reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniowe kreski👑 Nowy Rok, nowe przeboje: każda z nas zagra w hitowe pozytywki na Testowym Stadionie!

reklama
Różnie. Kiedyś były to planszówki raz albo dwa razy w tygodniu. Wychodził po pracy od razu i trwały do 1-2 w nocy. Poza tym wyjścia z pracy - oficjalne integracje, wyjścia po prostu do pubu, pożegnania/urodziny z pracy, wigilia firmowa itp. Tylko, że te wyjścia to zwykle pub do zamknięcia (północ czy 1) i potem idą dalej na maraton po klubach do 5-6. On jeszcze się na to nigdy nie załapał, bo coś miał zwykle następnego dnia, ale wczoraj mi znów powiedział, że w piątek wychodzi ze znajomymi na miasto, i za tydzień w piątek również. Co to znaczy ‚na miasto’ to nie wiem…
Sporo tego🤔 moj ma akurat kursy, potem zakończenia, wigilie, wyjscia do restauracji integracyjne, pożegnania i powitania ale ja zawsze wiem gdzie był, czy gdzie się wybiera, jakoś tak opowiada mi, czy fajnie, czy dobre jedzenie, o zwyczajach knajpy. Jak jakies nowe miasto to dzwoni i na kamerce mi pokazuje coś fajnego, czy dzwoni tak o, bo wraca już do kwatery czy hotelu. Czasami rezygnuje z czysto towarzyskich spotkań, gdzie byc nie musi, bo mu się nie chce nawet iść albo jedzie autem bo nie chce pić, jedzie sie pokazać coś zjeść i wraca przed północą. Dzięki temu ja jestem spokojna, jak jestem zmęczona idę spać i nie czekam. Mój akurat opuszcza tą część gdy po oficjalnej części chłopy ruszają do klubów. A z naszymi przyjaciółmi imprezujemy albo razem, albo ja sama gdy mąż jest na wyjeździe. 😁😁😁 Z tym, że my tę część życia mocno imprezową mamy za sobą i wolimy kameralne spotkania, do klubów potanczyć chodziłam raz na 2 czy 3 m-ce przed przeprowadzką sama z kumpelami a mąż pilnował dzieci😆😆😆
 
dzięki, trochę mi rozjaśniłyście sytuację. Teraz pójdę na wizytę jak gość. Wyedukowana 🫣 trochę boję się bólu, ale cóż jak trzeba to damy radę 🙂
Żeby nie straszyć mnie nie bolało. Miałam pod narkozą 😃 jak doszłam do siebie wyszłam ze szpitala i ból jak taki gorszy okres ale tylko z niedrożne strony
 
Mnie poród w ogóle nie bolał🙂 Za to zakładanie pessaru tak bolało, że się popłakałam i zemdlałam. Za 3 razem założenie się udało, ale w życiu nie przeżyłam nic gorszego.
Przypomniałaś mi, jak lekarz wsadzał mi palce do szyjki żeby się zaczął poród. K*wa aż mnie na samo wspomnienie zabolało 😬
 
Ooo i taka informacja bardzo mnie zachęciła 🫣 na NFZ to zapewne się czeka długo,ale mam nadzieję, że po konsultacji z lekarka jak ona uzna, że to może pomóc to prywatnie dosyć szybko będzie mi dane się przekonać jak to będzie w moim przypadku.
Ja czekałam tydzień..akurat poszłam dzien przed miesiączką i lekarz powiedziałam, że jak jutro dostanę okres to mam się zgłosić w następny czwartek. A jeśli się spóźnia to w kolejny czwartek. Tak samo krótko czekałam na laparoskopię 😏 ale póki co to się spotkałam z takim podejściem tylko w szpitalu w moim mieście.
 
reklama
Do góry