką, dzisiaj coś mi własnie nie poasowało, miałam wrażenie że o czymś zapomniałam i własnie czapeczki nie nałożyłam. Teraz malutka śpi w wózeczku a ja się opalam:blink:
A czy słyszałyście o czymś takim jak przeziębienie pokarmu??? Moja mama z teściową mnie tak uprzedzają, żebym uważała, a ja nie wiem jak się opalać z zasłoniętymi cycuszkami. Dzisiaj jest ciepło ale straszny wiatr i chyba musze zasłaniać piersi.:confused:
 
czapeczke mysle ze trzeba na spacery glownie zeby chronila od wiatru i slonca. ale na takie upaly to ubieraj go tylko w body i skarpetki i przykryj cieniutka pieluszka (kazdy lubi jednak byc przykryty czyms jak spi a nawet zeby chronic przed robactwem).

powtarzam z kolei moje pytanie-wasza opinia o lezaczkach. mysle ze moglabym malego sobie wtedy wstawic do lazienki jak sie myje albo postawic w kuchni jak gotuje a on nie spi. nie mowie, ze godzinami, ale na troche. macie? uzywacie?
 
Kacper tez dzisiaj spi spokojnie,nawet posprzatac zdarzylam:-),ale do wieczora daleko,i jeszcze moze dac mi w kosc:no:.A co do tego zaksztuszania,to moj maly tez jak za lapczywie pije to sie zakrzutusi,ale popukam po pleckach i na szczescie lapie oddech:tak:,ale w zeszlym tygodniu jak spal chyba mu slina gdzies wleciala i tez sie nie mogl zlapac oddechu,wtedy sie wystraszylam,jeju jak pomysle jak takie sytuacje sie moga skonczyc:no::no::no:obysmy nigdy nie musialy tego przezywac.
 
Hej kochane!!

Łaniu, ja daję smoka do uspokajania. W przeciwnym razie miałabym Mikołaja przy cycu non stop. A on i tak dużo ssie.... aż mu się masakrycznie uleje, całkiem jak jego starszy brat. Mam nadzieję, że odstawienie smoka pójdzie równie łatwo jak u Maksa, który sam zrezygnował mając 9 miesięcy.

Aneta, uffff ależ mieliście przygodę.... oby nigdy więcej!

Kochane majóweczki, u nas Maksio ma anginę. Wysoko gorączkuje, okropnie płacze, jest mi go bardzo szkoda..... biedaczek kochany. Dziś dostał antybiotyk, mam nadzieję ze uda się go jakoś w miarę sprawnie podawać, bo dziś dawałam mu dosłownie po parę kropelek a za każdym razem miał odruch wymiotny. Nic Maksio od wczoraj nie jadł, tylko na szczęście dużo pije.
Żeby było weselej, to mój mąż jutro wyjeżdża i wraca w czwartek. Nie wiem jak sobie dam radę z dwójką - jeden płacze ciągle bo chory, drugi przy cycu lub płacze i trzeba poprzytulać lub ponosić.... Maks histeryzuje bo nie może iść na dwór (w końcu ma 39 stopni temperatury, co z tego że zbijamy panadolem).... ech ciężko znów. Poza tym na dwór to ja sama się nie spieszę z powodu mojej alergii - jest krótko mówiąc koszmarnie i jeszcze z miesiąc się to będzie ciągnęło.
A potem mam nadzieję będzie już tylko lepiej ;-)

Całusy dla wszystkich!
 
reklama
Cześć dziewczyny
Miałam wam napisać wcześniej ale wyleciało mi z głowy... Jak była u mnie położna powiedziała, że nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej. Należy jedynie unikać mleka krowiego (ale nie przetworów), orzechów i gazowanych napojów, ostrożnie z cytrusami. Jak nie ma w najbliższej rodzinie alergików można jeść truskawki, wiśnie itp. Dozwolone jest smarzone, pieczone i co tylko się chce, nawet kapusty, kiszonki i inne "rozdymacze". Podobno wg najnowszej wiedzy nie powoduje to kolek a ewentualne biegunki czy wzdęcia to jedynie chwilowy objaw zmiany diety. Ja jem truskawki, arbuzy spróbowałam też czegoś smarzonego i wszystko jest ok. Obserwuję synusia i nic niepokojącego się nie dzieje :tak:.
Olu mam nadzieję że wkrótce wszystko się unormuje i będzie już tylko lepiej.
 
Do góry